- A
- A
- A
Krakowcy radni: Wybory do PE optymalnym terminem dla referendum
"Gdyby się okazało, że jest konieczność przeprowadzenia referendum to momen wyborów do Parlamentu Europejskiego jest najlepszym i najtańszym sposobem." - mówił na antenie Radia Kraków radny PiS Adam Kalita.Zapis rozmowy Jacka Bańki z radnymi Grzegorzem Stawowym (PO) i Adamem Kalitą (PiS).
Jacek Bańka: Czy PO poprze uchwałę przygotowaną przez PiS?
Grzegorz Stawowy: Ta uchwała wymaga drobnych korekt dotyczących terminów. Trzeba mieć co konsultować. Do 15 marca komitet przygotowujący aplikację musi złożyć dokumenty do Lozanny i one powinny być poddane konsultacjom. Jeśli PiS skoryguje tę datę to dokumenty są zbieżne i nie widzę problemu, żeby oba zyskały akceptację rady.
J.B: Rzeczywiście nie lepiej poczekać do marca?
Adam Kalita: Ja się z tym argumentem zgadzam. Klub PiS złożył autopoprawkę do tego druku, że konsultacje powinny się rozpocząć nie później niż do 30 marca. W związku z tym ten postulat został spełniony.
J.B: Czyli najpierw poczekamy na to co miasto złoży w sprawie Igrzysk?
G.S: Pojawiają się sprzeczne informacje dotyczące kosztu, ilości obiektów i miast. Jest wynajęta firma, która ma przygotować dokument, który doprecyzuje to co się ma wydarzyć. To będzie podstawa do rozmowy czy Olimpiada powinna być organizowana. Dzisiaj nie ma czego konsultować. Po złożeniu aplikacji jest oficjalny dokument, który zgodnie z wytycznymi MKOl powinien być konsultowany. Trzeba to zrobić.
J.B: W konsultacjach dotyczących ograniczenia handlu w niedziele i święta wzięło udział niespełna 3000 krakowian. Podobnie było w sprawie zakazu palenia węglem. Co zrobić, żeby zaangażować krakowian?
A.K: To rola prezydenta i radnych z klubów. To poważna decyzja ze względu na koszty. Nie twierdzę, że mieszkańcy Krakowa czy radni są przeciwko. Musimy poznać koszty i zyski z Igrzysk. Myślę, że gdyby w tych konsultacjach wzięła udział duża ilość mieszkańców i by się okazało, że oni są za, to na tym należałoby zakończyć. Jak się okaże, że ludzie są przeciw to będzie trzeba pewnie przeprowadzić referendum w tej sprawie. Nie przesadzam w którą stronę pójdzie ta decyzja.
J.B: Jakie mechanizmy trzeba by wypracować?
G.S: Te konsultacje to wielka porażka. Trudno, żeby 2000 osób wpływało na losy 150 tysięcy mieszkańców, którzy żyją w domach ogrzewanych węglem. 2000 osób konsultowało sprawę dotyczącą wszystkich. Jeśli konsultacje mają dotyczyć promili ludzi to jest to bez sensu. To nie ma przełożenia. Niech lepiej już decydują radni. W wyborach do Rady bierze udział około 40% krakowian, to już jest jakaś reprezentacja. Jeśli w konsultacjach weźmie udział podobna liczba osób to jest to bez sensu. Chyba że jest błąd po stronie prezydenta czy marszałka. Może trzeba zrobić konsultacje w czasie wywiadówek w szkołach? Rozdać ludziom informacje i poprosić o głos. Może trzeba zawiadomić mieszkańców bezpośrednio. Jaki jest sens, żeby zdanie 2000 osób było brane pod uwagę w imieniu wszystkich? Radni PO do budżetu wprowadzili poprawkę rezerwującą środki na budżet obywatelski. Jestem ciekawy ilu mieszkańców zagłosuje. Jak te pieniądze rozdysponuje kilka tysięcy osób to może trzeba zmienić podejście? Jak mamy o czymś decydować to musi wziąć udział przynajmniej 10% mieszkańców.
J.B: Jak Jarosław Gowin zaczynał zbiórkę podpisów w sprawie referendum odnośnie ZIO, to mówił, że PiS też by to zrobił, gdyby były minister sprawiedliwości ich nie uprzedził.
A.K: Nie. My od początku nie byliśmy zachwyceni pomysłem referendalnym. Przeprowadzenie referendum to koszt około miliona złotych. Można te pieniądze wydać inaczej. Jakby się jednak okazało, że duża liczba krakowian weźmie udział w konsultacjach i większość będzie przeciwko Olimpiadzie, to referendum będzie koniecznie.
J.B: Co będzie jak wniosek Polski Razem trafi pod obrady Rady Miasta? Cztery tysiące podpisów uda się zebrać.
G.S: Cztery tysiące to są w stanie zebrać pojedynczy radni jakby się zorganizowali. Jarosław Gowin kąsa na lewo i prawo. Cztery tysiące osób to żadna reprezentacja. Jakbyśmy się założyli to we dwóch z radnym Kalitą byśmy zebrali cztery tysiące podpisów w tydzień. To nie jest żadna sztuka. Taka uchwała na Radzie nie uzyska większości. Przypomnę, że za poprawką do budżetu na przeznaczenie pieniędzy na referendum zagłosowało sześć osób, w tym trzech projektodawców.
J.B: Skoro konsultacje mają się zacząć przed 30 marca to jest taka możliwość, że ewentualne referendum mogłoby się odbyć przy okazji wyborów do Europarlamentu?
A.K: Gdyby się okazało, że jest taka konieczność to jest to najlepszy i najtańszy sposób.
J.B: Czy wybory do Parlamentu Europejskiego można wykorzystać także w sprawie budżetu obywatelskiego?
G.S: Jak to będzie możliwe to będziemy chcieli tak zrobić. To optymalny termin bo Olimpiada ma się odbywać nie tylko w Krakowie. Miast jest kilka. Referenda powinny być wszędzie. Ja się zastanawiam co będzie jak w Krakowie okaże się, że 51% jest przeciw, 47% za a kilka procent nie ma zdania? Robimy Olimpiadę czy nie? Jak się okaże, że w Krakowie jesteśmy za a gdzie indziej są przeciw? Do referendum powinno dojść we wszystkich zainteresowanych gminach.
J.B: W jaki sposób wykorzystać wybory do Europarlamentu, które będą mobilizacją, do naszych zadań samorządowych?
A.K: Nie ma co przesądzać czy takie referendum miałoby się wtedy odbyć. Jeśli chodzi o budżet obywatelski to jestem za. To dobry pomysł i należałoby tę ideę rozszerzać. Pytanie czy jest sens, żeby Kraków miał tyle dzielnic? Może ich powinno być mniej? Można by dzielić większe pieniądze, ale to jest temat do dyskusji.
J.B: 25 maja jest brany poważnie pod uwagę?
G.S: Zakładam, że liczba osób, która się zaangażuje w konsultacje da ogląd na temat realnego stanowiska mieszkańców. Z sondaży wynika, że generalnie krakowianie są za. Wymogi MKOl zostały spełnione, jest sondaż. My sądzimy, że powinny być konsultacje. Tylko poseł Gowin się nie zgadza. Zobaczymy na wynik konsultacji. Nie mam pośpiechu do tego. Jakby miało być referendum to faktycznie przy okazji wyborów do Europarlamentu. To by było przy okazji. Jakby miało być referendum w trakcie wyborów samorządowych to by to była katastrofa. Zamiast dyskutować o dzielnicach, funduszach unijnych i programach, wszyscy by się zastanawiali nad Olimpiadą. Każdy będzie o tym mówił. To by było wpuszczenie wszystkich podmiotów w ślepą uliczkę.
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
17:06
Spod Rydlówki na Rynek Główny z gwiazdą i turoniem
-
15:59
Jak w bajce! Taka zima w Beskidzie Sądeckim
-
15:57
Przyciąga atrakcjami, szlakami i dobrą infrastrukturą narciarską
-
15:41
Tłumy na Krupówkach i korki na Zakopiance
-
15:30
Mikołajkowa Edycja Grand Prix Krakowa – Grudniowy Bieg w Lesie Wolskim!
-
13:34
Mistrzostwa świata w szachach szybkich. Polak na razie na drugim miejscu
-
12:00
Natasza Caban: Moja kolejna wyprawa dookoła świata
-
10:12
Czekolada ma być dźwignią promocji dla owoców z Doliny Dunajca
-
10:01
Niekoniecznie wielkość ma znaczenie, czyli o zwierzęcych uszach
-
09:27
Z sądeckiego uzdrowiska w Tatry. Wraca połączenie kolejowe, które było hitem
-
08:59
Problemy na krakowskim lotnisku. Ruch przejął port w Katowicach
-
07:41
Hokejowy PP - od soboty turniej finałowy w Krynicy-Zdroju