Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Kino na weekend: „Prawdziwy ból” Jesse'ego Eisenberga

Wieczorna propozycja filmowa to doskonała okazja, by na moment oderwać się od codzienności. W polskich kinach wyświetlany jest obecnie „Prawdziwy ból” – kameralna opowieść Jesse'ego Eisenberga, który po raz kolejny zaskakuje, tym razem jako reżyser, scenarzysta i producent.

Film, nagrodzony na prestiżowym festiwalu Sundance, łączy w sobie historie z dwóch światów – amerykańskiego i polskiego, skupiając się na poszukiwaniu żydowskiej tożsamości. W produkcji nie zabrakło polskiego akcentu – współtwórczynią jest Ewa Puszczyńska, a akcja rozgrywa się m.in. w Warszawie i Lublinie.

Eisenberg, znany widzom z „The Social Network”, wciela się w postać Davida, który wraz z kuzynem Benjim, granym przez Kierana Culkina („Sukcesja”), wyrusza do Polski, by zgłębić historię swojej rodziny. To kino drogi, gdzie podróż staje się pretekstem do odkrywania rodzinnych więzi, dawno zapomnianych emocji i trudnych wspomnień. Obaj bohaterowie są od siebie diametralnie różni – David to przykład stabilnego życia rodzinnego, podczas gdy Benji boryka się z osobistymi problemami i brakiem celu.

Ważnym elementem narracji jest wątek Holokaustu, jednak Eisenberg unika patosu, wybierając minimalistyczną, chłodną formę przekazu. Wizyta bohaterów w Majdanku – mniej znanym niż Auschwitz – porusza widza swoją surowością i bezpośredniością. To spojrzenie młodego amerykańskiego Żyda na Polskę, historię i własną tożsamość.

Paweł Sołtysik
Na wieczór propozycja w postaci filmu wydaje się być dobrą koncepcją zawsze.


Urszula Wolak Dudek
Zdecydowanie tak, a na ekranach polskich kin zobaczymy m.in. "Prawdziwy ból" w reżyserii Jesse'ego Eisenberga, aktor, tym razem również reżyser, jak również scenarzysta, a także producent, to lubią amerykańscy twórcy.

Jesse Eisenberg za ten film, za scenariusz do filmu prawdziwy ból został nagrodzony prestiżowym wyróżnieniem na festiwalu filmów niezależnych Sundance. I tą niezwykłą kameralną opowieścią, zrealizowaną zresztą we współpracy z polskimi filmowcami, bo akcja rozgrywa się również w Polsce, w Warszawie i Lublinie. Tu warto wymienić chociażby jedną z producentek, Ewę Puszczyńską.

Opowieść łącząca Stany Zjednoczone i Polskę, opowieść o poszukiwaniu żydowskiej tożsamości. Jesse Eisenberg jest Żydem mieszkającym w Stanach Zjednoczonych.

Paweł Sołtysik
Ale to też taka postać, którą, wydaje mi się, wielu kinomanów rozpoznaje bez problemu.

Urszula Wolak Dudek
Zdecydowanie, choćby przez Wudię Galenak, w którego filmach Jesse Eisenberg zagrał, ale też wspomniane już social network, w którym Jesse Eisenberg zagrał fenomenalnie. Tym razem przedstawia nam niezwykle kameralną opowieść, dotyczącą również jego życia, ponieważ postanawia wrócić do historii swojej babci mieszkającej pod Lublinem, w jakiejś niewielkiej miejscowości. I jakby ta cała opowieść to jest takie kino drogi, które ma nam na celu coś więcej powiedzieć o bohaterach za sprawą podróży, którą odbywają.

Tych bohaterów jest dwóch. Jesse Eisenberg kreuje Davida i jest jeszcze jego kuzyn Benji w tej roli Kiran Kalkin, którego chociażby możemy znać z popularnego serialu Sukcesja. Obaj są kuzynami i ruszają w tę podróż do Polski.

Babcia umarła już jakiś czas temu. Oni byli z nią niezwykle emocjonalnie związani i obserwujemy ten portret ich relacji. Obaj są jakby na dwóch różnych biegunach.

David poukładany, uporządkowany, wiodący zdaje się szczęśliwe życie u boku żony i kilkuletniego dziecka. Benji gdzieś będący, no mający rozmaite egzystencjalne problemy, ewidentnie bez pracy, być może szukający swojej drogi, ale raczej typ lekko ducha. Więc ścierają się ze sobą w tym filmie dwa żywioły w poszukiwaniu właśnie prawdy o swojej babci, którą mając nadzieję, że odnajdzą poznają też jakąś część prawdy o sobie samych.

Spotykają się na lotnisku, a w Polsce okazuje się, że trafiają do takiej grupy turystów, którzy w podobnym celu spotykają się w Warszawie, by udać się do Majdanka. Co ciekawe...

Paweł Sołtysik
A te zdjęcia są realizowane faktycznie w naszym kraju.

Urszula Wolak Dudek
Dokładnie tak, są realizowane, więc my oglądamy...

Paweł Sołtysik
Zastanawiam się, czy też trochę nie za dużo opowiadasz.

Urszula Wolak Dudek
Nie, dlatego, że jeszcze nie powiedziałam najważniejszego, gdyż tutaj mamy zarówno temat taki tożsamościowy i prezentujący taką bliską, a jednocześnie już będącą w fazie rozkładu relacje tych kuzynów. My w trakcie filmu dowiadujemy się, dlaczego tak się stało, dlaczego ich drogi się rozeszły w pewnym momencie. Ale właśnie powraca ten temat Holokaustu, tym razem skupiony nie w tym ikonicznym Auschwitz, które dobrze znamy, zwłaszcza my małopolanie, ale właśnie wokół Majdanka.

I Jesse Eisenberg tworzy taką opowieść pisaną językiem filmu raczej zaskakującą. Dlatego, że jest to kino niezwykle minimalistyczne, ono jest też pozbawione takich emocji, które kojarzymy bardzo dobrze z opowieściami mówiącymi o Holokaustie. Więc w zasadzie można odnieść wrażenie, że ten film jest opowiedziany bardzo na chłodno, co może być z jednej strony atutem, z drugiej może komuś bardzo przeszkadzać.

Scena wizyty w Majdanku, myślę, że zaskoczy niejednego widza. I ja gorąco państwu polecam tę opowieść, by zmierzyć się chociażby z tym tematem. Także jakby z perspektywy amerykańskiego młodego Żyda, warto tutaj oddać, bo Eisenberg reprezentuje młode pokolenie, wraca do Polski i jak tą Polskę widzi i jednocześnie jak widzi siebie.

Autor:
Paweł Sołtysik

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię