- Aktywizm to jest po prostu życie i działanie w zgodzie ze sobą oraz na rzecz jakiejś ważnej dla nas wspólnoty przy pomocy metod, które dana osoba czy dany kolektyw uważa za właściwe, adekwatne i prowadzące do tego pożądanego celu społecznego. To działanie na rzecz jakichś zmian. Przewrotnie może to dotyczyć przeciwstawiania się jakimś zachodzącym społeczeństwie procesom. Niemniej to jest czynna postawa wobec życia. Najczęściej o aktywizmie mówi się w kontekście działania na rzecz społecznych, politycznych, ekonomicznych zmian, mając jakąś taką bardzo wyraźną agendę - mówi prof. Katarzyna Jasikowska.

Zdaniem koordynatorki Rady Klimatycznej UJ, aktywista niekoniecznie ma w sobie coś z buntownika.

Gdybyśmy w stereotypowy sposób zdefiniowali aktywizm to pewnie tak, ale ja myślę, że aktywistka to jest taka osoba, która przede wszystkim chce żyć w zgodzie ze sobą, ze swoimi ideałami. Przykład Ostatniego Pokolenia jest bardzo ciekawy, bo to jest pokojowy ruch, który odwołuje się do koncepcji tak zwanego nieposłuszeństwa obywatelskiego. To są osoby w pełni podejmujące odpowiedzialność za to, że na kilka minut zablokują gdzieś ruch. One wiedzą, że polskie prawo nie zezwala na tego typu działania - dodaje.

Czy są osoby, które mają większe predyspozycje do tego, żeby być aktywistą?

- Aktywizm ma bardzo różne oblicza. Aktywistą może być też introwertyczna, niewychylająca się osoba, ale w taki sposób, w jaki sama uzna za komfortowy dla siebie, ale skuteczny i potrzebny też z punktu widzenia różnego rodzaju organizacji, instytucji czy oddolnych obywatelskich inicjatyw, które właśnie starają się coś ważnego dla danej wspólnoty zrobić - powiedziała prof. Jasikowska