Pozwoli pani, że porozmawiamy o wczorajszej debacie w Telewizji Republika. Wiem, że pani oglądała. Czy Karol Nawrocki to na pewno jest kandydat Prawa i Sprawiedliwości? Bardzo krytykował efekty rządów PiS. Na początek na przykład powiedział, że nie potrzebujemy ośrodków integracji cudzoziemców, tylko ośrodków deportacji cudzoziemców. Jak rozumiem, chodzi o deportację tych 366 tysięcy migrantów z krajów afrykańskich i muzułmańskich, którym rząd PiS wydał wizy?
- Zanim odpowiem, chciałbym podziękować Telewizji Republika, która podjęła się misji, którą powinna TVP realizować. Chodzi o debatę dla wszystkich kandydatów. Pojawili się ci kandydaci, którzy się nie bali. Głównym przegranym jest Rafał Trzaskowski, który znowu stchórzył.
Ale za to postawili państwo jego tekturową podobiznę. Zapytałem jednak o 366 tysięcy imigrantów z krajów afrykańskich i muzułmańskich.
- Proszę mówić prawdę. Pan Jakubiak przyniósł postać pana Trzaskowskiego.
Rozumiem, że zrobił to za wiedzą i zgodą Telewizji Republika, która specjalnie na tę okazję postawiła postument.
- Kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki nie miał na to wpływu. Co do pana pytania z tezą… Ośrodki dla migrantów są budowane przez obecny rzad. Rząd PiS, gdy wybuchła wojna na Ukrainie, przygotował projekt budowy dwóch ośrodków dla uchodźców z Ukrainy. Rząd koalicji 13 grudnia…
To nie rząd Prawa i Sprawiedliwości w 2022 roku dogadał się z Komisją Europejską na stworzenie 49 centrów? Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej na Facebooku nie pisała tak: „Dziś w Kaliszu otwarto Centrum Integracji Cudzoziemców, które powstało w ramach projektu Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Centrum zapewnia różnorodne wsparcie cudzoziemcom w Wielkopolsce. Bardzo się cieszę, że Wielkopolska skutecznie wykorzystała zainicjowany przez nasze ministerstwo projekt”?
- Pani minister powiedziała, że to dla uchodźców z Afryki? Nie. To było dla ludzi uciekających z Ukrainy. Teraz Donald Tusk wymusza na samorządowcach budowanie ośrodków dla imigrantów, którzy atakują polską granicę zarówno ze wschodu, jak i z zachodu. Niemcy przerzucają do nas migrantów, których nie chcą. Co do tych wiz… Pan poda je absurdalne kwoty dotyczące nielegalnie wydanych wiz.
Nie powiedziałem, że nielegalnie. 366 tysięcy wiz dla migrantów z krajów afrykańskich i muzułmańskich za rządów PiS.
- Komisja śledcza pod rządami posła PO stwierdziła, że praktycznie nie było nielegalnych wiz.
Ale ja nie powiedziałem, że nielegalnie.
- Ile w tym roku PO wydała?
Nie wiem. Pani wie?
- Więcej niż za naszych czasów.
Tak? Jakaś liczba?
- Pan do jednego worka wrzuca wizy dla studentów, naukowców…
Z tego względu wydaliśmy za państwa rządów więcej wiz niż Niemcy i Francja razem wzięci?
- Być może do naszego kraju więcej przyjeżdżało osób, które się tu chciały realizować. O czym pan mówi, że inne kraje wydały mniej? Nie. Jak coś to dlatego, że tam była cała fala nielegalnych migrantów. Jakby taki kataklizm spowodował PiS, mielibyśmy dziś…
Ale ja nie powiedziałem „kataklizm”. Ja tylko podałem liczbę. 366 tysięcy migrantów z krajów afrykańskich i muzułmańskich wizy PiS.
- Gdzie ci migranci są?
Prawdopodobnie właśnie wyjechali do Niemiec i Niemcy potem ich zawracali. Co do tych zawróceń... W 2021 roku za waszych rządów - 642, w 2022 roku za waszych rządów - 630, w 2023 roku za waszych rządów - 968, w 2024 to są zawrócenia z Niemiec - 688.
- Chyba pan żartuje. Niemcy podali w komunikatach, że 10 tysięcy migrantów przerzuci do Polski. Proszę uczciwie mówić.
Nie. Zawrócili z polskiej granicy. To radykalna różnica.
- Proszę nie wprowadzać w błąd radiosłuchaczy. To nieuczciwe. Takiej fali migrantów przerzucanych nielegalnie na teren Polski z Niemiec nie było nigdy.
Powiedziałem pani dokładnie, ile było przekazanych z Niemiec migrantów, co do jednego.
- Pan ma swoje statystyki, Niemcy swoje.
Potem w debacie Karol Nawrocki mówił o polskiej drożyźnie. To bardzo ciekawe, bo przez 8 lat rządów w PiS skumulowana inflacja to prawie 50%, dokładnie 48,32%. W rekordowym 2022 roku inflacja za czasów PiS była 14,4%, czyli dokładnie 4 razy więcej niż w ubiegłym roku w Polsce. No to rzeczywiście ta drożyzna wymaga jakiegoś skomentowania.
- Gdyby pan chciał uczciwie informować słuchaczy, podałby pan inflację w 2020-2022 roku na Litwie, Łotwie, w Estonii i innych krajach. Był to efekt Covidu i wojny na Ukrainie. Teraz nie ma takich zagrożeń. Inflacja w Polsce jest jedną z wyższych w Europie.
W ubiegłym roku 3,6%, dokładnie 4 razy mniej niż w 2020 roku.
- Niech pan to poda na tle wskaźników krajów UE. Dlaczego pan chce wygumkować zdarzenia, które ekonomiści podają jako powody inflacji?
To państwo narzekają na drożyznę, no to ja mówię, kiedy była ta drożyzna.
- Jest drożyzna. Mamy teraz spokój.
Mamy spokój? Jest wojna za wschodnią granicą.
- Nie rozumiem, po co mnie pan zaprosił, jak nie mogę niczego dokończyć. Porównanie sytuacji z 2020 roku, kiedy wszystkie zakłady przemysłowe były zamknięte, kiedy produkcja ustała, kiedy trzeba było wzmacniać przedsiębiorstwa… 2022 rok to wojna na Ukrainie, fala Ukraińców, działania osłonowe, socjalne. To wpływało na inflację. Nieuczciwe jest porównywanie tych lat do teraz. Teraz jest inflacja, obecny rząd nie umie rządzić.
Dalej Karol Nawrocki mówił o dumie narodowej i partnerskich stosunkach z innymi państwami. To rozumiem była krytyka prezydenta Andrzeja Dudy, który półtorej godziny czekał pod drzwiami Donalda Trumpa, żeby sobie z nim zdjęcie zrobić? No i krytyka posłów PiS, w tym prezesa Kaczyńskiego, który na stojąco klaskał Trumpowi w polskim Sejmie i skandował „Donald Trump”. Nie wiem dlaczego to właśnie tam się stało. To jakiś wyraz hołdu wierno-poddańczego?
- Pan ma upiorne przekonanie, żeby dyskredytować Karola Nawrockiego. Dlaczego pan się nie czepia innych?
Pani popiera Karola Nawrockiego. Jeśli będę miał gościa, który popiera innego kandydata, to będę się czepiał tego innego kandydata. Dobrze, a jeśli chodzi o samego Trumpa, to co pani sądzi o tym, że Trump nazywa Putina przyjacielem?
- Andrzej Duda był jedynym prezydentem i przedstawicielem Polski, którego Donald Trump przyjmował. Donald Tusk nawet nie był przyjęty.
Telewizja Republika przez 1,5 godziny pokazywała, jak Andrzej Duda drepcze wokół drzwi Donalda Trumpa.
- Niech pan dyrdymałów nie odpowiada. Andrzej Duda jest jedynym wiarygodnym politykiem, z którym Donald Trump chce rozmawiać. Natomiast Donald Tusk nawet nie jest godny tego, żeby Donald Trump wykonał do niego telefon.
Czyli ta godnościowa polityka polega na tym, żeby przez półtorej godziny czekać pod drzwiami na dziesięciominutowe spotkanie?
- Tusk czeka pół roku na telefon od Trumpa i się nie doczekał.
Jeśli chodzi o Trumpa, to co pani sądzi o tym, że Trump wciąż nazywa Putina przyjacielem? Mówi, że to Ukraina zaczęła wojnę, wczoraj to powtórzył znowu. Po niedzielnym bombardowaniu miasta Sumy bronią kasetową, gdzie znowu zginęło mnóstwo ludzi, cywilów, powiedział, że to była pomyłka.
- Nie będę komentowała wypowiedzi prezydenta USA, który ma tam wielkie poparcie. To nie jest w interesie naszego kraju. Dbajmy o wypowiedzi, które wpłyną na relację Polski z innymi krajami. Donalda Trumpa wybrali Amerykanie. Ponad połowa zagłosowała. Jest on prezydentem USA. Możecie państwo kpić, ale Amerykanie tak wybrali.
Karol Nawrocki wspomniał też wczoraj o tym, że jest przeciwny „ideologii Zielonego Ładu”. To pozwoli pani, że przypomnę pani fragment spotu członka PiS, przez PiS delegowanego na stanowisko komisarza ds. rolnictwa - Janusza Wojciechowskiego. „Europejska wspólna polityka rolna i Zielony Ład to wielka szansa dla rolnictwa w Polsce. Razem wykorzystajmy tę wielką szansę, jaką stwarza europejski Zielony Ład”. To państwo przecież wprowadzili ten Zielony Ład, to dlaczego teraz krytykujecie?
- Pan Wojciechowski jest komisarzem UE. To Unia nie państwo...
Premier Morawiecki się na to zgadzał, Jarosław Kaczyński się na to zgadzał, a komisarz Wojciechowski z PiS to reklamował.
- Może pan sam odpowie, bo lepiej się pan zna? Dziękuję bardzo.
Czyli przerywa pani wywiad?
- Jeżeli mi pan nie pozwoli dokończyć zdania, to co to jest za wywiad? To jest monolog. Jak chodzi o Zielony Ład, pierwotne założenia były inne. Jak była rozmowa na poziomie premierów rządów krajów UE, było ogólne stwierdzenie, że należy dbać o klimat. Potem urzędnicy z UE wyprodukowali tysiące rozporządzeń szkodliwych dla Polski. Można to było blokować. Rząd Donalda Tuska z pokorą jednak podchodzi i podpisuje wszystko. Pan mówi o dumie narodowej...
Mateusz Morawiecki w 2019 roku, w grudniu, zaakceptował na szczycie Rady Europejskiej Zielony Ład, a następnie w 2020 roku, dokładnie rok później, zrezygnował z drugiego weta i zaakceptował podniesienie limitu emisji do 55%. W 2021 roku Jarosław Kaczyński mówił, że odrzucenie Europejskiego Zielonego Ładu oznaczałoby ustawienie się na marginesie, innego rodzaju kłopoty. „To plan, w którym warto uczestniczyć nawet za pewną cenę” – dodał.
- Ja powiedziałam na początku, że jak powstała idea Zielonego Ładu, były ogólne założenia. Było pytanie, czy kraje UE wyrażają zgodę, żeby zadbać o klimat, powietrze, wodę. Ogólne złożenie było akceptowalne. Wytwory urzędników z UE nijak się do tego mają. Tu nasz rząd nie zgadzał się z tym.