Jak oceniacie to, co wczoraj mówili polscy kandydaci do Europarlamentu? Jak oceniacie ich argumenty i te wyzwania, które wczoraj przedstawili?

Natalia: Organizowaliśmy tę debatę, dlatego że w Polsce mieszka dużo obcokrajowców z Unii Europejskiej, który nawet nie wiedzieli, że mogą głosować w wyborach do Europarlamentu. Chcieliśmy zwiększyć ich wiedzę na ten temat, a także zapytać, co kandydaci myślą na temat migracji, na temat obcokrajowców, który już tutaj mieszkają. Myślę, że nam się to udało. Było dużo osób, które zadawały pytania naszym kandydatom, również przez internet.

Pojawił się temat migracji, który rzeczywiście był na tej debacie. W Krakowie nie ma 15 000 imigrantów, tak jak miało to miejsce w 2020 roku, jest ich dwa razy więcej - 30 000. Marko, ty studiujesz tutaj już od kilku lat, czy Kraków zmienia się pod wpływem tych imigrantów, głównie z Ukrainy, ale też i z innych krajów?

Marko: Przyjechałem do Krakowa już po tym, jak rozpoczęła się wojna w Ukrainie. Z dyskusji można wywnioskować, że ludzie dalej wspiera to, że Unia Europejska powinna wspierać Ukrainę i prowadzić do tego, żeby osiągnęła sukces i wygrała z w walce z Rosją. Było podkreślane też, że trzeba jak najbardziej pomagać ludziom, którzy przyjeżdżają do Polski, żeby mogli podjąć pracę. Jest to też wielkie wyzwanie dla polskiej gospodarki. Migracja jest ważna także ze względu na problem z demografią. Ten kryzys demograficzny będzie jeszcze tylko pogłębiał.

Natalia, na początku tego konfliktu, kiedy Rosja bezprawnie napadła na Ukrainę w 2022 roku, my jako Polacy wszyscy chcieliśmy pomagać. W tym momencie, parząc na dane zebrane opublikowane przez  Uniwersytet Warszawski, 68% badanych Polaków opowiada się za przyjmowaniem uchodźców z Ukrainy. To jest trochę mniej już po tych dwóch latach. Widzisz zmianę podejścia?

Ogólnie dalej widzę, że wielu Polaków chce pomagać i wspierają Ukraińców. Możw jest trochę mniej takiej pomocy, która była na początku, ale to jest zrozumiałe. Uchodźcy próbują zaczynać życie tutaj. Uważam, że również dalej będzie ta pomoc trwała, może trochę mniej, nie będzie to tak jak na początku wojny, bo na początku wojny to był taki szok. Po prostu ludzie nie wiedzieli, co się dzieje, co będzie jutro.

Marko, mówiłeś o demografii. W Polsce temat demografii nie jest aż tak mocno poruszany w tej kampanii wyborczej. Zagrożenie ze strony Rosji przede wszystkim, kwestie imigrantów to również jest zawsze temat mocno podejmowany przez polityków z każdej strony. Jak ty jako Słowak widzisz tę kampanię w Polsce? Czy coś cię zaskakuje?

Mnie osobiście zaskakuje takie podejście, bo u nas na Słowacji jest trochę inne i jak mówimy na przykład o bezpieczeństwie Unii Europejskiej, to tutaj Słowacja jest podzielona chyba tak pół na pół. Połowa ludzi wspiera Rosję, Wynika to może z naszej z historii. Druga połowa, która opowiada się za tym, żeby pozostać w Unii Europejskiej i żeby kontynuować tę współpracę

Aż 50% mówi, żeby nie pomagać Ukrainie, żeby odcinać się od tego konfliktu?

Mniej więcej tak. Tutaj jest wielka różnica w tym, że my nie do końca postrzegamy Rosję jako tego wroga.

Posłuchaj całej rozmowy: