Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Jak zarobić na kosmosie? Tego w weekend dowiesz się w Krakowie

6 września w krakowskiej AGH rozpocznie się finał European Rover Challenge. - Będzie można wziąć udział w pokazach, będzie można wejść w strefę wystawców, gdzie będą roboty, rakiety, drony będą latać. Będzie można wszystkiego dotknąć, zapytać i będzie można wszystkiego popróbować i dowiedzieć się, jak zarobić na kosmosie - zapowiada Łukasz Wilczyński, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej, współorganizator finału ERC.

AGH w Krakowie, fot. Wiktoria Nowicka

Gościem Jacka Bańki był Łukasz Wilczyński, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej.

Panie prezesie, w tym tygodniu w Akademii Górniczo-Hutniczej odbędzie się finał European Rover Challenge, w którym będą konkurować łaziki marsjańskie i ich twórcy z 14 krajów. Jednak zanim porozmawiamy o łazikach, pytania o przemysły kosmiczne, bowiem choćby w Kielcach odbywa się obecnie Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, na którym prezentuje się Polska Agencja Kosmiczna. Jak polski przemysł kosmiczny wspiera dziś zbrojeniówkę?

Po pierwsze, mamy troszkę inne czasy niż jeszcze 10 lat temu chociażby. Jak popatrzymy na to, co jest głównym tematem rozmów na targach obronnych w Kielcach, czyli wojna w Ukrainie, to możemy dowiedzieć się, że to jest chyba pierwsza wojna w pełni satelitarna. Słynne Starlinki, które są produkcji SpaceX-a, tak naprawdę uczestniczą w tej wojnie. Uczestniczą drony bezzałogowe, które z jednej strony są sterowane w ziemi, ale z drugiej strony również określane ich koordynaty za pomocą danych satelitarnych. Również cele są wybierane przy pomocy obrazowania satelitarnego. Kwestia zagłuszania wzajemnego łączności satelitarnej też tam się odbywa. Wojna w Ukrainie rozpoczęła się od ataku na system satelitarny, ponieważ Rosjanie zhakowali infrastrukturę Viasata, firmy zachodniej, aby odciąć sztab ukraiński od systemów łączności i systemów obrazowania. Z tych samych satelitów w wersji cywilnej korzysta na przykład energetyka wiatrowa w Niemczech. Dlatego 28 lutego 2022 parę tysięcy wiatraków przestało funkcjonować. Mało się o tym mówi, ale to się zaczęło właśnie od ataku hakerskiego. Dzisiaj kosmos nie istnieje bez przemysłu obronnego i przemysł obronny nie istnieje bez kosmosu. Mamy coraz więcej zastosowań tak zwanych dual use, czyli produkuje się systemy do wykorzystywania cywilnego, ale także - a może przede wszystkim - do zastosowań obronnych. Zastosowania obronne to również jest kwestia zarządzania tym, co się może wydarzyć na przykład w przypadku ataku naziemnego, ataku rakietowego, tudzież zarządzania kwestiami kryzysowymi, które występują przy zagrożeniu wojennym lub w trakcie prowadzenia działań wojennych.

Powierzchnia Marsa w Krakowie. Niezwykły projekt Akademii Górniczo-Hutniczej

Przemysły kosmiczne i zbrojeniówka, biorąc pod uwagę nakłady, jakie są przeznaczone na zbrojenia, to jest potencjał gigantyczny. A to, co prezentuje POLSA podczas salonu, czyli na przykład rakieta suborbitalna Bursztyn, to jest polski produkt?

To jest polski produkt, produkcji Instytutu Lotnictwa Sieci Badawczej Łukasiewicz. To jest pierwsza polska rakieta, której udało się osiągnąć linię Kármána, czyli umowną granicę kosmosu. To jest początek naszej drogi budowy naszej własnej infrastruktury wynoszenia ładunków na orbitę albo suborbitę. To jest kwestia testowania naszych możliwości. Proszę pamiętać, że my moglibyśmy być o wiele, wiele, wiele dalej. Sięgnę historycznie - mieliśmy rakiety Meteor (niedaleko Krakowa odbywa się festiwal rakiet Meteor, które kultywuje Polskie Towarzystwo Rakietowe od wielu lat). Za czasów Związku Radzieckiego nasz rozwój w kierunku budowy rakiet został jednak skutecznie zahamowany.

Jak długa jest nasza droga do kosmosu?

Niedawno Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym krytycznie oceniła polską politykę kosmiczną. Nie powstał na przykład Krajowy Program Kosmiczny. Jakie jest znaczenie tego typu dokumentów jak Krajowy Program Kosmiczny? Gdzie jesteśmy w tej drodze do kosmosu?

Czytałem ten raport od deski do deski. Jest tam dużo słów prawdy, jest oczywiście dużo słów, z którymi można by polemizować, niemniej jednak warto ten raport przeczytać i wziąć pod uwagę. Oczywiście kwestia wspierania polityki kosmicznej jest bardzo istotna. Nie można powiedzieć, że nie ma wsparcia, dlatego że rządy, zarówno poprzedni, jak i obecny, wspierają nasze działania kosmiczne. Dokument KPK, czyli dokument Krajowy Program Kosmiczny, to jest coś, na co wszyscy czekamy w sektorze kosmicznym. Mamy już polską strategię kosmiczną, trwa proces aktualizacji tej strategii, bo co jakiś czas trzeba strategię aktualizować. Natomiast Krajowy Program Kosmiczny jest dokumentem wykonawczym. Program wdrożeniowy, czyli program kosmiczny istnieje po to, żeby pewne elementy można było wpisywać na spokojnie do budżetu państwa i można było finansować bardzo konkretne rzeczy. Każdy kraj, który prowadzi politykę kosmiczną ma swój własny program kosmiczny. To, że my istniejemy w Europejskiej Agencji Kosmicznej, to realizujemy wspólnie europejską drogę w kosmos, ale każdy kraj ma własnąe agencję kosmiczną i wtedy mają narodowe programy kosmiczne. Dlatego jest istotne, żeby taki program powstał. Byłem na kilku spotkaniach konsultacyjnych dotyczących tego programu i to jest szalenie trudne, dlatego, że w Polsce obecnie obserwujemy rozwijanie wielu gałęzi sektora kosmicznego. Mówimy o suwerenności technologicznej w obszarze wynoszenia satelitów. Mamy własnego satelitę, największego komercyjnego na orbicie, ale mamy też kwestie robotyki planetarnej, łazików, astronauta za chwilę leci. Jak z tego wybrać 3-4 wiodące kierunki rozwoju, na których powinniśmy się skupić? Nie można się skupiać na wszystkim.

Studenci AGH zwyciężyli w zawodach łazików marsjańskich w USA

Czyli wybór jeszcze nie został dokonany?

Są dyskusje, myślę, że w tym roku przyspieszą bardzo mocno, biorąc pod uwagę, że dwa ostatnie miesiące to rewolucja w polskim sektorze kosmicznym - satelita na orbicie, potwierdzony lot astronauty, rakieta wyniesiona, polski teleskop na rakiecie Ariane i wiele innych rzeczy, które się działy tylko w ostatnich dwóch miesiącach.

Polak w kosmosie to nie tylko prestiż

Co nam da Sławosz Uznański, uczestnik misji kosmicznej?

Sławosz Uznański przede wszystkim otwiera nam dwie drogi. Jedna droga to jest droga czysto prestiżowa, czyli Polska wchodzi do elitarnego klubu państw, które prowadząc programy kosmiczne, mają również program astronauty. Jednak jest coś więcej. Misja Aksjom-4, która rozpoczyna się w przyszłym roku, przewiduje również, że każdy astronauta - taka jest umowa, i za to zapłaciliśmy miliony, o których się często mówiło - przez te dwa tygodnie będzie wykonywał te eksperymenty. Jeżeli ktoś projektuje systemy dla kosmosu na przykład, ale nie tylko, bo może też dla Ziemi projektować, to test na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej to jest potwierdzenie elitarności danego urządzenia, danego rozwiązania. Bez tego nie da się ruszyć dalej. Ciężko wysłać eksperyment na orbitę, nie mając własnego astronauty. To jest otwarcie dla wielu firm w Polsce i wielu partnerów tych firm, żebyśmy mogli ruszyć dalej. To nam daje lot Sławosza na orbitę.

Międzynarodowe zawody robotyczno-kosmiczne w AGH

Co dają polskiej polityce kosmicznej tego typu przedsięwzięcia, jak European Rover Challenge w Akademii Górniczo-Hutniczej? Jaki jest wkład AGH w polską politykę kosmiczną?

Przed nami jeszcze jedna ważna rzecz, w której mam przyjemność brać udział - za ponad miesiąc w Mediolanie podczas Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego zapadnie decyzja, czy przyznać Polsce organizację w 2027 największego kongresu IAC, który był już w Polsce w 1964 roku. To jest kongres faktycznie, na który przyjeżdżają wszyscy. 10 tysięcy ludzi z całego świata, decydenci. Wracając do ERC, jest o tyle istotne z punktu widzenia rozwoju sektora kosmicznego, także małopolskiego, że sprowadza do nas młode talenty, którym otwiera drogę do kariery. Sprowadza również start-upy i łączy ich z mentorami, ponieważ ERC w tym roku jest wpisane jako jeden z ośmiu eventów na liście eventów wiodących programu CASSINI, czyli Programu Europejskiego Generowania Innowacji. Mamy to szczęście, że w tym roku organizujemy o wydarzenie z Akademią Górniczo-Hudniczą. Jak popatrzyliśmy na to, co robi AGH w kosmosie, co robi Centrum Technologii Kosmicznych AGH, to można powiedzieć, że jest to wiodąca jednostka naukowa w Polsce, jeżeli chodzi o uczelnie w zakresie technologii kosmicznych. Mamy kwestie satelity, mamy kwestie kolejnych badań, za chwilę będzie otwierany budynek Centrum, gdzie będą niesamowite laboratoria, będzie habitat na miejscu. Będzie otwarcie na świat po to, żeby firmy i instytucje mogły komercyjnie też przychodzić do Krakowa i realizować badania. AGH wreszcie jest częścią Europejskiego Uniwersytetu, Uniwersech, czyli stowarzyszenia kilku uczelni europejskich , które będą wspólnie opracowywać zasady edukacji następnego pokolenia. AGH bardzo odważnie postawiła właśnie na kosmos. Jakbyśmy przeszli przez wszystkie wydziały AGH, to zawsze by się znalazł jakiś element kosmiczny. Spokojnie można powiedzieć, że przemysł kosmiczny nie jest przemysłem wertykalnym, tylko horyzontalnym, który przechodzi przez wszystkie inne.

AGH Space Systems zwycięzcą zawodów International Rover Challenge 2023 w Indiach

A skąd się biorą sukcesy polskich młodych twórców łazików marysjańskich?

To jest kwestia z jednej strony bardzo dobrego wykształcenia, bardzo dobrej edukacji. Nasze uczelnie świetnie kształcą, techniczne absolutnie są w czołówce od wielu lat. My wciąż chcemy mieć tą własną NASA w Polsce, dużo się o tym mówi. Studenci mają niesamowite możliwości i te możliwości wykorzystują. ERC jako event jest właśnie jedną z tych możliwości, którą dostrzegli nasi studenci. Istotą nie jest budowanie łazika, tylko rozwiązanie problemu, a tutaj Polacy są mistrzami w kombinowaniu w tym pozytywnym sensie.

Co od 6 do 8 września zobaczymy w AGH podczas finału European Rover Challenge?

Będzie wszystko. Nie tylko technologia, ale przede wszystkim nauka w niesamowitej postaci. Jesteśmy wspierani od wielu lat między innymi Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego z programu Społeczna Odpowiedzialność Nauki, w związku z czym my pokazujemy, jak zdobycze nauki, jak możliwości przeradzają się w praktykę. Będzie można wziąć udział w pokazach, będzie można wejść w strefę wystawców, gdzie będą roboty, rakiety, drony będą latać. Będzie można wszystkiego dotknąć, zapytać i będzie można wszystkiego popróbować. Będzie oczywiście Mars Yard, czyli ten tor marsjański, na którym te roboty będą wykonywać zadania. Od razu powiem, że to nie będą wyścigi łazików, raczej emocje jak w szachach, ale bardzo pozytywne. Będzie też konferencja, w której w tym roku wezmą udział wyjątkowe osoby, np. była pani prezes Międzynarodowej Federacji Astronautycznej, obecnie szefowa Naukowego Komitetu Międzynarodowego KOSPAR. Będą debaty, ale będzie też można dowiedzieć się, jak zarobić na kosmosie. Jeżeli ktoś w ogóle się nie pasjonuje kosmosem, ale widzi, że jego pociecha się pasjonuje, to też powinien tam przyjść. Nikt nie uczy rodziców, w jaki sposób prowadzić edukację swoich dzieci, a edukacja to nie tylko szkoła, ale także dom. U nas na evencie można zapytać, będą eksperci, jurorzy, można podejść i zapytać, co ja mam zrobić, kiedy syn, córka, wnuk, wnuczka zaczyna się interesować robotyką. Jak pokierować karierą przyszłego naukowca, przyszłego inżyniera? Po to jest ten event.



Autor:
Jacek Bańka

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię