Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Jak rozmawiać z dzieckiem o adopcji? "Kłamstwo nikomu nie służy"

Rodzice adopcyjni stoją przed szeregiem wyzwań wychowawczych, a jednym z nich jest komunikowanie się z dzieckiem na temat jego historii. Eksperci są zgodni – adopcja nie powinna być dla dziecka tajemnicą. Jak mówi Katarzyna Wnęk-Joniec, "okłamywanie dziecka nikomu nie służy", a zatajanie prawdy może wywołać poważne problemy emocjonalne u najmłodszych. Jak rozmawiać z dzieckiem w sposób delikatny, ale jednocześnie szczery i zrozumiały? Sylwia Paszkowska pytała o to w audycji „Przed hejnałem” Ewelinę Augustyn, autorkę książeczki dla dzieci o adopcji „Zaczarowany las” oraz Katarzynę Wnęk-Joniec, psycholożkę dziecięcą.

Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Pexels

W jakim wieku rozmawiać z dzieckiem o adopcji?

Choć wielu rodziców szuka konkretnego momentu, np. trzeciego, czwartego czy siódmego roku życia, odpowiedź nie jest taka prosta. Katarzyna Wnęk-Joniec sugeruje, że wszystko zależy od dojrzałości dziecka. Musi ono rozumieć, co oznacza adopcja, aby móc w pełni przyswoić tę informację.

Jestem bardzo bliska temu, żeby rozmowa o adopcji odbyła się między czwartym a szóstym rokiem życia. Czasem może być to wcześniej, ale dziecko musi z rozumieć, o czym do niego mówimy. Im taka rozmowa nastąpi szybciej, tym będzie nam łatwiej. Podam taką metaforę - kiedy przychodzimy przeprosić dziecko, to wszystkie znane mi dzieci mówią: dobra, okej, cudnie, przytulimy się. I to jest takie proste. Natomiast w naszym świecie, już coraz starszych ludzi, to wcale nie jest takie proste. Każda rozmowa o różnych trudnych sprawach jest tak naprawdę potrzebna i ważna, o ile jej nie wypaczymy. Najlepiej będzie rozmawiać, kiedy dziecko ma zaufanie do świata i rodziców – wyjaśnia Katarzyna Wnęk-Joniec

Dzieci zazwyczaj podchodzą do trudnych tematów z większą otwartością niż dorośli. Z wiekiem rozmowy o newralgicznych sprawach stają się trudniejsze, dlatego warto zaczynać je wcześnie, kiedy dziecko patrzy na świat z zaufaniem do swoich rodziców.

Ewelina Augustyn i Katarzyna Wnęk-Joniec w studiu Radia Kraków, fot. Sylwia Paszkowska

Ewelina Augustyn i Katarzyna Wnęk-Joniec w studiu Radia Kraków, fot. Sylwia Paszkowska

Książeczka jako narzędzie do rozmowy

Ewelina Augustyn, autorka książeczki „Zaczarowany las”, postanowiła pomóc innym rodzicom w trudnej rozmowie o adopcji, tworząc opowieść opartą na własnych doświadczeniach. Adoptowała swoją córkę, gdy ta była niemowlęciem. Od samego początku informowała ją o adopcji, używając prostych, zrozumiałych metafor.

Naszą córkę uświadamiamy od samego początku. Adoptowaliśmy ją, gdy była niemowlęciem, więc można powiedzieć, że miała czystą kartę, nie wiedziała nic na ten temat i myślę, że do tej pory też jeszcze wiele nie wie. Mówiliśmy zawsze, że jest z naszego serduszka, nie z brzuszka, bo takie pytanie z jej strony już się pojawiały – mówi Ewelina Augustyn

Kiedy gościni Radia Kraków zauważyła, że na rynku brakuje odpowiednich książek, które mogłyby wspierać takie rozmowy, postanowiła stworzyć własną historię, opartą na osobistych przeżyciach. Bajka zawiera również elementy fikcji, ale główną osią jest historia jej rodziny. Ilustracje do książki stworzyła siostra jej męża, która jest także matką chrzestną ich córki. Cała rodzina jest więc zaangażowana w proces tworzenia książki, co czyni ją jeszcze bardziej osobistą i autentyczną.

(posłuchaj całej rozmowy)

Jak reagować na trudne pytania dziecka?

W miarę gdy dziecko dorasta, zaczynają pojawiać się pytania. Córka Eweliny Augustyn, Oliwka, zadała pytanie, dlaczego nie była w brzuchu mamy, tak jak jej siostry. Odpowiedź, że była „z serduszka”, na razie wystarczyła, ale pojawiły się także dalsze refleksje ze strony dziecka, jak np. „Nie było dla mnie miejsca w brzuchu, bo były tam siostry”. W takiej sytuacji warto uporządkować fakty.

Myślę, że dobrze jest to uporządkować dziecku konkretną wiedzą. Mówimy wtedy „miejsce dla ciebie było w brzuszku kogoś innego. My na ciebie czekaliśmy, ale urodziłaś się komuś innemu”. Zdania, których ja również często używam w rozmowie o adopcji, powinny być krótkie. Z jakichś powodów nie wchodzimy w szczegóły, nie wchodzimy w ogóle w żadną wiedzę, która dziecku nie jest potrzebna – wyjaśnia Katarzyna Wnęk-Joniec

Jak dodaje psycholożka, zdarza się, że pytania o adopcję mogą paść w najmniej spodziewanych miejscach, np. w kolejce na poczcie czy w przychodni. W takich momentach ważne jest, aby nie uciekać od tematu, ale odłożyć rozmowę na spokojniejszy moment, zapewniając dziecko, że otrzyma odpowiedź, gdy wrócicie do domu.

Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Pexels

Zdjęcie ilustracyjne, źródło: Pexels

Metafora ze świeczkami – jak tłumaczyć miłość rodzeństwu?

Jednym z narzędzi, stosowanych w przypadku dzieci rywalizujących o uwagę rodziców, jest metafora świeczek. Jest to piękne i proste porównanie, które ilustruje, że miłość nie jest czymś, co się dzieli i zmniejsza. Zamiast tego, można ją przekazywać innym, nie tracąc przy tym ani odrobiny tego uczucia. Rodzice mogą to wyjaśnić, opowiadając, że największa świeczka reprezentuje ich miłość, która zapala kolejne – miłość do partnera, a potem do dzieci. Wszystkie świeczki palą się jasnym, równym płomieniem, co oznacza, że każda miłość jest równie ważna i żadnemu z dzieci nie ubywa miłości, nawet jeśli pojawia się młodsze rodzeństwo. Takie podejście pomogło już wielu dzieciom zrozumieć, że miłość rodziców jest stała i niezmienna.

Zaufanie jako klucz do udanej komunikacji

Rozmowy na trudne tematy, takie jak adopcja, rozwód czy pojawienie się nowego rodzeństwa, często muszą być wielokrotnie powtarzane. Dzieci potrzebują czasu, by w pełni zrozumieć pewne kwestie i często wracają do ulubionych opowieści. Niezależnie od tego, ile razy będą o to pytać, ważne jest, aby rodzice mieli cierpliwość i byli gotowi na rozmowę, nawet jeśli wydaje się, że wszystko już zostało wyjaśnione.

Dzięki szczerym, pełnym szacunku rozmowom, dzieci mogą lepiej rozumieć swoje pochodzenie i budować poczucie bezpieczeństwa oraz zaufania do rodziców. Książeczki, bajki i metafory są cennymi narzędziami, które mogą pomóc w przekazywaniu trudnych treści. Warto zainwestować czas w takie rozmowy, ponieważ dzięki nim dzieci czują się traktowane poważnie i zyskują pewność, że zawsze mogą liczyć na swoich rodziców.

(Wydanie książki Eweliny Augustyn "Zaczarowany las" może wesprzeć [TUTAJ])

Tematy:
Autor:
Sylwia Paszkowska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię