Zapis rozmowy Marzeny Florkowskiej z prof. Agnieszką Walecką-Rynduch z Uniwersytetu Jagiellońskiego:
"Pokolenie" to bardzo szerokie pojęcie
Co to jest pokolenie?
To jest bardzo dobre pytanie, bo definicja tego słowa wydaje się być prosta i oczywista. Każdy z nas mniej więcej rozumie przecież, czym są pokolenia.
Dziadkowie, rodzice, dzieci, wnuki.
Oczywiście, jeszcze pokolenia mentalne. Pojęcie „pokolenia” zaczęliśmy traktować bardzo, bardzo szeroko. To kohorty demograficzne, czyli grupowanie ludzi pod względem daty urodzenia, albo momentu rozpoczynania szkoły. Mamy też kategorię generacji, mamy kolejną kategorię pokolenia humanistycznego, które nie bierze pod uwagi wieku, tudzież daty urodzenia, ale ważne wydarzenia, które łączą ludzi w danym okresie. Na przykład mamy pokolenie Kolumbów, czy pokolenie JP2.
Proszę popatrzeć, ile tych pokoleń mamy w ostatnim czasie. Mamy pokolenie X-ów, mamy pokolenie Y-ków, mamy pokolenie Z, mamy pokolenie Alfa, ale mamy też pokolenie JP2, mamy pokolenie Milenialsów. Już nie do końca wiemy teraz, które jest które.
Mamy mnóstwo różnych nazw, które są używane do kategorii pierwotnych - czyli Y-ki prawdopodobnie będą Milenialsami w tym rozumieniu. X-y to ludzie, którzy mają robić nic albo ludzie, którzy mają zrobić wszystko. Dodajemy bardzo różne określenia do tego pokolenia, plus teraz nam wchodzą takie określenia dotyczące aktywności sieciowej. Mamy wszystkich zdigitalizowanych, digitalne, cybernetyczne, wykluczone. Oczywiście również memiczne pokolenia.
Kiedy zaczyna się nowe pokolenie?
Zadałam proste pytanie, czym jest pokolenie i spodziewałam się odpowiedzi, że to jest grupa ludzi, która się zmienia co mniej więcej 25 lat, bo tak występuje wymiana pokoleniowa. Tymczasem okazuje się, że zupełnie nie.
Absolutnie nie. Te pierwotne kategorie takie, że trzy powinny być w stuleciu, bo wtedy mniej więcej ojciec jest 30 lat starszy od swoich dzieci i byłoby to jakoś łatwo poukładane.
Absolutnie tak nie jest, bo pojawia się kolejny problem, czyli kiedy zaczyna się dane pokolenie. Tutaj też nie mamy jednoznaczności. Pokolenie X-ów na przykład, początek ma rozciągnięty aż na 10 lat. Są źródła, które podają, że to osoby urodzone w 1961 roku, są źródła, które podają, że to osoby urodzone w 1971 roku. Nie ma jednoznaczności też jeżeli chodzi o koniec, czy będą to lata osiemdziesiąte, czy to będzie osiemdziesiąty piąty rocznik.
Mówimy też o starych, nowych w ramach tych pokoleń, czyli pierwsze dziesięciolecie, ostatnie dziesięciolecie i stare Z-ki, młode Z-ki. Nie tak łatwo również idzie z pokoleniem Alfa.
Zabieg marketingowy, którego wszyscy doświadczamy
Ono już weszło.
Tak, mniej więcej od 2010 do 2012 to początek pokolenia alfa. Ono się powinno zakończyć w okolicach tego roku, ewentualnie przyszłego. Od 2025 roku jest prognozowane kolejne pokolenie, czyli Beta. Mamy X, Y, Z, Alfa, i teraz będzie Beta, Gamma. Natomiast odwróciłabym to pytanie. Po co jest nam takie dookreślanie tych pokoleń, skoro i tak nie możemy dookreślić? Myślę, że to jest cudowny zabieg marketingowy, którego doświadczamy pokoleniowo wszyscy.
To są kategorie, które się pojawiają w pewnym momencie i usiłujemy do nich dopasować jakieś jednostki albo usiłujemy się sami do nich dopasować. To jest wspaniały chwyt, mówiąc tak kolokwialnie, marketingowy, który nam pozwala wiele elementów dopasowywać albo doklejać do tych pokoleń i wymagać chyba od uczestników danego pokolenia bardzo określonego sposobu zachowywania się, który jest zdeterminowany tą nazwą.