Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłanką PO, Jagną Marczułajtis-Walczak.
Z obozu PSL i Polski 2050 płyną informacje, że zaczyna im się układać na Trzeciej Drodze, choć rozbieżności pozostają. Jaka to wiadomość dla KO? Pani kiedyś mówiła, że Kosiniak z Hołownią zakopali się w piaskownicy.
- To dobra wiadomość. Ja uważam, że powinni być coraz silniejsi, żeby przekroczyć próg wyborczy. Nie można stracić ich, jak kilka lat temu SLD. Wtedy PiS wygrał wybory i dostał premię od systemu wyborczego. Mocno kibicuję, żeby oni dograli się, żeby wszystkie sprawy załatwili. Powinni zacząć drogę kampanijną w pełnej formie. Cały czas słychać, że są poniżej progu lub mają się rozstać. Jeśli podjęli decyzję, PSL ma ja podjąć w sobotę, będzie dobrze.
Koalicja Obywatelska do końca czekała z ewentualnymi wolnymi miejscami na listach dla Ludowców? Słyszeliśmy o ofercie lidera PO dla lidera PSL.
- Na początku układanek list wychodziliśmy z propozycją jednej listy. Ona została na początku odrzucona. PSL i Polska 2050 poszli Trzecią Drogą. Szanujemy to. Do rejestracji list jest czas. Nie ma ogłoszonych wyborów. To ostatnia chwila, kiedy PSL i Polska 2050 muszą podjąć najważniejsze decyzje. Idą Trzecią Drogą, czy zmieniają plany i dołączają do KO? Chyba pójdą swoją drogą. My to szanujemy. Chcemy ich dobrego wyniku.
Marszałek Zgorzelski mówi, że pakt senacki jest dopięty w 100%. W Krakowie bez zmian? Jednak Jerzy Fedorowicz i Bogdan Klich?
- Pewnie tak. Nie ma jeszcze jednak ogłoszonych wyborów. Pakt jest gotowy, ale nie chcemy mówić o personaliach. Ona ma być jak najlepszy. Ponownie chcemy mieć większość w Senacie.
Pani jednak w Krakowie, czy na liście sądecko-podhalańskiej? W Krakowie brakuje kobiet w Koalicji Obywatelskiej do tego suwaka.
- Wszędzie brakuje kobiet. Na Podhalu też. Na Podhalu dla PO zrobiłam najlepszy wynik w historii wyborów parlamentarnych. Czuję się silna na liście sądecko-podhalańskiej. Miło mi słyszeć, że jestem potrzebna w Krakowie. Decyzji nie ma. Nie ma ogłoszonych wyborów. Chciałabym zostać na liście sądecko-podhalańskiej. Tu pracuję i zabiegam o głosy wyborców. Działam na ich rzecz. To się jednak okaże niedługo. Proszę o cierpliwość.
Potwierdzi pani Kraków i Bartłomieja Sienkiewicza jako lidera? Lider PO w Małopolsce na dalszych miejscach. Jak pani wytłumaczy tych nieustannych spadochroniarzy w Krakowie?
- Kraków jest miejscem specyficznym. Ono wymaga mocnych i silnych kandydatów, którzy pociągną listę. Na pewno kiedy był Rafał Trzaskowski na liście, była to nobilitacja dla Krakowa, że taki polityk startował z Krakowa. Kraków nie jest jedynym miastem, w którym daje się na czoło listy osoby z innego miejsca zamieszkania. Dzisiaj najważniejsza jest wygrana. Czy to będzie Kraków, Zakopane… To najmniej ważne. Ważne są silne osobowości, które pociągną listę. My musimy tak listy przygotować, żeby były najsilniejsze. To najważniejsze wybory po 1989 roku. Trzeba walczyć o wygraną. Nie można oddać tych wyborów.
Kilka dni temu na konferencji w Nowym Targu zwracała pani uwagę na problem z demografią. Znamy dane GUS. Tendencję odmieni zmiana opieki okołoporodowej, babciowe i liberalizacja ustawy antyaborcyjnej?
- Te dane, które potwierdza GUS, są przerażające. Rodzi się najmniej dzieci od II wojny. Rośnie liczba zgonów. Do 2050 roku liczba mieszkańców w Polsce zmniejszy się o 4,5 miliona. To jakby zniknęło Mazowsze. W ostatnim roku jest nas o około 130 tysięcy mniej. To jakby Nowy Sącz i Nowy Targ zniknęły. My chcemy przywrócić prawa kobiet. Nikt bardziej nie poniżał kobiet niż rządy PiS. Według Jarosława Kaczyńskiego kobiety dają w szyję, PiS zafundował rejestr ciąż. Po urodzeniu dziecka wiele Polek chce wrócić do pracy, rząd to utrudnia.
Jaki jest program prodemograficzny? To nie jest tylko problem Polski. Hiszpania, Włochy, Malta mają jeszcze gorsze wskaźniki.
- Już 8 lat temu było wiadomo, że idzie kryzys demograficzny. Oni nie zrobili nic. Zlikwidowali finansowanie in vitro z budżetu państwa, w 3 lata urodziło się 22 tysiące dzieci. My to przywrócimy. Chcemy zainwestować w żłobki. Rząd PO wybudował najwięcej żłobków w Polsce. Pójdziemy dalej. Żłobki w każdej gminie.
Przypomnę programy socjalne PiS. 500+, które zmienia się w 800+, maluch plus, dobry start, rodzinny kapitał społeczny, świadczenie wspierające. Politycy Zjednoczonej Prawicy pytają, jakie by były wskaźniki demograficzne bez tych programów.
- Problem w tym, że same programy odniosły wielkie fiasko. 500+ nie jest prodemograficzny. To zmniejszyło ubóstwo, ale nie zwiększyło dzietności. W ciągu ostatnich 8 lat, przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, kobiety są zastraszane. Kobiety idąc na porodówkę mogą stracić życie. To się dzieje. Była głośna śmierć pani Doroty z Nowego Targu, pani Izy z Pszczyny. Musimy przywrócić bezpieczeństwo.
Rzecznik Praw Pacjenta, który badał sprawę z Nowego Targu, wskazał szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu szpitala i nakazał zmiany. Dyrektor – jak deklaruje – zmiany wprowadził.
- Dyrektor, który jest radnym Suwerennej Polski, powinien się zmienić. On wiele błędów popełnił. Pani dyrektor w Zakopanem chciała zamknąć porodówkę. Walczyliśmy o to, udało się. Teraz ma zarzuty za defraudację 5 milionów. Jak mówimy o służbie zdrowia za rządów PiS… Gdzie kobiety mają rodzić? W Zakopanem chcą zamykać porodówkę, w Nowym Targu grozi im śmierć na porodówce. To zagraża bezpieczeństwu i zdrowiu.