Grupa radnych zgłosiła poprawkę do budżetu Krakowa na przyszły rok . Zakłada ona zapisanie w budżecie pieniędzy na referendum w sprawie Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2022 roku. Referendum miałoby kosztować miasto milion złotych.
To okazja by pokazać mieszkańcom korzyści ze zorganizowania imprezy, jestem przekonany, że referendum byłoby korzystne - mówił poseł Lassota w Radiu Kraków. Pomysł zorganizowania referendum poparł wczoraj Jarosław Gowin. Igrzyska w 2022 roku Kraków chce zorganizować z Zakopanem i Słowakami.
Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PO, Józefem Lassotą.
Paweł Graś sekretarzem generalnym PO, Urszula Augustyn w zarządzie. Małopolska ekipa sprawi, że Po zacznie przychylnie patrzeć na Kraków i Małopolskę?
- Jeszcze jest przewodniczący regionu, Grzegorz Lipiec. To ważne, ale nie decydujące. To się nie rozstrzyga przez osobisty udział, ale przez kryteria w skali kraju. Nie mamy satysfakcji jeśli chodzi o środki na drogi, transport. Mamy kłopoty. Straciliśmy szansę gdy straciliśmy Euro 2012. W tej chwili sytuacja się zmienia bo jest realizowana S7, droga Rabka – Lubień.
30 milionów na SKOZK, czyli o 10 milionów mniej. To sukces czy porażka?
- Oczywiście w porównaniu do 40 milionów to mniej, ale biorąc pod uwagę zagrożenie, które było to umiarkowany sukces. Zostało 30 milionów, będziemy musieli także przygotować ustawę, która rozwiąże problem. Środki na odnowę zabytków Krakowa są u prezydenta, ale NIK uznała, że to jest nieprawidłowe. Czy to sukces? Dla mnie tak. Biorę pod uwagę także atmosferę wśród posłów.
Ta atmosfera została spowodowana przez posła Niesiołowskiego.
- Nie. Oczywiście on wyskoczył z nieprzemyślaną propozycją, ale od 15 lat sprawa SKOZK-u jest przy okazji budżetu taką kością niezgody. To kłuje tych, którzy środków nie mają.
Kto i kiedy napisze projekt ustawy?
- W tej chwili ta inicjatywa jest po stronie społecznego komitetu. Włączy się w to wojewoda. Ja mam otrzymać wstępne założenia. To będzie poselski projekt w uzgodnieniu z rządem. To sprawa, która nas czeka.
Dlaczego zagłosował pan przeciwko pieniądzom na budowę kładki w Gaju? To była poprawka PiS.
- To jest tak, że opozycja będzie stawiać chodniki i kładki. W budżecie państwa to się nie może znaleźć, to jasne. Jest program zapobiegania wypadkom i w nim te wszystkie drobne zadania są ujęte. Posłowie PiS doskonale wiedzą, że na to, żeby ta poprawka weszła nie ma szans, ale populistycznie to zgłosili.
Ale w Gaju był też poseł Fedorowicz z PO, który obiecywał pomoc a zagłosował przeciwko poprawce.
- Co innego jest pomoc a co innego budżet. Mam nadzieję, że w ramach tego programu sprawa będzie rozwiązana. Nie wiem czy w przyszłym roku, ale chcemy, żeby sprawa się rozwiązała. Działamy w tym zakresie. Mam przekonanie, że będzie to skuteczne.
Posłanka Marczułajtis też mieszka w pobliżu i zagłosowała przeciwko.
- Proszę zrozumieć, że to nie sprawa głosowania przeciwko kładce w Gaju. To sprawa budżetu. Tam były też inne pomysły PiS. To nie są zadania na budżet państwa. Od tego jest specjalny program. Naszym zadaniem jest to, żeby kładka w Gaju znalazła się na liście GDDKiA. Fajerwerki opozycji są tylko po to, żeby populistycznie pokazać ile robią dla mieszkańców.
Dużo do zrobienia ma małopolska ekipa. Jarosław Gowin mówi, że premier nigdy nie czuł się dobrze w Krakowie. Może małopolscy parlamentarzyści źle się czują na Wiejskiej w Warszawie, skoro mamy takie efekty?
- Nie wiem jak się premier czuje w Krakowie. Wydaje mi się, że dobrze.
Pan się dobrze czuje na Wiejskiej?
- Nie mogę powiedzieć, żebym się na tyle dobrze czuł, żebym miał pełną satysfakcję z naszych działań. Małopolska była trochę dyskryminowana. Myślę, że niedługo powiemy, że sytuacja się zmienia.
Grupa krakowskich radnych złożyła poprawkę do budżetu Krakowa na przyszły rok. W poprawce jest milion złotych na referendum w sprawie Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Może należałoby poprzeć ideę referendum obywatelskiego?
- Tak. Referendum to dobre rozwiązanie, ale jest trochę późno. Decyzje są podjęte i pieniądze są wydawane. Nie miałbym jednak wiele przeciwko referendum. Jak pokażemy jakie są korzyści z ZIO to referendum byłoby korzystne. Wczoraj uczestniczyłem w debacie na ten temat i oponenci mieli marne argumenty. Mówili, że „nie, bo nie”.
3 miliony na budżet obywatelski w kasie miasta i dodatkowo dzielnice dostają do podziału 1,5 miliona. To dużo czy mało? Jakby pan był prezydentem Krakowa to na jaki budżet by się pan zdecydował?
- Trudno powiedzieć o kwocie, ale na takie przedsięwzięcia nie należy żałować pieniędzy. Kiedyś wprowadziliśmy zasadę, że dzielnice dostają pieniądze i to dobrze funkcjonuje. Danie możliwości podjęcia decyzji mieszkańcom jest ważne. 3 miliony na Kraków to jednak skromnie.
Prasę przeglądał Andrzej Sikrowski: