Kilka tygodni temu miał się pan przenieść do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, ale jeszcze to nie nastąpiło, tak?
- Wniosek jest rozpatrywany przez premiera. Rozumiem, że z jakichś względów pan premier czeka na, być może, większą ilość zmian.
To może nawet dobrze się składa, że wciąż pan jest w resorcie sportu...
- Mam co robić, poświęcam się.
Wszystko w rękach działaczy sportowych
Co się dzieje w sprawie prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Radosława Piesiewicza? Minister sportu Sławomir Nitras mówił wczoraj w Sejmie o złodziejstwie PKOL-u, o tym, że w latach 2022-2024 prezes Piesiewicz wystawił sobie fakturę na prywatną firmę na 11 milionów złotych. Dodatkowo wypłacił sobie wynagrodzenie półtora miliona. Są przeszukania CBA w jego domu i w siedzibach w związku. Może uda się w końcu odwołać prezesa, co państwo zapowiadają od wielu, wielu miesięcy?
- To jest związane jednak z przepisami, co już było wyjaśniane w mediach. Nie zaskakuje mnie to, nihil novi. Od dwóch lat wiem, jak postępował pan Piesiewicz prowadząc Polski Związek Koszykówki. Dla mnie nie ma prowizji od sponsorskich wpływów.
Kiedy możemy liczyć na odwołanie pana Piesiewicza? Czy w ogóle jest taka szansa?
- Wszystko jest w rękach działaczy sportowych. Opinia o panu Piesiewiczu jest już znana, potwierdzona. Czy te wczorajsze akcje CBA odkrywają coś nowego? Podkreślają może.
Pan wspiera Szymona Hołownię, tak?
- Oczywiście. Trzecia Droga wspiera Szymona Hołownię.
Szymon Hołownia wyzywając wczoraj Rafała Trzaskowskiego na sparing, jak to ujął, powiedział: „Chcę żebyśmy się obaj przygotowali do tego, co czeka nas w drugiej turze (...), a ludziom dali jej przedsmak”. Marszałek sugeruje, że w drugiej turze zmierzą się on i Rafał Trzaskowski. Rozumiem, że wiara czyni cuda, Szymon Hołownia nie ukrywa, że jest wierzący, ale od kandydata na prezydenta powinniśmy jednak wymagać jakiejś elementarnej racjonalności. Nie sądzi pan?
- Oczywiście można tak sugerować, ale to wyborcy zdecydują, a nie sondaże, kto będzie w drugiej turze. Szymon Hołownia w ostatnich tygodniach - według mnie - zdobył uznanie wielu wyborców, co widać w sondażach. Idzie dalej i chce dyskutować, kampania jest przecież czasem, w którym prezentuje się swój plan i pan Hołownia to robi. Uważam, że dynamicznie prowadzi kampanię wyborczą i z tego jesteśmy zadowoleni.
Jesteśmy w koalicji i szanujemy się
W ostatnim sondażu Szymon Hołownia ma 6 procent, Karol Nawrocki 26 procent. To jest jednak delikatna różnica.
- Tak, jest różnica, ale niech pan popatrzy na debaty w Końskich i przeanalizuje. Wyborcy też to widzieli od samego początku. Do tego narracja, którą narzucił Hołownia i jego udział we wszystkich debatach... Marszałek Hołownia nie boi się tego, jest odważny, mówi jasnym, klarownym językiem i przedstawia swoje stanowisko. Szymon Hołownia nie jest asystentem Rafała Trzaskowskiego w tej kampanii, tylko kontrkandydatem, więc chce dyskutować.
To jest jedna z najmniejszych wątpliwości w tej sprawie.
- Myślę, że wyborcy Koalicji Obywatelskiej trochę przesadzają. Nikt nie jest niczyim sługą. Jesteśmy w koalicji i szanujemy się, po drugie - trzeba dyskutować o ważnych sprawach, które przed nami. I Szymon Hołownia to robi. Mogą się na niego denerwować ci, którzy sympatyzują z Rafałem Trzaskowskim, ale marszałkowi nie można odmówić determinacji, woli walki. Tego oczekiwaliśmy od Szymona Hołowni od pierwszego dnia kampanii.
Czy od wyniku Szymona Hołowni zależy dalszy los Trzeciej Drogi czyli sojuszu PSL-u i Polski 2050?
- Wszystko jest ważne w polityce. Wynik wyborów prezydenckich też będzie ważny - dla samego Szymona Hołowni, dla jego ugrupowania, dla Trzeciej Drogi. I stąd też ta determinacja - nasza i Szymona Hołowni.
Dlaczego Polska łamie Europejską Konwencję Praw Człowieka? Jest kolejny wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zacytuję fragment uzasadnienia wyroku: „Polska nie wypełnia swojego pozytywnego obowiązku zapewnienia konkretnych ram prawnych zapewniających uznanie i ochronę związku z osobą tej samej płci”. Kiedy w końcu w Polsce pary jednopłciowe przestaną być dyskryminowane?
- Pan redaktor zadaje to pytanie z przekonaniem, że dziś osoby homoseksualne są prześladowane.
Tak. Nie ma ustawy o związkach partnerskich, nie ma ustawy o małżeństwach homoseksualnych.
- Dyskryminowane, ale czy są prześladowane?
„Dyskryminowane” powiedziałem, a nie „prześladowane”.
- Dyskryminowane.
Tak, uważam, że są dyskryminowane.
- To trochę można uznać, że prześladowane. Nie znam tego wyroku.
Donald Trump przekonuje się, że partner rosyjski gra bardzo twardo
Jest sprzed kilkunastu godzin.
- Nasze stanowisko jest jasne. Nie ma w naszym programie zrównania związków partnerskich z małżeństwami, więc nie ma na to naszej zgody. I chyba jasno wyrażaliśmy nasze stanowisko. Ale te kwestie regulują parlamenty krajowe w całej Unii Europejskiej, więc pewnie będzie na ten temat dyskusja. Trzeba najpierw dokładnie zapoznać się ze stanowiskiem ETPC i na pewno to zrobimy, a potem odniesiemy się do niego.
Sejm poparł ustawę o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
- Cieszymy się.
Tylko pytanie: czy rozsądne jest obniżanie składki zdrowotnej przy rekordowych kolejkach do lekarzy? Mając wielką dziurę w NFZ i finansowanie ochrony zdrowia na jednym z najniższych poziomów w Unii Europejskiej?
- Trzeba powiedzieć, jak wzrasta kwota, którą przekazujemy na składkę zdrowotną i z tego wyciągać wnioski - dlaczego kolejki nie są krótsze, dlaczego pacjenci nie mają lepiej.
Specjaliści mówią, że to po prostu wciąż jest zdecydowanie za mało pieniędzy.
- Ale cały czas jest więcej. Nie wiem dlaczego Lewica upiera i robi na tym politykę. Jasno jest powiedziane, że kwota, która zostanie w portfelach polskich przedsiębiorców, będzie uzupełniona z budżetu państwa. Będzie korekta. Obniżona składka zdrowotna nie wpłynie na kwotę przekazywaną na leczenie. Więc to jest demagogia, jakiś upór dziwny tych, którzy uważają, że pieniądze biorą się znikąd. Nie. One się biorą z tego, co wypracowujemy my i też w dużej mierze polscy przedsiębiorcy.
Wielokrotnie już pytałem polskich polityków o przyjaźń Donalda Trumpa z Putinem, o kopanie Zełeńskiego. Wczoraj Trump napisał w mediach społecznościowych, po atakach na Kijów: „Nie jestem zadowolony z rosyjskich ataków na Kijów. Są niepotrzebne i w złym momencie. Władimir stop”. I nagle wszyscy politycy zaczęli komentować, jak to się zmienia amerykańska polityka, jak Trump zaostrza stanowisko. Nie było mowy o zbrodniach wojennych, że to Rosja zaczęła. Czy to poważne?
- Donald Trump chce zakończyć wojnę, co przecież obiecał w kampanii, konsekwentnie to realizuje. Ale musi być cudotwórcą, żeby mu się to udało w krótkim czasie. Na pewno nie planował, że tak długo potrwa namawianie do rozejmu, który miałby być pierwszym krokiem w procesie pokojowym. Sprzeczne komunikaty pokazują, jak bardzo trudna i złożona jest to materia. Donald Trump przekonuje się, że partner rosyjski gra bardzo twardo i nie jest skłonny do przyjęcia warunków, które do tego rozejmu doprowadzą.