"Neonova" i przełamanie własnych barier
Przejście na język polski w twórczości Pietruchy to nie tylko nowa estetyka muzyczna, ale także wyzwanie osobiste. Choć język angielski wydawał się jej początkowo naturalnym wyborem, a polski stanowił barierę, artystka podjęła wyzwanie. Kolejne utwory przychodziły coraz łatwiej, a polskie teksty pozwalają jej nawiązać głębszy kontakt z publicznością.
Julia Pietrucha współpracuje przy tym projekcie z Martą Zalewską – utalentowaną wokalistką, kompozytorką i producentką. Zalewska, początkowo jako skrzypaczka na koncertach, w projekcie "Neonova" pełni kluczową rolę w aranżacji utworów. Julia opisuje proces twórczy jako "naturalny podział ról", gdzie intuicyjnie oddała aranżacje w ręce Marty, mając do niej pełne zaufanie. Zostały stworzone przepiękne i bogate aranżacje. W efekcie wiele utworów nabrało przestrzenności, która znakomicie uzupełnia melancholijny, dziewczęcy ton całego albumu.
(cała rozmowa do posłuchania)
Marta Zalewska i Julia Pietrucha, fot. Sylwia Paszkowska
Nowy album jest utrzymany w ciepłych, klasycznych brzmieniach, z dużym naciskiem na instrumenty akustyczne. Współpraca obu artystek przyniosła efekt muzyki organicznej i naturalnej.
Instrumentarium zostało zarejestrowane i zmiksowane analogowo, co w dzisiejszych czasach nadaje płycie unikalny charakter. W ten sposób obie artystki oddały hołd tradycyjnym brzmieniom, kreując przy tym nowoczesną formę, opartą na autentycznej emocji i bliskości z odbiorcą.
Wraz z trasą koncertową po Polsce, obie artystki wyruszają w podróż, która pozwala im dzielić się muzyką z szeroką publicznością. Julia i Marta przyznają, że obecne czasy zmieniły sposób koncertowania – zamiast długich wspólnych wyjazdów, często wracają do domów po występach. Jednakże ta podróż pozwala im jeszcze bardziej docenić momenty wspólnej pracy i bliskość na scenie.
Pietrucha, choć skupiona na muzyce, wraca także do aktorstwa. Wkrótce wystąpi w serialu o tematyce kryminalnej obok Magdaleny Boczarskiej, Piotra Adamczyka i Jakuba Gierszała.