Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Ile wody musimy dziennie wypić? Obalamy mity

"Nie musimy pić dużo wody, to wręcz niebezpieczne" - mówi mówi prof. Zbigniew Gaciong z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

fot. pixabay

Czy to prawda, że powinniśmy pić około 2,5 litra wody dziennie?

Rzeczywiście taki pogląd jest spotykany w mediach. To jest nieprawda, nie musimy tyle pić wody.

Zatem ile musimy pić? Bez wątpienia człowiek składa się głównie z wody. Ta zawartość wody różni się trochę pomiędzy płciami. To wynika z masy mięśniowej i też zmienia się w miarę, jak starzejemy się, z wiekiem nam wody ubywa. Te zmiany w zawartości wody w tkankach niestety możemy w lustrze obserwować w miarę upływu lat.

Narządem, który decyduje w znaczącym stopniu o tym, ile wody zatrzymujemy, ile wody wydalamy, są nerki. Spełniają bardzo wiele funkcji, ale podstawowa to czynność wydalnicza. To jest to, co na przykład jesteśmy w stanie zastąpić hemodializami czy przy pomocy sztucznej nerki, czyli krótko mówiąc oczyścić nasz organizm z metabolitów, których musimy się pozbyć, bo inaczej się zatrujemy i umrzemy.

Żeby tych paskudztw się pozbyć, musimy rozpuścić je w wodzie i usunąć ją z tymi rozpuszczonymi produktami przemiany materii przez nerki. To ile tej wody musimy przepuścić?

Zakładając, że mamy zdrowe nerki, czyli jesteśmy w stanie maksymalnie zagęścić mocz, to to zagęszczenie moczu można wyrazić sumarycznie ładunkiem osmotycznym wszystkich substancji, które w moczu muszą się znaleźć. I to jest około 600 miliosmomoli. Tyle powinniśmy wyrzucić mocznika i innych związków, głównie produktów przemiany aminokwasowej.

Ile do tego potrzebujemy moczu? Zdrowe nerki są w stanie zagęścić mocz do 1200 miliosmomoli w litrze. Czyli przy zdrowych nerkach człowiek w pół litra moczu jest w stanie tę toksyczną ilość substancji wydalić z organizmu. Ale mamy pewne składowe elementy gospodarki wodnej, które są od nas w niewielkim stopniu zależne. Na przykład produkujemy tak zwaną endogenną wodę ze spalania prokarbów. Głównym źródłem, substratem do tego są cukry. Dorosły człowiek spala ok. 300 mililitrów. Również tracimy wodę w sposób od nas niezależny, na przykład przez skórę, przez drogi oddechowe i ze stolcem.

Jeśli nawet nie pijemy, to w tak zwanej suchej diecie, czyli jedzeniu bez popijania, jest około 800 mililitrów wody. Bo produkty bez wody to są chyba tylko chipsy. Zatem okazuje się, że te pół litra przyjętej wody wystarczy w zupełności, żeby znajdować się w równowadze wodnej.

A czy jeżeli pijemy więcej, to możemy odnieść jakąś korzyść?

Powszechnie uważa się i nawet niestety niektórzy lekarze to mówią, że jak ktoś ma chore nerki, to trzeba je płukać. Jeśli patrzy się na wyniki badań epidemiologicznych, nie wpływa to w żaden sposób na długość życia i zapadalność na najczęściej występujące choroby.

A skąd się wzięła ta idea, żeby ludzie dużo pili?

Tu jest duża zbieżność z pojawieniem się wody w butelkach na sprzedaż. Jeszcze ja jako młody człowiek nie piłem żadnej wody z butelki. Łatwo prześledzić, że zachęty do picia wody pojawiły się z chwilą, gdy pojawiła się butelkowana woda na sprzedaż.

(…) Było takie zalecenie, że na godzinę wysiłku trzeba wypić litr wody. A niestety jest tak, że jeśli człowiek jest zdrów, a ci, którzy podejmują się wysiłków typu maraton, to w większości są to ludzie zdrowi, w takiej sytuacji uruchamiają mechanizmy, które bardzo sprawnie oszczędzają wodę. I w sytuacji, kiedy te osoby startujące w maratonach wypijały po litr na godzinę, dochodziło do przypadków zatrucia wodnego. Są nawet opisane zgony po maratonach bostońskich i nowojorskich właśnie takich osób, które pompowały w siebie wodę.

Posłuchaj całej rozmowy

Autor:
Katarzyna Pelc

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (1)

X
xy
2025-01-27
WINNY MARKETING na wszystkim muszą zarabiać i winne są nachalne reklamy wszystkiego,zwłaszcza leków i suplementów które zatruwają niepotrzebnie organizm !!!!. Reklam jest stanowczo za dużo o 50 %.

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię