Gdyby chcieć odpowiedzieć na te pytania w najprostszy i najbardziej zwięzły sposób, trzeba by odpowiedzieć – to fikcja literacka, kreacja autorów opowieści o dziecięctwie Jezusa, którzy uprawdopodabniają mesjańskie znaczenie osoby Jezusa, podkreślając jednocześnie wyjątkowość, cudowne okoliczności jego przyjścia na świat.
Robią to w duchu epoki, w której żyli, w stylu, w którym wcześniej opowiadano o narodzinach wielkich władców i proroków. Jak zauważa prof. Marcin Majewski z Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie: „w opowieściach o narodzinach wielkich władców starożytności pojawia się informacja, że towarzyszyła im gwiazda. Znamy wiele monet z czasów rzymskich, zarówno z czasów Oktawiana Augusta, jak i późniejszych – Hadriana, Konstantyna – gdzie na awersie widzimy twarz tego cesarza albo władcy, a na rewersie widzimy gwiazdę. Także Herod Wielki bił sobie takie monety”.
Gwiazda jest kreacją literacką, naśladownictwem starożytnych mitów. Podobnie jest z magami/czarnoksiężnikami/mędrcami, którzy według Mateusza mieli odwiedzić nowo narodzonego Jezusa.
Prof. Majewski: „to jest dokładnie ta sama sytuacja, co z gwiazdą. Trzej magowie pojawiają się tylko w Ewangelii Mateusza. Ani Łukasz, ani inne źródła tamtego okresu, czy to chrześcijańskie, czy poza chrześcijańskie, nie wspominają o takiej sytuacji. Sytuacji, która, swoją drogą, wydaje się dosyć baśniowa. Trzej magowie u Mateusza mają wypełnić proroctwo Starego Testamentu. W psalmie 72 jest powiedziane, że królowie przybędą złożyć panu wielkie dary, a w Księdze Izajasza jest wręcz powiedziane, jakie dary mu złożą. Mateusz wyraźnie tak komponuje swoją opowieść, żeby ona realizowała te proroctwa”.
W Ewangelii Mateusza takie podejście to nie wyjątek, to norma. Tekst jest pisany z myślą o wiernych wychowanych w tradycji judaizmu, aż roi się w nim od nawiązań do Biblii hebrajskiej.
Prof. Majewski: „o Ewangelii Mateusza mówi się często, że to jest tak zwana Ewangelia wypełnienia. To znaczy, Mateusz właśnie tak opisuje pewne wydarzenia, żeby one czytelnikowi od razu nasuwały skojarzenia ze Starym Testamentem. Żeby nie było wątpliwości, Mateusz na koniec najczęściej dodaje: »A stało się tak, aby się wypełniło pismo«”.
Drugą Ewangelią, która wspomina o narodzinach i wczesnym dziecięctwie Jezusa, jest Ewangelia Łukasza. Mowa w niej o Józefie, Maryi, niepokalanym poczęciu i Betlejem. Poza tymi elementami nic nie zgadza się z przekazem Mateusza.
Prof. Majewski: „w Ewangelii Łukasza anioł objawia się Maryi, w Ewangelii Mateusza – Józefowi, tu mowa o magach, Łukasz wspomina o pasterzach. W Ewangelii Mateusza jest Herod - despota, tyran, który chce zabić Jezusa i orzeka »rzeź niewiniątek«, dlatego święta rodzina musi uciekać natychmiast do Egiptu; natomiast ewangelia Łukasza, jak gdyby nigdy nic opisuje, że po narodzinach Jezusa Józef i Maryja idą do samego serca Jerozolimy, pod nos Heroda, do świątyni jerozolimskiej na obrzezanie tego dziecka. Później spokojnie wracają do Nazaretu. Nie pojawia się zagrożenie tego dziecka, nie pojawia się »rzeź niewiniątek«. Tego nie da się uzgodnić”.