Krakowskie uczelnie udostępniły uchodźcom swoje akademiki, organizowały też szeroko zakrojoną pomoc.
Prof. Jerzy Lis rektor AGH: "Żyjemy już cały rok, próbując pomóc naszym braciom w Ukrainie, a pomoc naszej uczelni jest cały czas aktualna, również naszym studentom, bo żyjemy w cieniu straszliwej wojny"
Prof. Jacek Popiel rektor UJ:"Pierwsze tygodnie wojny to był na naszej uczelni niesamowity zryw pomocy, to było ponad 1000 wolontariuszy. Pierwszy raz po 1989 roku pojawiło się coś, co zjednoczyło ludzi"
Prof. Andrzej Klimek rektor AWF: "Jestem dumny z tego, w jaki sposób społeczność akademicka zareagowała na wojnę, włączyliśmy się w pomoc nie tylko instytucjonalnie, ale i spontanicznie"
Prof. Sylwester Tabor rektor UR: "Już 26 lutego gościliśmy w akademikach pierwszych uchodźców, organizowaliśmy wyżywienie, a nasza klinika weterynaryjna pomagała zwierzętom, które przywieziono z Ukrainy. Działamy do dziś."
Prof. Wojciech Widłak rektor Akademii Muzycznej: "W pomoc włączyliśmy się od pierwszych godzin wojny, obudziliśmy w sobie pokłady dobra, empatii. Były między innymi zbiórki darów i kwesty podczas koncertów pod hasłem Zgrani z Ukrainą"