Liczba mieszkańców ma decydujący wpływ na to, kogo wybieramy – prezydenta, czy burmistrza. Prezydentów wybieramy w miastach większych – powyżej 100 tys. mieszkańców. Burmistrzowie rządzą natomiast mniejszymi miastami, które są jednocześnie stolicami gmin.
W Małopolsce wybieramy czterech prezydentów – Krakowa, Tarnowa, Nowego Sącza i Oświęcimia. Na burmistrza pójdą zagłosować wyborcy w ponad 60 miasteczkach – m.in. w Wieliczce, Skawinie, Bochni, Chrzanowie, Gorlicach, Dąbrowie Tarnowskiej, Limanowej, czy w Zakopanem.
Co się zmieniło od ostatnich wyborów? Prawa miejskie w Małopolsce zyskały: Koszyce w powiecie proszowickim, Czarny Dunajec w powiecie nowotarskim i Książ Wielki w powiecie miechowskim. Tam wybierani będą burmistrzowie.
Dlaczego jednak w Nowym Sączu, czy Oświęcimiu wybieramy prezydentów, skoro liczba mieszkańców tych miast nie przekracza stu tysięcy? Polskie prawo mówi, że prezydent wybierany jest także w tych miastach, w których rządził, zanim w 1990 roku w życie weszła ustawa o samorządzie terytorialnym.
Oprócz prezydentów i burmistrzów w Małopolsce wybieramy także wójtów. Wójtowie rządzą gminami, w skład których wchodzi zazwyczaj kilka wsi.
Ciekawym przypadkiem jest Tarnów. Tam wybierany będzie prezydent, ale wyborcy będą też głosować na wójta gminy Tarnów. Dlaczego? Tarnów to bowiem gmina wiejska. Do tej gminy nie należy jej siedziba – miasto Tarnów. Tarnów stanowi oddzielną gminę miejską.
Trochę to skomplikowane, ale w praktyce oznacza, że mieszkańcy Tarnowa zagłosują na prezydenta, a mieszkańcy 14 miejscowości i 15 sołectw w pobliżu Tarnowa, będą wybierać wójta. To m.in. wyborcy z Tarnowca, ze Zbylitowskiej Góry, czy z Poręby Radlnej.