Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

G. Trochanowski: "Ukraina wie, że czeka ją ciężki czas"

  • Rozmowy
  • date_range Poniedziałek, 2014.03.03
"Moim zdaniem społeczność międzynarodowa powinna podjąć zdecydowane kroki związane z sankcjami gospodarczymi i politycznymi. Niewyobrażalne jest to, żeby pomoc miała charakter militarny. Niewyobrażalna jest wojna, chociaż zdaniem wielu ludzi Putin do tego dąży." - mówił na antenie Radia Kraków Grzegorz Trochanowski ze Zjednoczenia Łemków.

Zapis rozmowy Jacka Bańki i Adama Piśko z Grzegorzem Trochanowskim ze Zjednoczenia Łemków.

Jacek Bańka: Premier Ukrainy apeluje o pomoc. Jak to mogłoby wyglądać ze strony społeczności międzynarodowej?

Grzegorz Trochanowski: Moim zdaniem społeczność międzynarodowa powinna podjąć zdecydowane kroki związane z sankcjami gospodarczymi i politycznymi. Niewyobrażalne jest to, żeby pomoc miała charakter militarny. Niewyobrażalna jest wojna, chociaż zdaniem wielu ludzi Putin do tego dąży.

Adam Piśko: Taka pełzająca wojna już przecież trwa na Krymie.

G.T: Tak. Wydarzyła się tam jedna właściwa rzecz ze strony ukraińskiego wojska. Ukraińskie wojsko nie podjęło działań przeciwko wojsku rosyjskiemu. To zaskoczyło Rosjan. Rosjanie oczekiwali tego co było w Gruzji. Jakakolwiek reakcja by eskalowała konflikt. Wtedy Rosjanie by pokazali światu swoje ofiary. Teraz się okazuje, że ich działania są groteskowe.

J.B: Problem w tym, że jest XXI wiek, a mamy zachowania w duchu XIX-wiecznych wydarzeń. To się dzieje na naszych oczach. Czy Polacy zdają egzamin z solidarności z Ukrainą?

G.T: Moim zdaniem tak. Parę dni temu moi znajomi wrócili z Kijowa i jako Polacy byli tam bardzo dobrze przyjęci. Chcieli gdzieś wejść, słyszeli, że nie można, ale jak mówili, że są Polakami to ich zapraszano. Polacy okazali wsparcie Ukrainie, mając świadomość agresji Rosji. Na Ukrainie Rosjan traktuje się sympatycznie, ale używa się słowa Moskal, synonimu człowieka, który jest chamem czy agresorem, który żyje żeby zagarniać inne ziemie. Polacy o tym wiedzą. Oni genialnie wsparli Ukrainę.

J.B: A te 300 osób wczoraj przed konsulatem rosyjskim w Krakowie to tylko 300 czy aż 300 osób?

G.T: To było 300 osób w Krakowie, nie wiem jak było w innych miastach. To nie jest oczywiście imponująca liczba osób, ale myślę że to nie jest moment, kiedy strach w Polakach może wzbudzić agresję. To jeszcze nie ten moment. Polacy rozważają różne scenariusze, ale to nie jest moment kiedy Polacy obawiają się Rosji.

J.B: To może teraz fragment jednego e-maila, który przyszedł do Radia Kraków: „Słucham przekazów w mediach i strasznie jednostronny obraz one prezentują: Putin - zły, a Majdan dobry. Janukowicz wybrany został w wyborach zgodnych z prawem, Unia powiedziała, że jest OK. Może w grze wojennej o Ukrainę cele pozostają ukryte?” - Takie opinie pojawiają się wielokrotnie, skąd one się biorą?

G.T: To cecha demokracji, można mieć różne punkty widzenia i można o tym dyskutować. Majdan jest dobry, bo walczy o demokrację. W kraju Janukowycza czy Putina można mówić jedną prawdę. Nie można mówić o różnych punktach widzenia. W kraju demokratycznym można. My o tym rozmawiamy a ktoś się może nie zgadać, że liderzy partii Swoboda doszli do władzy. Oni mogą uważać, że to nie jest słuszne.

A.P: Mówi się o pomocy finansowej, jakiej Polska mogłaby udzielić Ukrainie. To też budzi kontrowersje, że nie możemy sobie na to pozwolić, dlatego Polska decyduje się na wsparcie Międzynarodowego Funduszu Walutowego, takie wsparcie Polska obiecała już dwa lata temu wobec kryzysu greckiego. Poprzez Międzynarodowy Fundusz Walutowy takie wsparcie miałoby zostać udzielone Ukrainie. Czy to są adekwatne środki?
G.T: Ja oglądając przekazy internetowe z Ukrainy, zauważyłem taką rzecz. Są plakaty i ulotki, że popieramy bohaterów Majdanu, wprowadźmy zmiany i zacznijmy je od siebie. Społeczeństwo dojrzewa do tego, że zmiany muszą zacząć od siebie. Słyszałem takie powiedzenie: „Zabij Moskala w sobie”. W każdym człowieku jest fragment tego Moskala. Odnosząc się do pomocy finansowej to sądzę, że jest konieczna. Inaczej kraj upadnie. Ta pomoc nie będzie taka jak dla Grecji. Ona jest potrzebna do reform. Był ostatnio apel zwierzchnika kościoła grekokatolickiego, który wspierał Majdan, żeby odkryć jak pokochać naszych wrogów. On mówił, że ten czas będzie dla nas bardzo ciężki. Taka świadomość jest już na Ukrainie.

J.B: Jaki byłby najlepszy scenariusz dla tego konfliktu, biorąc pod uwagę, że Rosja sama z siebie nie wycofa się z Krymu?

G.T: Trudno powiedzieć. Rosja się nie wycofa sama z siebie. Co dalej? Nie będzie wojny, za kilka miesięcy czy lat relacje z Rosją wrócą do normy.

A.P: Czyli do czego?

G.T: Do relacji, gdzie wszyscy się uśmiechają. To może doprowadzić za kilka lat do kolejnej próby zajęcia innego kraju. W Łotwie 40% obywateli mówi po rosyjsku. Lech Kaczyński mówił, że to może dojść do Polski. To budowa ruskiego świata, gdzie świat Moskali opierających się na ideologii religii moskiewskiej, może być dosyć szeroki. Najbardziej na zachód wysunięte parafie prawosławne w Polsce są w Szczecinie, Słubicach i Zgorzelcu. Obrona naszych ludzi może sięgnąć aż tak daleko. Sankcje gospodarcze i polityczne powinny być ostre, żeby Rosja zdawała sobie sprawę, że to co zrobiła jest skandaliczne.


Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię