Na dawnej wsi ilość poduszek stanowiła o zamożności gospodarza. Trzeba jednak odróżnić łóżko w izbie paradnej od rzeczywistego miejsca do snu. To było znacznie skromniejsze i miało różne wymiary. Za łóżko służyła skrzynia wymoszczona słomą, jak również zapiecek czy ławka.
W jednej izbie często mieszkała wielopokoleniowa rodzina i zwierzęta. Miejsca było mało i w związku z tym spano raczej w pozycji półsiedzącej. Unikano spania na wznak, bo kojarzono to ze stanem śmierci - mówiła w audycji Przed horyzontem jedna z kuratorek wystawy Beata Skoczeń-Marchewka
Justyna Masłowiec, współkuratorka wystawy zwraca z kolei uwagę na uniwersalność tematu. Sen jest czynnością fizjologiczną i dotyczy wszystkich.
Kiedy spojrzymy na afrykańskie łóżko kłodowe, odkrywamy istotny aspekt kulturowy: ludzie nie śpią na ziemi. To łóżko, zupełnie inne od naszych wyobrażeń, przypominające korę z pnia drzewa, izoluje od podłoża i można je przenosić.