Eksperyment Radia Kraków miał dać odpowiedź na pytania, czy bezcenne średniowieczne dokumenty fundacyjne UJ mogły zostać zjedzone przez skoczogonki. Aby poznać odpowiedź, zakopaliśmy w lesie próbki papieru i pergaminu. Okazało się, że zakopane pół roku temu przedmioty zostały skradzione. Eksperyment naukowy miał pokazać, w jakim tempie następuje degradacja pergaminu i papieru przechowywanych w skrajnie niekorzystnych warunkach. Dobra wiadomość jest taka, że spośród 5 zakopanych prób pergaminowych, złodziej nie zauważył jednej.


Zapis rozmowy Magdaleny Wadowskiej z dr Tomaszem Skalskim, entomologiem.

Co powiedział panu ten eksperyment?

- Po pierwsze nie możemy przewidzieć warunków środowiskowych w skrytce i porównywać obu systemów. Możemy porównać tempo rozkładu kartek i pergaminu. Wiemy, bo są na to dokumenty, że kartka papieru zachowała się w stanie idealnym...

 

Była zbutwiała, ale był odczytany napis.

- To znaczy, że te procesy musiały być dużo wolniejsze niż te zachodzące przez pół roku w lesie. Tutaj jest dużo więcej mikroorganizmów. Ich zagęszczenie jest olbrzymie a one gustują w takiej materii. One prowadzą dekompozycję ściółki w lesie. Jeszcze są warunki atmosferyczne. Nie wyobrażam sobie gorszych warunków niż deszcz, śnieg i wiatr. To nie było niczym osłonięte. Te siatki, które zastosowaliśmy było tylko po to, żeby ryjówki tego nie wyciągnęły i nie przeniosły w inne miejsce. Wtedy by nie było odpowiedniego środowiska. Ewidentnie ktoś czegoś tu szukał. Cały teren jest pobojowiskiem. Tutaj powinien być nasz pergamin.

 

Nie ma nawet gwoździ. Jest pusta dziura.

- Nie sądzę, żeby jakiś zwierz mógłby to zrobić. Mamy jeden pergamin z pięciu, które zostały wkopane. Jakby było 5 powtórzeń to bylibyśmy bardziej pewni wyników. Mamy dwa papiery i jeden pergamin. Prowadziłem różne eksperymenty i z czymś takim się nie spotkałem. To wygląda jakby ktoś przeoczył jedną próbę. Ktoś przeszukiwał ściółkę. Tego się nie spodziewałem. Materiał przenieśliśmy do laboratorium.

 

Jest pan zaskoczony tym jak wygląda pergamin wyjęty z ziemi?

- Tak. Jestem zaskoczony, że aż tyle go zostało. Nie uległ rozpuszczeniu. W lesie kwasy organiczne, bakterie i cała flora grzybowa atakuje materię organiczną. Ona nie powinna zostawić śladu po pergaminie a on jest. Mamy też fragmenty kartki.

 

Kartka jest w o wiele gorszym stanie.

- Tak. Ona prawie przestała istnieć. Druga kartka też jest w poważnym stanie rozkładu. Mamy protokół ważenia z października 2014 roku. Mamy zmierzoną masę kartek i pergaminów bardzo dokładnie. Ta pozostałość, którą mamy jest bezwodna. Nie ma grudek ziemi. To czysta materia organiczna. Włączymy wagę. Możemy teraz powiedzieć, że masa pergaminu, który udało się odnaleźć to 9,14 grama. Początkowa masa to było 14,4 grama. To ubytek w granicach 30-40%. W takich warunkach nie jest to dużo. To dalej twarda kartka. Ona po wysuszeniu stwardniała. W temperaturze 70 stopni białko ulega ścięciu. Pergamin uległ ściemnieniu. Kiedy go wykopywaliśmy on był jasny.

 

Jakie wnioski pan wyciąga?

- Kartka z 5 gramów zmniejszyła się do 1,3 grama. Uległa szybszemu rozkładowi. Dla mnie jest to niewytłumaczalne jak kartka papieru, która była w tych samych warunkach istniała a z pergaminu nie został ślad. Ja nie jestem w stanie tego rozwiązać. Nasze eksperymenty wskazują, że po 8 miesiącach powinniśmy stracić kartkę papieru. Pergamin powinien ulec degradacji w 2 lata.

 

Są tacy, którzy twierdzą, że one uległy w 100% zniszczeniu.

- Ten eksperyment taką hipotezę obala. Jeśli uległ zniszczeniu pergamin, kartka też powinna się zniszczyć.