Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Elżbieta Achinger: Szef MSW powinien stracić stanowisko

  • Rozmowy
  • date_range Poniedziałek, 2014.06.16
Tak aferę z taśmami "Wprost" komentowała na antenie Radia Kraków małopolska posłanka PO, Elżbieta Achinger. W opublikowanych przez tygodnik fragmentach rozmów, szef MSW mówił między innymi, że "państwo polskie istnieje tylko teoretycznie". Sondował też szefa NBP co do możliwości użycia banku centralnego do sfinansowania deficytu budżetowego.


W zamian Marek Belka chciał dymisji ministra finansów Jacka Rostowskiego. Wprost zapowiada publikację kolejnych podsłuchów.

"Nie sądzę, by to była podstawa do przedterminowych wyborów, wszyscy czekamy na wyjaśnienia i komentarz premiera" - podkreślała Achinger. "Dla mnie najtrudniejsze do zrozumienia jest to jak można nagrać szefa MSW. Trzeba sprawdzić skąd takie przecieki i komu to służy" - mówiła posłanka Achinger w porannej rozmowie Radia Kraków.


Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłanką PO, Elżbietą Achinger.

Jakiej decyzji premiera spodziewa się pani po ujawnieniu afery taśmowej? Co się stanie o 15.00?

- Nie wiem. Na pewno czekamy na wyjaśnienia i komentarz premiera. Ciężko powiedzieć jaka będzie decyzja. Premier ma większą wiedzę niż my.

Przedterminowe wybory?

- Nie sądzę. Trzeba sprecyzować całą sytuacją i ustalić skąd są takie rozmowy i przecieki.



Głowa ministra Sienkiewicza?

- To do decyzji premiera.

W pani ocenie?

- W mojej ocenie tak.

Jakby pani nazwała tę sytuację? „Kręcenie lodów” jak mówi opozycja? Czy może „troska o państwo” jak mówi Marek Belka?

- Jak mówi Marek Belka, „troska o państwo”. Zgadzam się, że taka troska jest potrzebna w trudnej sytuacji budżetowej. Może język nas bulwersuje, ale sądzę, że skala problematyki była duża, skoro do takich rozmów musiało dojść.

Czyli to co zostało nagrane, w pani ocenie, to przejaw troski o państwo?

- Myślę, że tak. Nie znamy całego tekstu. Taśmy mogą być zmanipulowane. Poczekajmy na wyjaśnienia.

Państwo jeszcze działa, skoro można sobie nagrać ministra w restauracji?

- To jest trudno do zrozumienia. Musimy zrewidować jak działa nasze państwo i czy skutecznie.

Zdaniem opozycji przedmiotem targów miał być minister Rostowski. To pani współpracownik. Nie czuje pani niesmaku, że tak się to odbywa?

- Nie chce się ustosunkować. Nie wiem jaki jest przebieg tych rozmów. Z tego fragmentu wynika, że był to przedmiot targu. To by było niesmaczne. Jak prezes NBP chciał zmian to mógł powiedzieć z kim wolałaby pracować. Szkoda, że padają takie nazwiska.

Od momentu rozmowy minister Rostowski przestał być ministrem i była nowelizacja ustawy o NBP.

- Nie można tego chyba łączyć. To naturalny proces. Decyzja premiera była chyba wcześniej.

Z dziwnym spokojem pani o tym mówi.

- Denerwuje się wewnątrz. To nie czas na takie rozgrywki. Mamy dużo do zrobienia. Mamy nowe środki unijne i nie potrzeba nam zawirowań.

Są też nagrania byłego ministra transportu, Sławomira Nowaka. To jedno z największych nieszczęść PO?

- Trudno oceniać kogoś w kategoriach nieszczęścia. Jestem rozczarowana minister Nowakiem, ale biorę pod uwagę fakt, że jest młody. On szybko zrobił karierę w rządzie. Trzeba było trochę więcej pokory.

Czyli to młoda i nie najmądrzejsza osoba?

- Doświadczenie nabywa się z latami. Trzeba pracować i się uczyć, żeby można było to pożytkować w polityce. W tym przypadku za szybko to przyszło.

Są jeszcze nagrania wicepremier Bieńkowskiej. Trudno powiedzieć co tam się kryje.

- Skoro trudno to nie chce o tym mówić. Nie chcę podgrzewać atmosfery. Poczekam na wyjaśnienia premiera.

Pani się zdecydowała na start w wyborach na burmistrza Wieliczki?

- Nie podjęłam tej decyzji. Mam za sobą kampanię europejską, a ostatnio przygotowania do wydarzeń senioralnych w Krakowie. Należy mi się spokój, potem się zdecyduje.

Nie wiadomo, czy będzie odpoczynek, bo może się skończyć przedterminowymi wyborami i trzeba się będzie zdecydować.

- Myślę, że nie będzie takiego problemu. Jednak na pewno odpoczynek mi się należy.

Dzisiaj jest pani bliżej ubiegania się o mandat poselski czy stanowisko burmistrza?

- Jakby były wybory przedterminowe to zdecydowałabym się na pracę w parlamencie.

Czyli Wieliczka poczeka?

- Wieliczka ma wielu chętnych. W tym momencie pewnie była bym bardziej potrzeba w parlamencie.

Przez dwa dni w Krakowie świętowali seniorzy. To będzie już taka nowa tradycja w Krakowie?

- Tak. Mam taką nadzieję, że to się wpisze w tradycję. Chcemy połączenia tego z juwenaliami.

Jakie zmiany legislacyjne i programy będzie chciała przeforsować sejmowa komisja do spraw polityki senioralnej?

- Na kongresie, który rozpatrywał aspekty seniorów wypracowaliśmy pewne wnioski. Najbliższe rzeczy będą związane ze sprawami zdrowotnymi. Seniorzy potrzebują opieki. Padło sporo propozycji. Jest też kwestia likwidacji barier architektonicznych. To jest dla nas priorytet, żeby się włączyć w prace trwające w rządzie.

Jeśli Kraków jest w sieci miast przyjaznych dobremu starzeniu się, to jakie powinny być założenia polityki miejskiej?

- Musimy przeglądnąć strefy działalności miasta pod kątem seniorów. Przyglądnijmy się jej od architektury do usług. Będziemy mieli kilka stref związanych z dostępnością do miejsc kultury i informacji. Musi być w ogóle więcej informacji. Po tym spotkaniu mamy wiele wniosków. Była taka akcja promocja zdrowia. To jest coś, co trzeba rozwijać, wiele osób z tego skorzystało.

Prasę przeglądał Krzysztof Piasecki:



Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię