Z reguły wraz ze wzrostem wysokości nad poziomem morza liczba owadów maleje. Rozrzedzone powietrze, niskie temperatury, silne wiatry i ograniczony dostęp tlenu sprawiają, że lot staje się trudny i energochłonny. rośnie takę ryzyko zamarznięcia czy wyschnięcia. Jednak natura zawsze znajdzie sposób. Owady przystosowane do zimna wykształciły specjalne mechanizmy, które pozwalają im przetrwać. Na przykład ich hemolimfa (odpowiednik krwi) zawiera substancje przeciwzamrożeniowe, które obniżają temperaturę zamarzania.
Jak to możliwe, że tak duży i charakterystyczny motyl pozostał tak długo nieznany? Odpowiedź jest prosta: warunki w Andach na wysokości 5000 m n.p.m. są ekstremalne zarówno dla motyli, jak i dla samych badaczy. Po prostu nikt tam wcześniej nie dotarł, a jeśli dotarł to nie zwracał uwagi na motyle.
W 2021 roku prof. Tomasz Pyrcz i jego zespół rozpoczęli wyprawę w peruwiańskie Andy. Motyle odławiane były za pomocą standardowych siatek entomologicznych. Dokładne oznaczenie nowego gatunku wymagało przeprowadzenia badań molekularnych oraz anatomicznych, w tym budowy narządów płciowych. Nowo odkryty gatunek nazwano Nivaliodes negrobueno na cześć śnieżnobiałych łusek na skrzydłach (nivalis to po łacinie "śnieżny") oraz miejsca znalezienia pierwszego okazu (przełęcz Abra Negrobueno).
Z prof. Tomaszem Pyrczem z Instytutu Zoologii i Badań Biomedycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego rozmawiała Ewa Szkurłat.
e.sz/mat.prasowe