-
Europa zużywa ponad 30% światowych surowców, a produkuje tylko 5% – to zdaniem prof. Piestrzyńskiego czyni ją wyjątkowo zależną od zewnętrznych dostaw, głównie z Chin, Brazylii i Afryki.
-
Kluczowe branże takie jak energetyka, elektromobilność czy przemysł IT – wymagają pierwiastków krytycznych i metali ziem rzadkich, takich jak neodym, lit, miedź czy molibden.
-
47 inwestycji ogłoszonych przez KE to krok w dobrą stronę, ale tylko część z nich dotyczy realnych złóż – reszta to przetwórstwo i recykling.
-
Potencjał wydobywczy Europy istnieje, ale blokowany jest przez opór społeczny, brak strategii oraz opóźnienia technologiczne.
-
Bez strategii i inwestycji w technologię Europa nie osiągnie surowcowej niezależności – potrzebne są też zmiany społeczne i otwartość na dialog z lokalnymi społecznościami.
Prof. Adam Piestrzyński wskazuje, że Europie brakuje głównie surowców potrzebnych do rozwoju nowych technologii: metali ziem rzadkich, litu, miedzi, molibdenu, cynku czy neodymu. Są one kluczowe dla energetyki, elektromobilności, elektroniki i zielonych technologii – a ich wydobycie i przetwarzanie w Europie niemal zamarło.
- Europa teoretycznie ma dostęp do wszystkich potrzebnych surowców, bo te ziemie rzadkie i pierwiastki krytyczne są na obszarze Europy, natomiast ich nie wydobywa - mówi prof. Piestrzyński.
Europa zależna od importu
Obecnie kontynent importuje kluczowe pierwiastki głównie z Chin, Brazylii, Afryki, Kanady i Chile. Paradoksalnie, wiele z tych surowców występuje również w Europie – np. w Portugalii, Hiszpanii, Serbii, Finlandii czy Polsce. Problemem są opór społeczny, brak strategii i technologiczne zapóźnienie, którego nadrobienie zajmie mnóstwo czasu.
- Jeżeli lokalnej społeczności nie przedstawi się pewnego planu biznesowego, nie wytłumaczy, że ona też na tym zyska, że nie będzie tylko „dawcą” ziemi. To da się zrobić, ale potrzeba zrozumienia i dyskusji, a tej dyskusji nie ma - podkreśla ekspert.
Nowe inwestycje – nowa nadzieja?
Komisja Europejska wskazuje 47 projektów, z czego tylko kilka dotyczy realnych złóż – reszta to zakłady przetwórcze, rafinerie i centra recyklingu. W Polsce mają powstać m.in. zakład przeróbki metali ziem rzadkich w Puławach oraz centrum recyklingu baterii w Grodzisku Mazowieckim.
Profesor Piestrzyński podkreśla, że bez inwestycji w recykling, odzysk z odpadów przemysłowych i rozwój chemicznych technologii nie ma szans na samowystarczalność. Dodaje, że Polska ma kadry i potencjał badawczy – brakuje natomiast stabilnego finansowania i zaplecza laboratoryjnego.
Zielony Ład? Dobre intencje, brak strategii
Zdaniem eksperta, Zielony Ład to koncepcja słuszna, ale źle wdrażana. Europa próbuje przeforsować transformację jako samotny gracz, bez zaplecza surowcowego i przemysłowego. – Potrzebna jest spójna strategia rozwoju surowcowego, a tej – jak mówi – brakuje od 20 lat.