Zapis rozmowy Tomasza Buszewskiego z Tomaszem Pałasińskim, dyrektorem krakowskiego oddziału GDDKiA oraz z Sebastianem Piekarkiem, działaczem społecznym, który od lat walczy o budowę krakowskiego odcinka S7.

Tomasz Buszewski: Jest protest w Poradowie. To duże zagrożenie dla inwestycji S7?

Tomasz Pałasiński: Rozpatrując całość S7, czyli 57 kilometrów to tylko 4 kilometry drogi. Takich zmian domagają się mieszkańcy. Pod względem formalnym sam protest, że mieszkańcy nie chcą drogi idącej przez dom, jest zrozumiały, ale nie jest to powód do uchylenia decyzji środowiskowej.

 

T.B: Czyli na razie czekamy, ale poseł Lassota podkreśla, że ewentualna zmiana przebiegu drogi nie może odbić się na harmonogramie przygotowań do S7. Musimy trzymać się terminów, bo na każde potknięcie czekają w innych województwach.

T.P: Zmiana przebiegu teraz jest mało prawdopodobna. Wczoraj przedstawiliśmy analizę wykonaną przez nowe biuro projektów i przeważyły inne względy. Pod względem liczby wyburzeń na nowej trasie są dwa budynki. My chcemy wyburzyć 8, ale względy inżynierskie przeważają na korzyść dotychczasowego przebiegu. On się nie wziął z naszych wewnętrznychprac, ale to było procedowane. W tym uczestniczyli projektanci i centrala. Było wiele spotkań i wiele wariantów. Został wybrany ten.

 

T.B: Jakie są pana refleksje?

Sebastian Piekarek: Ja chciałem tą trasą przejechać jako 30-latek. Też nie jestem zaniepokojony tą sytuacją. Ten odcinek i tak ma być pocięty na 3 mniejsze odcinki. Jedno opóźnienie nie blokuje reszty. Wiadomo, że GDDKiA musi przeprowadzać i przyspieszać prace archeologiczne. Tu opóźnień być nie może. To tylko jeden element budowy. Nie wiem jak to będzie robione, czy w systemie „zaprojektuj i buduj” czy tradycyjnie?

T.P: To się wiąże z badaniami archeologicznymi. Żeby je przeprowadzić tradycyjnie, musimy mieć prawo do dysponowania terenem. Do tego mamy jeszcze przynajmniej rok. Podpisaliśmy umowy z właścicielami i płacimy za to, że możemy tam wejść. Te działki będą wykupione pod drogę. Jak badania pójdą sprawnie i przekroczymy 50% badań to prawdopodobnie wszystkie trzy odcinki pójdą w systemie „zaprojektuj – wybuduj”.

 

T.B: Wczoraj było jednak słychać głosy, że protest nie wróży niczego dobrego. Są jakieś propozycje co będzie w zamian dla mieszkańców Poradowa?

T.P: Wczoraj usiłowałem wytłumaczyć mieszkańcom, że oni się mogą odwoływać, mogą zmieniać tę trasę, ale to jest długotrwałe. Zaproponowałem inne działanie, co możemy razem uzgodnić. Chodzi o to, żeby przebieg przez Poradów nie był konfliktowy dla mieszkańców, jak dodatkowe drzewa, poszerzenie niektórych przejazdów, żeby się zmieściły ciągi dla pieszych, żeby to nie było ogrodzone.

 

T.B: Pojawiły się też projekty wiaduktów...

S.P: Mówimy o Poradowie a jest jeszcze problem zapewnienia finansowania.

 

T.B: Pojawiły się te określenia oszczędności z przetargów.

S.P: Znamy to z drugiego odcinka. Obiecano to robić z oszczędności, ale potem była zmiana ministra, autostrada A1, optymalizacja kosztorysu. Nie chcemy psikusa ze strony ministerstwa, że my to przygotujemy a pieniędzy nie będzie, bo jest kryzys. Czemu to się musi odbijać na naszym odcinku? Czemu brakuje tylko pieniędzy na nasz odcinek? Można zgłaszać uwagi i zachęcam do pobierania formularza i wysyłania. Chcemy zgłaszać uwagi, żeby były pieniądze na nasz odcinek. Za 2,3 lata powinniśmy ruszać z budową.

 

T.B: Teraz można już ogłaszać przetargi?

T.P: Teraz powinniśmy ogłaszać przetargi na koncepcję programową. To wstęp. Przypominam, że musimy poczekać na ostateczną decyzję środowiskową. Jak nie będzie skargi do GDOŚ to decyzja się uprawomocni 13 lutego. Jak będzie skarga to potrwa to jeszcze jakieś 2 miesiące.

 

T.B: Jest plan B?

T.P: Jest, ale nie chce o nim mówić. Przypomnę, że w zeszłym roku ten odcinek był jeszcze na liście rezerwowej. Udało się wprowadzić to na listę podstawową, mamy decyzję środowiskową.

 

T.B: Walczymy zatem, ale czas ucieka.

S.P: Jest jeszcze problem z Sądeczanką i północna obwodnicą Krakowa. Zielonki zachęcają do wejścia na swoją stronę, tam można pobrać formularz i wysłać do ministerstwa, żeby północną obwodnicę wpisać chociażby na listę rezerwową.