Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Edukacja bez moralizatorstwa. Miriam Synger wraca z książką, jakiej jeszcze nie było

Literatura dla młodzieży często oscyluje wokół tematów przygód, pierwszych miłości i problemów szkolnych. "Dziennik Rut" autorstwa Miriam Synger, z ilustracjami Tadeusza Marka, wprowadza świeże podejście do tego gatunku, oferując czytelnikom wgląd w życie patchworkowej rodziny żydowskiej. Ta książka jest wyjątkowa nie tylko ze względu na swoją tematykę, ale również ze względu na sposób, w jaki łączy codzienne problemy nastolatków z edukacyjnym aspektem kultury żydowskiej, unikając przy tym moralizatorskiej narracji. Sylwia Paszkowska rozmawiała w audycji "Przed Hejnałem" z twórcami książki.

Miriam Singer, znana z bestsellerowej książki "Jestem Żydówką", tym razem postanowiła sięgnąć po literaturę dla młodzieży. Jak sama mówi, brakowało jej książki, która prezentowałaby życie dziewczynki w ortodoksyjnej rodzinie żydowskiej. Singer przyznaje, że choć jej własna rodzina była inspiracją dla fabuły, to postaci i wydarzenia są w pełni fikcyjne. 

Moja poprzednia książka "Jestem Żydówką" to pamiętnik oparty na faktach. Jest autobiograficzna, a ja byłam przekonana, że nie umiem wymyślać fikcji. Początkowo chciałam, żeby "Dziennik Rut" był trochę o nas, o naszej rodzinie. Już na samym początku prac doszłam jednak do wniosku, że nie chcę iść tak daleko. Co innego moje życie opisywane w książce dla dorosłych, a co innego książka w pełni o moich dzieciach. Sama mam córkę o imieniu Rut, więc to nieprzypadkowy wybór imienia, ale historia nie jest o nas - mówi Miriam Synger

"Dziennik Rut" to książka, która daje młodym czytelnikom możliwość zobaczenia siebie w postaciach podobnych do nich samych. Synger podkreśla, jak ważna jest reprezentacja różnych typów rodzin w literaturze, by każde dziecko mogło poczuć się zauważone. Rodzina Rut jest ortodoksyjna, ale jednocześnie patchworkowa, co dodaje książce realizmu i pokazuje, że różnorodność jest naturalną częścią naszego społeczeństwa. 

Wczoraj dałam "Dziennik Rut" moim dzieciom i pierwsza reakcja mojego syna czteroletniego była "O, oni też mają jarmułki!". To była radość i zachwyt. Niesamowite uczucie, aż chwytające za serce. Ktoś tu jest podobny do mnie, mam kogoś, do kogo ja jestem podobny. Po to również pisałam tę książkę - opowiada Miriam Synger

Ilustracje Tadeusza Marka dopełniają tekst, nadając mu dodatkowego wymiaru. Rysownik przyznaje, że praca nad książką była dla niego wyzwaniem, zwłaszcza jeśli chodzi o wpisanie się w trendy młodzieżowe. Jego rysunki czerpią z konwencji komiksowej, przyjaznej dla młodego odbiorcy, a jednocześnie potrafią oddać intymne momenty między bohaterami. Ilustracje Marka pomagają ożywić postacie i sytuacje, sprawiając, że książka staje się jeszcze bardziej angażująca.

W "Dzienniku Rut" nie brakuje również aspektu edukacyjnego, choć jest on podany w sposób subtelny. Rut, uczęszczająca do polskiej szkoły, często musi wyjaśniać żydowskie zwyczaje kolegom, co staje się okazją do nauki zarówno dla postaci w książce, jak i dla czytelników. Autorka unika jednak moralizatorstwa, zamiast tego stawiając na autentyczność i naturalne wplatanie wiedzy w fabułę. Książka porusza także typowe problemy nastolatków, takie jak relacje z rówieśnikami, zmagania z własną tożsamością i pasje, które kształtują młodych ludzi. Rut, mająca teatralne aspiracje, zmaga się z wrednymi koleżankami, ale także znajduje wsparcie w swojej patchworkowej rodzinie. Singer pokazuje, że to, co nas różni, może być źródłem siły i inspiracji.

(cała rozmowa do posłuchania)

Tematy:
Autor:
Sylwia Paszkowska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię