Zdjęcie ilustracyjne/Fot. pexels
Klucze do rozmowy z nastolatkiem
Wielu rodziców doświadcza momentu, w którym ich dziecko staje się dla nich zagadką. Kluczowe staje się wtedy pytanie: Jak reagować, by nie prowokować awantury? Opanowanie i świadome używanie języka mogą otworzyć drogę do skutecznej komunikacji.
To my możemy zareagować humorem, to my możemy zareagować żartem, to my możemy zareagować uwagą, spokojem na wszystko, co zrobi nasz nastolatek – mówi Katarzyna Wnęk-Joniec.
W takiej sytuacji łatwo o eskalację konfliktu, ale warto pamiętać, że to rodzic ma przewagę – to on może załagodzić daną sytuację. Zamiast forsować swoje zdanie siłą, lepiej szukać dróg do porozumienia – poprzez humor, otwartość i spokojną komunikację. Dzieci nie zawsze powiedzą wprost, co je trapi, ale jeśli rodzic stworzy przestrzeń do rozmowy, jest szansa, że w końcu zaczną mówić.
(cała rozmowa do posłuchania)
Wsparcie, ale nie obciążanie
Rodzice często oczekują, że ich dziecko będzie dla nich wsparciem emocjonalnym. Tymczasem warto pamiętać, że to nie jest jego rola. To, co może wydawać się niewinną prośbą o pomoc, w rzeczywistości bywa obciążeniem, jeśli zamienia się w obowiązek, który nie powinien spoczywać na młodych barkach. Podobnie jest z odpowiedzialnością za młodsze rodzeństwo – nastolatki często buntują się przeciwko narzucanym im obowiązkom.
Dorosłemu daje wsparcie druga dorosła osoba. Dzieci wspierają nas tym, że po prostu są. To, co jest ważne w relacji rodzicielskiej to to, żebyśmy nie przytłaczali dziecka swoimi opowieściami, nie przerzucali na nich, że nam tak trudno. Nie wolno swoich dzieci obciążać własnymi emocjami.
Oczekiwanie, że nastolatek będzie pocieszycielem, partnerem do rozmów o trudnych emocjach czy pomocnikiem na każde zawołanie, może prowadzić do parentyfikacji – odwrócenia ról, w którym to dziecko zaczyna czuć się odpowiedzialne za dobrostan dorosłego.
Rodzice powinni pamiętać, że nastolatek ma prawo do własnego życia i autonomii. Otwieranie się na jego świat wymaga czasu i konsekwencji. Jak skomunikować się z dziećmi, by chciały one nam wytłumaczyć swój świat? Odpowiedzią może być zwykła wspólna aktywność, choćby spacer.
Zdarza się, że największym wyzwaniem nie są kłótnie, ale brak komunikacji. Ciche dziecko, zamknięte w swoim pokoju, zatopione w świecie mediów społecznościowych, to dla wielu rodziców powód do niepokoju. Jak dotrzeć do nastolatka, który unika rozmowy? Przede wszystkim warto sprawdzić, jak wyglądała relacja wcześniej.
Nastolatki przeżywają burzę emocji, to dla nich trudny czas. Jeśli rodzice pokażą im, że ich rozumieją i akceptują, otworzą drzwi do współpracy. Relacja rodzic-dziecko to nie walka o władzę, ale partnerstwo, które, przy odpowiednim podejściu, może przetrwać nawet najbardziej burzliwy okres dorastania.