Zapis rozmowy Jacka Bańka z Dorotą Niedzielą:

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiada jesienią zbiórkę podpisów pod referendum w sprawie polityki migracyjnej. Jeśli taki wniosek trafi do Sejmu, to co się z nim dalej będzie działo?

Będzie procedowany. Myślę, że to jest kolejna odsłona walki, ale i też bardzo trudnej sytuacji w Prawie i Sprawiedliwości po ostatnich wyborach, rozłamów i wszelkiego rodzaju awantur między poszczególnymi frakcjami. Stąd ten wniosek, żeby zbierając podpisy zmobilizować swój lektorat i skupić wokół jednej sprawy, oczywiście sztucznie wygenerowanej. Widać tutaj absolutnie rękę pana Kurskiego, który nie dostał się do Parlamentu Europejskiego i zaczął działać swoimi znanymi metodami.

Za moment powrócę do samej tematyki referendum. Wcześniej jeszcze pytanie o samą drogę związaną z procedowaniem tego typu wniosków. Mamy już doświadczenie z niszczarką. Zakładam tutaj, że 500 000 podpisów uda się zdobyć bez problemów. Jest jeszcze projekt Solidarności...

Przypomnijmy, że przecież to referendum już zostało ogłoszone. Ten manewr został wykonany przez Jarosława Kaczyńskiego. To referendum wtedy nie uzyskało odpowiedniej liczby głosów i uczestnictwa, więc myślę, że to jest naprawdę rzut na taśmę. W tej chwili nie tylko rząd, ale przede wszystkim parlament, postępuje zgodnie z procedurami, więc jeżeli taki wniosek wpłynie, będzie najpierw oceniany, a potem dalej pójdzie do procedowania.

To samo z wnioskiem Solidarności? Bo też związkowcy zbierają podpisy w sprawie Zielonego Ładu.

Oczywiście, że tak. Wszystkie wnioski społeczne są rozpatrywane w odpowiednim czasie z odpowiednimi opiniami poszczególnych opiniodawców, które muszą być uwzględnione, i w odpowiednim czasie proceduralnym. Nie widzę tu żadnego problemu. Nie było takiej sytuacji jeszcze od pół roku, żeby coś było przechowywane dłużej, niż wymagają tego procedury.

A kiedy poznamy strategię migracyjną? Zapowiedź zbiórki w sprawie referendum i ostatni spot dotyczący migracji pokazują, że to polityka migracyjna ma być tym spoiwem czy też politycznym paliwem przed wyborami prezydenckimi.

To oczywiście pytania do rządu, nie do parlamentu. Rząd pracuje nad tym i myślę, że będzie  szeroka rozmowa o tym, jak powinna wyglądać strategia polityki migracyjnej w tym zmieniającym się świecie. O ile jeszcze parę lat temu polityka migracyjna zupełnie na czymś innym polegała, tak w tej chwili widzimy, że w tę politykę migracyjną wpisują się też wojna hybrydowa, sytuacja polityczna i trzeba to wszystko uwzględnić biorąc pod uwagę zapewnienie bezpieczeństwa granic Polski, ale też bezpieczeństwa Polaków. Musi to być bardzo dobrze przemyślana strategia, która będzie pewnie przez rząd przedstawiona. Na razie cały czas mówimy o tym, żeby zapewnić jak największe bezpieczeństwo i sprawdzanie osób, które wjeżdżają do Polski.

Kiedy Sejm zajmie się wnioskiem o uchylenie immunitetu Marcina Romanowskiego?

Tak jak powiedziałam, od początku, czyli od momentu objęcia władzy, od momentu kiedy mamy większość w parlamencie, są bardzo mocno przestrzegane wszystkie terminy, czasy i cała procedura, która wynika nie tylko z regulaminu Sejmu, ale też z konstytucji. Jeżeli został złożony wniosek, to musi być zaopiniowany. Czekamy na wszystkie opinie. Prezydium Sejmu zapozna się z tymi opiniami, skieruje ten wniosek do komisji. Komisja ma 7 dni na zwołanie swojej komisji, może oczywiście to skrócić. Dopiero po odbyciu się komisji i zaopiniowaniu dostajemy sprawozdanie i przedkładamy to na głosowanie. Wydaje się, że nie zdążymy w tym posiedzeniu, aczkolwiek we wtorek na prezydium zdecydujemy, jak to ma wyglądać. Jeżeli nie zdążymy, to na pewno będzie to robione na następnym posiedzeniu sejmowym. Wszystkie procedury muszą być zachowane, żeby nie dać podstawy do tego, by oskarżano nas, że jest złamana jakakolwiek procedura. Pan były minister, obecnie poseł, musi się liczyć z tym, że jest to nieuchronne. Natomiast nie ma tutaj pośpiechu. Trzeba po prostu wszystko wykonywać zgodnie ze wszystkimi procedurami i z terminami, które są zapisane nie tylko w regulaminie Sejmu, ale w konstytucji.

Jest jeszcze sprawa immunitetu Michała Wosia. Wniosek trafił do Sejmu już w maju.

Przypomnijmy, że w maju mieliśmy dłuższą dwutygodniową przerwę przed wyborami europejskimi i myślę, że w tej chwili komisja już ten wniosek rozpatrzy, czyli będzie poddawany pod głosowanie.

Na tym posiedzeniu?

Będę w stanie powiedzieć dopiero po prezydium, ponieważ ustalamy to, ale myślę, że jeżeli tylko spłynęło sprawozdanie komisji, to będzie to poddane głosowaniu. Taka jest procedura. Zawsze marszałek kieruje te wnioski do opinii, później kieruje do komisji, komisja musi wyrazić opinię na temat tego wniosku, czy on jest zasadny, i wysyła je z powrotem. My wtedy przechodzimy do trzeciego czytania.

Jakie są w sprawie immunitetu nastroje wśród przedstawicieli koalicji 15 października? Pamiętamy nieudaną próbę uchylenia immunitetu nieżyjącemu już Stanisławowi Kogutowi.

W tej chwili sytuacja jest taka, że wszyscy znamy już zarzuty. Nie są to zarzuty polityczne, są to zarzuty uczestnictwa między innymi w zorganizowanej grupie przestępczej. Myślę, że nie ma tutaj wśród nas żadnego zawahania nad tym, że jeżeli pan minister sam nie zrezygnuje z immunitetu, bo tak by wypadało honorowo, to trzeba ten immunitet zawiesić i pan minister musi mieć prawo bronić się przed sądem. Prokuratura złoży oskarżenie, niezawisłe sądy wydadzą wyrok. Ja myślę, że kłania się tu przez 8 lat powtarzane hasło, że ten, który nie zawinił, nie ma się czego bać.

Rozumiem, że najpierw zaprzysiężenie nowych posłów. To już ten tydzień?

Tak. Musimy uzupełnić skład posłów. Tam są chyba 24 osoby. Zobaczymy jeszcze do wtorku do popołudnia, ilu osobom udało się złożyć wszystkie dokumenty i oświadczenia. Jeśli będą wszystkie, to będą wszystkie zaprzysiężone. Jeżeli będzie jakaś osoba, która nie zdążyła odpowiedzieć na te pytania i tych dokumentów złożyć, to będzie to w roku następnym, ale myślę, że większość będzie w tym posiedzeniu uzupełniona. Potem uzupełnienie składu komisji, bo też w niektórych komisjach są dosyć duże braki. W środę rano zaprzysiężenie nowych posłów.

Czyli najpierw wszyscy posłowie i zaprzysiężenie i potem ewentualnie pierwszy z tych immunitetów?

Tak. Zaprzysiężenie przeważnie odbywa się w pierwszym dniu posiedzenia zaraz po rozpoczęciu, żeby ci posłowie mogli już uczestniczyć w pracach parlamentu, nie tylko w głosowaniu, ale też w komisjach. Głosowanie immunitetowe najczęściej jest pod koniec tygodnia, czyli w piątkowym bloku głosowań. Staramy się zorganizować pracę Sejmu tak, żeby głosowanie było w piątek, a wszystkie prace odbywały się przez środę i czwartek.

Jaką ofertę dla zbuntowanych małopolskich radnych Prawa i Sprawiedliwości ma koalicja 15 października? Ostatnim wpisem były wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki raczej nie szuka pojednania z buntownikami w PiS-ie. Mowa tam między innymi o tym, że zdrada nie popłaca i lepsze są powtórzone wybory niż przychylanie się do opinii zdrajców.

Widać, że bardzo dużo tych epitetów agresywnych, zdrajców, którzy nie powinni mieć możliwości nocnego snu i tak dalej poszło pod adresem osób, które nie zagłosowały tak, jak chciała to grupa pana Terleckiego i pana Jarosława Kaczyńskiego, czyli nie zaakceptowała pana Kmity. Widać, że trwa mocna walka. Z tego wpisu tylko możemy wywnioskować, że nie udaje się złamać tych osób, które nie chcą na stanowisku marszałka pana posła Kmity. Myślę, że oferta pewnie będzie przedstawiona, ale nie będzie publiczna. Myślę, że czekamy na następne głosowanie. Wygląda na to, że Prawo i Sprawiedliwość prze ku następnym wyborom, powtórzeniu wyborów, ponieważ już wie, że nie jest w stanie absolutnie złamać tych osób, które nie chcą zagłosować na pana Kmitę. To bardzo ciekawa rozgrywka, ale rozgrywka, która szkodzi Małopolsce. Małopolska już dawno powinna mieć ustalonego marszałka i starać się pozyskiwać pieniądze i inwestycje z Urzędu Marszałkowskiego. To po pierwsze. Po drugie pokazuje to rzeczywiście bardzo wyraźnie, jak bardzo PiS w tej chwili bez rządów, czyli bez rozdawania pieniędzy na partyjne interesy zaczyna się rozsypywać, kłócić, są pęknięcia i wszyscy generalnie odcinają się od pana Ziobry, czyli od Suwerennej Polski.