Jeden z najsłynniejszych portretów renesansu, "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci, od wieków budzi zachwyt i ciekawość. Obraz ten, pełen tajemnicy, symboliki i mistrzowskiego warsztatu, skrywa nie tylko historię sportretowanej kobiety, lecz także opowieść o samym artyście – geniuszu, który wyprzedzał swoją epokę. Kim była Cecylia Gallerani, dlaczego trzyma w dłoniach gronostaja i co sprawia, że jej spojrzenie wciąż intryguje? Odpowiedzi na te pytania prowadzą nas do samego serca renesansowego Mediolanu, gdzie talent Leonarda rozkwitał pod patronatem Ludovica Sforzy. Sylwia Paszkowska gościła w audycji "Przed hejnałem" Katarzynę Bik, dziennikarkę, historyczkę sztuki i autorkę książki "Najdroższa. Podwójne życie Damy z gronostajem".
W książce Katarzyny Bik znajdziemy nie tylko opowieść o samym dziele i jego autorze, ale także o epoce, w której żyła Izabela Czartoryska – twórczyni kolekcji, której część możemy dziś podziwiać w Krakowie. Autorka zgłębia również kontekst historyczny zarówno czasów Leonarda da Vinci, jak i późniejszych losów obrazu.
Jednym z najbardziej zagadkowych aspektów "Damy z gronostajem" jest to, w jaki sposób trafiła ona do kolekcji Czartoryskich. Okazuje się, że dokładne okoliczności tego zakupu pozostają nieznane. Wiadomo jedynie, że to syn Izabeli, Adam Jerzy Czartoryski, nabył dzieło, jednak gdzie, za ile i w jakich warunkach – to pozostaje tajemnicą. Sama Izabela Czartoryska, co ciekawe, nie miała szczególnej pasji do malarstwa. Wolała rzeźby i fragmenty budowli włoskich, które uważała za cenniejsze pamiątki.
Dzieła Leonarda posiada aktualnie siedem państw, w tym kilkanaście muzeów, jeśli weźmiemy pod uwagę także notatki i szkicowniki. Jesteśmy w tym momencie właścicielami najciekawszego z zachowanych dzieł artysty. Nikt nie ma już złudzeń, że "Dama z gronostajem" była przełomowym i nowatorskim dziełem w historii sztuki światowej w ogóle – mówi Katarzyna Bik.
Zachowało się jedynie pięć portretów autorstwa Leonarda da Vinci, a "Dama z gronostajem" jest uważana za jedno z najbardziej fascynujących dzieł artysty. Izabela Czartoryska, mimo iż nie była wielką miłośniczką malarstwa, dostrzegła niezwykłość tego obrazu. Co ciekawe, w tamtych czasach bardziej ceniono sztukę Raffaella Santi, która była uważana za bardziej klasyczną i harmonijną. Leonardo, choć dziś uznawany za geniusza, w tamtym okresie pozostawał w cieniu innych mistrzów.
Jednak Czartoryska doceniła jego nowatorskie podejście do naturalizmu. Uważała, że jest to portret malowany "z natury", co świadczy o jej wiedzy i znajomości sztuki. Miała jednak trudność ze zidentyfikowaniem modelki.
Katarzyna Bik w studiu Radia Kraków, fot. Sylwia Paszkowska
Odkrycie prawdziwej tożsamości modelki
Cecilia Gallerani, młoda dziewczyna z Sieny, nieoczekiwanie stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci renesansu. Kobieta pochodziła z rodziny, która choć szlachecka, nie była bardzo zamożna. Ojciec postanowił wydać ją za mąż w wieku zaledwie 11 lat. Kandydatem był młody mężczyzna z rodu Visconti – jednak po pięciu latach zaręczyny rozwiązano. Powodem najprawdopodobniej był brak wystarczającego posagu. Co ciekawe, wkrótce po rozstaniu Cecilia znalazła się w innej parafii, mieszkając już samodzielnie.
Jakie było zdziwienie, kiedy okazało się,że po jakimś czasie od rozwiązania zaręczyn Cecilia mieszka już w innej parafii, w swoim mieszkaniu. Ktoś jej prawdopodobnie zapewnił życiei wynajął lokum.Mamy pewność, że kiedy miała skończone 16 latpojawiła się na dworze u Lodovica Il Mora w Mediolanie, prawdopodobnie domagając się zwrotu zajętych przez władcę dóbr imając nadzieję, że znajdzie sobie amanta. Bardzo szybko podbiła serce Lodovica Il Mora – mówi Katarzyna Bik.
Ludovico Sforza, znany również jako Ludovico Il Moro, to postać niezwykle barwna. Był okrutnym, ale skutecznym politykiem, multimilionerem swoich czasów, zdolnym do wszelkich intryg. Jako młody człowiek planował karierę duchowną – studiował teologię i marzył o tym, by zostać kardynałem. Jednak losy potoczyły się inaczej i dzięki sprytowi oraz manipulacjom przejął władzę w Mediolanie, odsuwając od niej swojego bratanka. Aby osłabić młodego księcia, pozwalał mu na skandaliczne życie, które doprowadziło go do poważnej choroby.
W tym samym czasie na mediolańskim dworze, w największym zamku ówczesnej Europy, zamieszkała jako dwórka Cecilia Gallerani. Jej uroda i inteligencja sprawiły, że szybko podbiła serce Lodovica. Owocem ich związku była ciąża, co jednak stawiało władcę w trudnej sytuacji.
Mediolan jest wówczas potężnym księstwem,które żyje z wojny –produkują najlepsze uzbrojenie w Europie, a wszystko robione jest ze znakomitej jakości stali,więc przepływ gotówki w Mediolanie jest gigantyczny. Lodovico Il Moro znajduje sobie już dużo wcześniej pięcioletnią kandydatkę na żonę.Nadchodzi koniec 1490 roku i dla stabilności swoich rządów musi iść z Beatrice d'Este do ołtarza– opowiada Katarzyna Bik.
Beatrice d’Este była przeciwieństwem Cecilii: niezbyt lotna intelektualnie, ale doskonale znająca się na modzie i promująca hiszpański styl ubioru.To właśnie moda stała się jednym z kluczowych elementów pomagających określić datę powstania „Damy z gronostajem”. Hiszpańskie wpływy w ubiorze dotarły do Mediolanu w 1490 roku, co pozwala dokładnie umiejscowić czas pracy Leonarda da Vinci nad portretem Cecilii.
"Dama z gronostajem"; domena publiczna
Leonardo w Mediolanie – początek nowego etapu
Po trudnych latach we Florencji, oskarżeniu o sodomię i braku wsparcia ze strony ojca, Leonardo znalazł się w Mediolanie. Choć często podaje się, że wysłał go tam Wawrzyniec Medyceusz, brakuje na to jednoznacznych dowodów. Pewne jest natomiast, że Leonardo napisał niezwykły list motywacyjny, w którym nie skupiał się na swoim malarstwie, lecz przedstawiał się jako inżynier wojskowy, projektant machin oblężniczych i konstruktor nowatorskich broni.
Mimo że mediolański władca Ludovico Sforza mógł początkowo sceptycznie podchodzić do tych umiejętności, Leonardo szybko zyskał uznanie w zupełnie innej dziedzinie – w organizacji spektakularnych widowisk. Dzięki swojej znajomości mechaniki, optyki i architektury tworzył niezwykłe przedstawienia światło-dźwięk, a nawet skomplikowane maszyny sceniczne, jak kroczący lew. Włoska tradycja miłości do teatralnych spektakli sprawiła, że Leonardo stał się w tej dziedzinie prawdziwym mistrzem.
Narodziny arcydzieła
Jednym z pierwszych obrazów, jakie Leonardo stworzył w Mediolanie, był "Portret muzyka". Jego styl wciąż nosił ślady gotyckiej surowości, ale to właśnie w tym okresie artysta zaczyna eksperymentować z nowymi formami. W roku 1490 powstaje jego przełomowe dzieło – "Dama z gronostajem".
Każdy obraz Leonarda jest nowatorskim odkryciem.W "Damie z gronostajem" nowatorskie jest ujęcie gronostaja i samej dziewczynyw półfigurze.Obrót jej ciała symbolizuje czas. Sam Leonardo odkrywa i uzasadnia w swoich notatkach,że obrót ciała sugeruje ruch.Ruch odbywa się w czasie.Trzeba też dodać, że nikt wówczas nie potrafi tak namalować uśmiechu. Jest konwencjonalny rysunek uśmiechu, ale żeby zrozumieć, jak działa uśmiech,trzeba zbadać te tysiące mięśni, które za niego odpowiadają.A on już wtedy robi pierwsze sekcje zwłok i poznaje anatomię człowieka – mówi Katarzyna Bik.
Najbardziej niezwykły pozostaje jednak sposób, w jaki Leonardo oddał psychologię postaci. To pierwszy w historii malarstwa prawdziwie psychologiczny portret. Artysta poświęcał wiele czasu na badanie ludzkiej anatomii – przeprowadzał sekcje zwłok, analizował mięśnie twarzy, aby zrozumieć, jak powstaje uśmiech. Dzięki temu w jego dziełach pojawiły się niezwykłe, żywe emocje – subtelne, ale pełne znaczenia.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.