Zapis rozmowy Jacka Bańki z komisarzem Tomaszem Kierskim i Konradem Zawadą z Krajowej Administracji Skarbowej.
Jacek Bańka: Agresywna walka z oszustami z użyciem psów tropiących to będzie służba, jaka znaliśmy dotąd jedynie z filmów?
Tomasz Kierski: Nie tylko. Psy były i są nadal wykorzystywane przez celników Teraz będą wykorzystywane w naszych kontrolach. To jest ta nowość, którą wprowadza powołanie KAS. Ta kontrola będzie sprawowana przez naczelnika oddziałów celno-skarbowych, żeby lepiej zwalczać przestępczość.
J.B: Co ma dać połączenie tych kilku sił?
Konrad Zawada: Mamy kilka powodów. To twarde zwalczanie przestępczości zorganizowanej i połączenie trzech niezależnych pionów. Było rozproszenie struktur, podzielone zadania. Była na przykład kwestia podatku akcyzowego, podobnego do VAT. On był w urzędach celnych a VAT miały urzędy skarbowe. Te podziały dla człowieka były rozproszone. W ramach tej konsolidacji zyskujemy jednolitą strukturę i organizację. To miejsca, do których podatnicy będą trafiać. To będzie skuteczniejsze i tańsze. Pewne części służb nie będą się dublować.
J.B: Pytam o nowe kompetencje, żeby to nie było tylko takie formalne połączenie. Jakie będą te nowe kompetencje?
T.K: Jesteśmy przekonani, że tak będzie. Sprawowanie kontroli celno-skarbowej to połączenie kompetencji, które do tej pory były w trzech miejscach: służbie celnej, kontroli skarbowej i podatkowej. Ta kontrola jest skierowana przeciwko czynom zabronionym, obciążonym dużym ciężarem gatunkowym. Te kwoty, które państwo podali to jest bardzo duża strata skarbu państwa. To nadanie uprawnień, które pozwalają kontrolować na podstawie upoważnień, lub legitymacji służbowej. Jak mamy informacje od ludzi to funkcjonariusze powinni od razu móc interweniować. Nie można stworzyć oczywiście mylnego wrażenia, że funkcjonariuszom wolno wszystko. Podlegamy przepisom prawa. Zarządzenie kontroli operacyjnej wymaga zgody sądu. Uprawnienia są, ale będą odpowiednio wykorzystywane.
J.B: Już słyszymy obawy przedsiębiorców, że nowa służba może spowodować paraliż firm.
K.Z: Jednym z założeń reformy jest wyraźne rozdzielenie kontroli twardej, skierowanej wobec przestępców, a kontroli miękkiej. Kontrole dla zwykłych firm będą nadal realizowane przez urzędy skarbowe. Tutaj jest zaleta. Kolejnym celem jest poprawa obsługi klienta. Jak najwięcej elementów styczności podatnika z urzędami ma zostać bez zmian. Są pytania gdzie zapłacę PIT, VAT, gdzie złożę deklarację. To się nie zmienia. Siatka urzędów skarbowych zostaje taka sama i zadania w większości zostają bez zmian. Zmiany dotyczą akcyzy, ale to ułatwienie dla podatników. Można to załatwić w jednym miejscu. To krok w kierunku przedsiębiorcy.
J.B: Słyszymy o agresywnych kontrolach, że nie będzie rejonizacji. Czyli przedstawiciele KAS z Krakowa będą mogli wkroczyć do firmy w Gdańsku. Kontrole będą bez zapowiedzi?
T.K: Tak. Grupy przestępcze prowadzące karuzele podatkowe działają w różnych miejscach. Uprawnienia naczelników to zniesienie rejonizacji. Te kontrole funkcjonariuszy z Małopolski będą mogły być prowadzone w różnych miejscach, ale wtedy, kiedy będzie to miało uzasadnienie. Nie ma obaw, że to utrudni działanie uczciwym przedsiębiorcom.
J.B: Kolejny zarzut jest taki, że od wyników kontroli KAS będzie się można odwołać tylko do KAS.
T.K: Tak jest, że kontrola celno-skarbowa, która przekształci się w postępowanie podatkowe... Odwołanie od decyzji będzie kierowane do naczelnika, który wydał decyzję. Ta kwestia była przedmiotem analiz. Wprowadzający reformę nie widzą zagrożenia. Jest zasada dwukrotności rozpatrywania w postępowaniu podatkowym. Z racji tego, że odwołanie będzie rozpatrywać inna komórka, jest zasada obiektywizmu. Gdy podatnicy mają obiekcje i nie zgadzają się, mogą skorzystać z postępowania sądowo-administracyjnego. Jest zabezpieczenie.
J.B: Powiedział pan, że to jest jeszcze analizowane, chodzi o kwestię odwoływania się od decyzji KAS.
T.K: Przepisy określają odwołania jednoznacznie. Miałem na myśli pana pytania. Wiemy, że ta kwestia może wzbudzać emocje i pytania, ale zachowana jest zasada dwukrotności rozpatrywania postępowań, zasada obiektywizmu i są sądy, które będą weryfikować nasze postępowanie.
J.B: Nie brakowało zarzutów, że reforma nie jest przygotowana i weszła w życie zanim prezydent ją podpisał.
K.Z: Ustawa była przygotowywana długo. Założenia były konsultowane z administracją podatkową. Kroki, które prowadziły do tej reformy, odbywały się wcześniej. Przykładowo izby i urzędy skarbowe zostały połączone ze sobą, tworząc jednolitą instytucję 2 lata temu. Kolejne etapy reformy są. Od 1 marca mamy pełna konsolidację trzech pionów. Na poziomie wojewódzkim mamy jedną instytucję, czyli Izbę Administracji Skarbowej i podległe jej instytucje.
J.B: To już działa? Są pieczątki i tabliczki?
K.Z: Działa. Mamy 1 marca. Od rana działamy w nowej strukturze. Mamy pieczątki i tabliczki. To nie jest najważniejsze, ale to zostało przygotowane.
J.B: Wrócę do liczb. Od 50-80 miliardów na oszustwach podatkowych traci rocznie skarb państwa. Wraz z rozpoczęciem działalności KAS te liczby spadną do jakiej wielkości?
T.K: Chcemy, żeby te działania były skuteczniejsze. Podawanie liczb jest ciekawe dla słuchacza, ale to by było nadużycie. Chcemy być skuteczniejsi przez te uprawnienia, konsolidacje kompetencji. Będziemy skuteczniejsi. Skarb państwa będzie bogatszy. To się przekłada na dobro wspólne.
J.B: Jakie narzędzie jest najważniejsze w walce z wyłudzeniami podatku VAT?
K.Z: Jednym z założeń reformy było stworzenie narzędzia do walki z przestępstwami podatkowymi. Mamy jednolitą służbę celno-skarbową, która łączy te rozrzucone kompetencje, zyskuje nowe narzędzia. Jako jednolita służba może ścigać przestępców i z nimi walczyć.
J.B: Nie na połączeniu to chyba polega, ale na swoistym modus operandi?
T.K: Na teraz ważny jest lepszy przepływ informacji. Informacje z trzech służb, będą w jednym miejscu. Do tego uprawnienia. Dowody, które uzyskujemy z postępowania operacyjnego nie zawsze mogły być dowodami w postępowaniu administracyjnym. Teraz te dowody, które możemy uzyskiwać przez działania operacyjne, będą odgrywały ważną rolę.
J.B: Jakie są europejskie doświadczenia? Jak nasi sąsiedzi radzą sobie z takimi przestępstwami. Może trzeba podpatrzeć?
K.Z: W różnych krajach jest różnie, ale łączenie służb, które były rozrzucone w Europie jest popularne, zwłaszcza w krajach z serca UE. Tam kwestie celne straciły na znaczeniu, bo granice zniknęły. W Polsce mamy likwidację granicy celnej zachodniej i południowej, więc jest łatwiej. Wiele krajów ma podobne rozwiązania. We Włoszech jest taka policja skarbowa, która zajmuje się sprawami podatkowymi, celnymi i posiada operacyjne możliwości. To model, który jest naturalną ewolucją służb skarbowych. Informatyzacja temu sprzyja. Kiedyś były podziały. Banki miały oddziały, które nie były połączone informatycznie. Chcąc założyć konto w jednym banku i wyjąć pieniądze z innego oddziału to nie było to możliwe, bo nie było przepływów informatycznych. Dziś nie ma problemu. Łączenie służb jest dzisiaj proste. To pomaga wymieniać informacje i zwalczać przestępców podatkowych powodujących straty dla nas wszystkich.
T.K: Jak mówmy o wzorcach to warto podkreślić, że w strukturach administracji skarbowej będą istniały komórki współpracy międzynarodowej. To ten element, który ma ułatwić wymianę informacji. To ma wpłynąć na skuteczniejsze działanie przeciwko grupom przestępczym.