- Archiwistyka społeczna to ruch dosyć prężnie w Polsce działający. Zanim powstało Centrum Archiwistyki Społecznej animacją tego ruchu i ewidencją podmiotów zajmowała się Fundacja Ośrodka Karpat. Teraz zajmujemy się tym my. Naszą główną misją jest wspieranie archiwów społecznych, czyli obywatelskich inicjatyw, których celem jest zapisywanie jakiegoś wycinka historii - mówi Adriana Kapała z Centrum Archiwistyki Społecznej w Warszawie.

Archiwa społeczne są różne. Są archiwa skupiające się na historii lokalnej: wsi, gminy, powiatu, ale są też archiwa, które idą w dziedziny życia - zajmują się muzyką tradycyjną lub niematerialnym dziedzictwem.

- Archiwów w Polsce jest już 700 i ciągle powstają nowe. Ciągle sprawdzamy, jak one działają i staramy się je wspierać. Każdy może zainicjować powstanie archiwum. Większość archiwistów społecznych nie ma wykształcenia historycznego lub archiwistycznego. To często ludzie z pasją i smykałką do zajmowania się przeszłością. Wystarczą chęci, trochę naszego wsparcia i można dokumentować wycinek historii - dodaje Kapała.

Archiwa społeczne często są tworzone przez całe grupy ludzi, którzy skupiają się wokół danego tematu i chcą go dokumentować. Archiwa społeczne opierają się na zbiorach pozyskiwanych od pojedynczych osób i rodzin. Trzeba wyjść do tych ludzi i namówić ich, żeby opowiedzieli swoją historię, przekazali zdjęcia do zeskanowania.

- To na pewno są subiektywne historie, unikatowe. Nie chodzi o weryfikowanie każdego faktu. To pewien zapis pamięci. Warto tak na zbieranie opowieści patrzeć. To coś unikatowego - podkreśliła Adriana Kapała.