Przebaczenie a pojednanie – czym się różnią?
Przebaczenie i pojednanie Szafrański to dwa odrębne procesy, choć często ze sobą mylone.
Przebaczenie wcale nie musi oznaczać wyciągnięcia ręki do osoby, która nas skrzywdziła. To jest element pojednania, które służy zbliżeniu dwóch osób, gotowych na pracę nad relacją i budowanie lepszej przyszłości – mówi Marcin Szafrański.
Przebaczenie jest bardziej wewnętrznym procesem, mającym na celu uwolnienie się od ciężaru emocjonalnego, jakim jest poczucie krzywdy. Co więcej, przebaczenie może odbywać się bez udziału sprawcy. „Można przebaczyć wewnętrznie, bez fizycznej obecności tej drugiej osoby, nawet jeśli sprawca nigdy nie poprosi o przebaczenie” – dodał Szafrański.
Brak zdolności do przebaczenia może prowadzić do negatywnych konsekwencji zdrowotnych. „Moment, w którym nie pozwalamy sobie na przebaczenie, bardzo często wiąże się z poważnymi skutkami zdrowotnymi, w tym ryzykiem kardiologicznym” – tłumaczył psycholog.
Jednak, jak podkreślił, przebaczenie nie może być wymuszone. Są sytuacje, w których próba przyspieszenia tego procesu, bez uprzedniego przepracowania emocji, może pogorszyć stan psychiczny danej osoby. „Praca nad przebaczeniem jest procesem. Kluczowe jest, by pozwolić sobie na uwolnienie się od poczucia krzywdy, ale w swoim tempie i na własnych warunkach” – wyjaśnił
Kiedy pojednanie nie jest możliwe
Choć przebaczenie może przynieść ulgę, nie zawsze musi prowadzić do pojednania. „Są sytuacje, w których pojednanie jest niemożliwe, a wręcz krzywdzące dla ofiary” – zaznaczył psycholog. W niektórych przypadkach wykonanie gestu pojednania, zwłaszcza pod presją, może pogłębić poczucie krzywdy.
Natalia Strzelecka podzieliła się refleksją na temat znaczenia szczerości w takich sytuacjach.
Przebaczenie to próba zrozumienia, empatyzowania z sytuacją sprawcy, co nie oznacza zgody na jego działania czy rezygnacji z dochodzenia sprawiedliwości” – mówiła aktorka.
Rozmówcy zwrócili uwagę na złożoność konfliktów rodzinnych, które często mają wieloletnie korzenie i obejmują nie tylko dwie strony, ale całe grupy osób. „Czasami czujemy się skrzywdzeni przez jedną osobę, a jednocześnie obwiniamy innych za brak wsparcia czy reakcję, co sprawia, że konflikty stają się coraz bardziej splątane” – zauważył Szafrański.
Święta, będące czasem rodzinnych spotkań, często uwypuklają te napięcia. Strzelecka opowiedziała historię rodziny, która postanowiła zrezygnować z dzielenia się opłatkiem w trudnym okresie, aby uniknąć dodatkowych napięć. „To rozładowało atmosferę i pozwoliło spędzić spokojny wieczór. Czasem takie drobne gesty wystarczą, by zmniejszyć napięcie” – podkreśliła aktorka.