Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Czy Polacy nienawidzą dzieci?

Michał Radomił Wiśniewski, autor książki „Zakaz gry w piłkę. Jak Polacy nienawidzą dzieci”, porusza temat, który prowokuje do zastanowienia się nad rzeczywistym podejściem Polaków do najmłodszych. Czy naprawdę darzymy dzieci miłością, czy raczej wpadamy w pułapkę deklaratywności, twierdząc, że je kochamy, ale w rzeczywistości nie dostrzegając swoich własnych działań i uprzedzeń?

Klaps to też przemoc

Część dorosłych, choć mówi o miłości do dzieci, stosuje wobec nich przemoc fizyczną, której następnie przypisuje wymiar "wychowawczy" i "kochający". Zadaje pytanie, czy prawdziwa miłość i troska mogą opierać się na kontrolowaniu i podporządkowywaniu dzieci regułom, które często są narzucane bez wyraźnego uzasadnienia.

Ojciec, który bije syna, żeby ten wyszedł na ludzi, też powie, że ten klaps jest klapsem miłości. Nie możemy ufać tylko komuś, kto mówi, że kocha dzieci. Musimy przyjrzeć się faktycznym praktykom, systemowi, jaki został zbudowany, w jaki sposób społeczeństwo reaguje na dzieci. Właśnie temu przyglądam się już od kilkunastu lat i moje wnioski nie są zbyt wesołe – mówi Michał R. Wiśniewski.

Polskie społeczeństwo, zamiast skupiać się na rozwijaniu empatii i zrozumienia wobec dzieci, utrwala opresyjne wzorce zakazów i kar. System wychowawczy i kulturowy, bazujący na przekonaniu, że irracjonalne ograniczenia mogą przynieść pożądany efekt, nie sprawdza się i prowadzi do odrzucenia przez dzieci takiej formy autorytetu.

Humor dobrze kryje przemoc

W książce autor omawia różne obszary relacji społecznych dotyczących dzieci, od języka, jakim się je opisuje, po sposoby, w jakie społeczeństwo je kontroluje. Wytyka przemoc, która ukryta jest nie tylko w fizycznym działaniu, ale także w języku i humorze. Humor potrafi stygmatyzować i odbierać dziecku poczucie wartości, a dorosłym pozwala bagatelizować ich potrzeby i odczucia.

Humor jest narzędziem, który potrafi ukryć przemoc. Musimy przestać myśleć o przemocy wyłącznie jako o akcie fizycznym.

Jest wiele rodzajów przemocy, która po prostu polega na tym, że ktoś traci swoją kontrolę nad swoim życiem, bo ktoś inny pociąga za sznurki. I to jest coś, co byśmy bardzo chcieli dzieciom robić.

Autor krytycznie ocenia popularny termin „mali terroryści” – określenie dzieci przez dorosłych, którzy nie rozumieją ich zachowań i oceniają je negatywnie, wyłącznie na podstawie obserwacji w przestrzeni publicznej.

Doskonale rozumiem emocje rodziców i zwłaszcza matek. Natomiast terminu „mali terroryści” zwykle używają osoby, które nie zajmują się dziećmi, tylko widzą dziecko, które jest niegrzeczne w przestrzeni publicznej i uznają, że jest niewychowane. Na tej bazie dopiero są budowane narracje, że w domu jest tak samo, a wiemy, że życie domowe jest bardzo trudne, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy brakuje nam większego wsparcia.

Takie słowa, choć dla niektórych wydają się żartobliwe, odbierają dziecku prawo do wyrażania emocji, które są naturalnym elementem dorastania. Autor zwraca uwagę, że choć dorosłym trudno jest regulować własne emocje, od dzieci wymaga się nieustannej kontroli i posłuszeństwa. W wychowaniu kluczowe jest budowanie relacji opartych na zrozumieniu i autentycznym szacunku, a nie na kontroli, zakazach i żartach kosztem dziecięcych doświadczeń.

(cała rozmowa do posłuchania)

Tematy:
Autor:
Sylwia Paszkowska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (5)

M
Marcopolo
2024-11-04
Pan, który uważa, że państwo powinno stosować swojego rodzaju "nadzór" nad wychowaniem dzieci w postaci stosowania kar finansowych i groźby więzienia budzi moje najszczersze obawy. Ma Pan jakąś fobię, być może traumę i na tej traumie buduje Pan swoje obserwacje i wyciąga swoje wnioski a te służą Panu do budowania światopoglądu i opinii. A tą opinią dokonuje Pan wyborów głosując np. na posłów. Mówi Pan o policyjnym państwie socjalistycznym, które kontroluje swoich obywateli. Nie po to 30 lat temu obalaliśmy komunę, żeby dziś do niej wracać. Na tym polega wolność ludzi żyjących w tym kraju, że każdy ma prawo do wychowania swoich dzieci w oparciu o swoje metody, wiarę i wartości. I absolutnie zgadzam się z tym, żeby nie bić dzieci ani stosować jakiekolwiek kary fizycznej. Ale to jest w gestii rodziców a nie państwa. Reszty nie będę komentować bo nie mam na to czasu ale po krótce... przy temacie dzieci warto dodać jak współczesne media obrzydzają szczególnie kobietom macierzyństwo, wychowanie i posiadanie dzieci. Ciągłe pokazywanie dzieci jako "problemu", którego rozwiązanie jest aborcja, pokazywanie dzieci jako ciężaru blokującego rozwój "kariery", ograniczenie hedonistycznego i egoistycznego podejścia do życia bo wkońcu za "coś" trzeba wziąć odpowiedzialność a nie tylko bimbać z dnia na dzień. Tu jest problem. Alienacja mężczyzn od ich dzieci, sądy nadmiernie i niesprawiedliwie przyznające opiekę kobietom a nie mężczyznom. Najważniejsze zaś. Alkohol, nieustanie promowany i sprzedawany wszędzie... pornografia, i seksualizacja przestrzeni publicznej, pozbycie się sfery intymnej każdego z nas. Na końcu brak trwałości małżeństw. To są tematy powiązane z tym jak traktujemy dzieci. Polacy kochają dzieci ale "świat" dookoła z całych sił stara się je obrzydzić...
AK
ale kupa
2024-10-29
Dlaczego słuchacze nienawidza dziennikarzy Radia Kraków? Bo zastąpili sztuczną inteligencją nie tych co trzeba prowadzących. ten wywiad lepiej przeprowadziłaby sztuczna inteligencja. Temat ciekawy, a dziennikarka mdła i schematyczna.Powinna się zajmowac zapowiadaniem piosenek i niczym wiecej.
STN�
Słuchałem tego na żywo
2024-10-28
Słuchałem tego wywiadu na żywo, gość argumentował racjonalnie ale jak dziennikarka powiedziała że ona "chyba też jest lewaczką" to wyłączyłem. Jak bardzo można nie rozumi c swojej roli, nikogo nie powinno obchodzić jakie poglądy ma dziennikarz i nikt nie powinien się o tym dowiedzieć ale tu brak jakiegoś poczucia rzeczywistości. Jak dziennikarka chce o sobie opowiadać kim ona jest i jakie ma poglądy to niech sobie o tym mówi w domu a nie na antenie. Słabo.
CTRPAA
Czy te rozmowe prowadzil avatar AI?
2024-10-27
Bo równie plytka i powierzchowna jak w off radio. Alex czy Emi? Tu by sie przydala podmianka...
S
słuchacz
2024-10-26
Czyli owsiakowe rubta co chceta i może coś z niego wyrośnie, zero zakazów i nakazów, może niech swoje dzieci tak chowa, tylko czy ten Pan je w ogóle ma , czy to jakiś teoretyk który się naczytał zachodnich gazetek i teraz kopiuje, A może to wywiad z AI jak to RK teraz lubi, więc stek bzdur.

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię