Co powinniśmy wiedzieć, zanim wyrazimy zgodę na taką operację?
- Przede wszystkim pacjenci powinni mieć świadomość, że operuje nie robot, nie urządzenie medyczne. Robot jest tylko jednym z narzędzi wspomagających pracę lekarza. Za przebieg operacji odpowiada lekarz - za to, w jaki sposób używa tego urządzenia, jak nim steruje, i za ostateczny efekt. A jeszcze wcześniej odpowiada za odpowiednią kwalifikację pacjenta do operacji robotowej.
Jesteśmy pacjentami, lekarz proponuje nam przeprowadzenie operacji taką metodą. O co powinniśmy zapytać?
- Gdybym ja była pacjentką, która ma się poddać operacji robotowej, w pierwszej kolejności sprawdziłabym, jakie doświadczenie ma szpital w takich operacjach. Który z lekarzy? Chciałabym wiedzieć, kto będzie mnie operował, bo to nie zawsze jest oczywiste. Czasami idziemy do danego szpitala dlatego, że przyciąga nas znane nazwisko, a potem okazuje się, że głównym operatorem był ktoś zupełnie inny. Pacjenci nie myślą jakim zapleczem dysponuje szpital, choć nie wszystko zawsze idzie gładko. Czy szpital ma intensywną terapię? Zespół operacyjny, który udzieli nam natychmiastowej pomocy w przypadku na przykład krwotoku pooperacyjnego? Czy na pewno ta operacja, metoda daje nam więcej korzyści niż niesie ryzyka, jeżeli porównamy to z metodami tradycyjnymi?
Czy jeśli jest operacja robotowa, czy w dalszym ciągu sto procent odpowiedzialności leży po stronie lekarza?
- Przy operacji robotowej kwestia odpowiedzialności wygląda dokładnie tak, jak przy innych metodach. Jeżeli lekarz popełni błąd w trakcie operacji, odpowiedzialność odszkodowawczą ponosi najczęściej szpital zatrudniający tego lekarza.
Jaka jest odpowiedzialność firmy projektującej roboty?
- Oczywiście zdarzają się podczas operacji, nie tylko robotowych, awarie sprzętu – dochodzi do oparzenia pacjenta, uszkodzenia narządu. Właśnie na skutek nieprawidłowego działania jednego z elementów urządzenia. Zwykle w sprawach dotyczących błędów medycznych, którymi się zajmuję, zadajemy sobie pytanie, kto zawinił? Czy była to wina organizacyjna szpitala, dlatego że sprzęt nie był dostatecznie często poddawany przeglądom, serwisowany? Może wina leży w tym, że wymienne elementy nie były elementami autoryzowanymi przez producenta? Jest mnóstwo potencjalnych przyczyn, gdzie do powikłań może dojść niekoniecznie z winy lekarza, ale z winy stanu technicznego czy to robota, czy to innego urządzenia medycznego.
Czy jako pacjenci możemy odmówić takiej operacji robotowej? Czy mamy takie prawo?
- Pamiętajmy, że oczywiście trzeba myśleć pozytywnie, jeżeli chodzi o planowane leczenie. Ale nie bójmy się zadawać pytań o ryzyka i o porównanie tych różnych metod. Co jeśli jednak to nie byłaby operacja robotowa, tylko byłaby to operacja metodą tradycyjną? Jakie jest tu ryzyko?