Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Czy Jezus istniał?

To pytanie od dziesiątek, jeśli nie setek lat, zadawane jest w przestrzeni publicznej, na salach wykładowych, ostatnio też w internecie. Kiedyś twierdzącą na nie odpowiedź podpierano nie tylko ewangeliami i innymi pismami wczesnochrześcijańskimi, powoływano się również na źródła rzymskie, greckie, żydowskie. Dziś naukowcy są zgodni – nie istnieją żadne pozachrześcijańskie świadectwa historyczne bezpośrednio potwierdzające istnienie Jezusa z Nazaretu.

Chrystus Pantokrator, fragment ikony z Monastyru Św. Katarzyny na górze Synaj

Posłuchaj podcastu

Jak stwierdza biblista, profesor Marcin Majewski z Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie: „to jest ważna konstatacja, że współcześni Jezusowi historycy, pisarze rzymscy, greccy w ogóle nie wspominają o Jezusie. Nie ma tej postaci w historiografii z I w. n.e. W pierwszym wieku ona się pojawia tylko w źródłach chrześcijańskich, czyli listach św. Pawła, Ewangeliach i wczesnych tekstach apokryficznych. Te źródła z jednej strony mogą uchodzić za świadectwa osoby Jezusa, ale z drugiej strony zawsze będą w pewien sposób tendencyjne. Tak historycy na to patrzą, dlatego że one nie tyle są biografią Jezusa, czy jakąś historią Jezusa. One są raczej kerygmatem, czyli nauczaniem pierwszego kościoła”.

Celem Ewangelii i innych tekstów chrześcijańskich nie jest opis życia Jezusa, nowotestamentowi autorzy wprost piszą o tym, że ich celem jest sprawienie, by odbiorca „uwierzył”, przyjął wiarę w „Jezusa jako Mesjasza”. Stąd w biblijnej historii Chrystusa-Pomazańca tak wiele cytowań Starego Testamentu, tak wiele konwencji literackich czy elementów kreacji literackiej.

Wśród pierwszowiecznych zapisków historycy na nic więcej nie mogą liczyć. Pozachrześcijańskie wzmianki o Chrystusie i jego wyznawcach zaczynają się pojawiać w II wieku naszej ery. W zdecydowanej większości to wzmianki o nowym ruchu religijnym. Tacyt wspomina o chrześcijanach, na których Neron miał zrzucić winę za pożar Rzymu, Swetoniusz o Żydach, których niejaki Chrestos miał w Rzymie za panowania Klaudiusza podburzać do buntu, Pliniusz Młodszy o praktykach religijnych chrześcijan na rzymskiej prowincji.

Najważniejszym pozachrześcijańskim „dowodem” na historyczność Jezusa było jednak przez ponad tysiąc lat tak zwane Testimonium Flavianum. Józef Flawiusz, piszący w Rzymie żydowski historyk, pobożny, praktykujący wyznawca judaizmu miał je wpleść w spisane przez siebie „Dawne dzieje Izraela”.

Testimonium Flavianum: „W tym czasie żył Jezus, człowiek mądry, jeżeli w ogóle można go nazwać człowiekiem. Czynił bowiem rzeczy niezwykłe i był nauczycielem ludzi, którzy z radością przyjmowali prawdę. Poszło za nim wielu Żydów, jako też pogan. On to był Chrystusem. A gdy wskutek doniesienia najznakomitszych u nas mężów, Piłat zasądził go na śmierć krzyżową, jego dawni wyznawcy nie przestali go miłować. Albowiem trzeciego dnia ukazał im się znów jako żywy, jak to o nim oraz wiele innych zdumiewających rzeczy przepowiadali boscy prorocy. I odtąd, aż po dzień dzisiejszy, istnieje społeczność chrześcijan, którzy od niego otrzymali tę nazwę”

Dzieło Józefa Flawiusza „Dawne dzieje Izraela” powstało pod koniec I wieku naszej ery, pierwsza wzmianka o Testimonium Flavianum pojawiła się dopiero w IV wieku, w tekstach chrześcijańskiego historyka Euzebiusza z Cezarei, który prawdopodobnie sam dokonał fałszerstwa. Przed nim, choć chrześcijanie znali i komentowali dzieło Flawiusza, nikt o testimonium się nie zająknął.

prof. Marcin Majewski

prof. Marcin Majewski

O fałszerstwie świadczy bardzo wiele przesłanek. Po pierwsze kontekst. Bezpośrednio przed testimonium znajduje się opis dokonywanych przez Piłata prześladowań Żydów. Tekst następujący po testimonium brzmi: „Około tegoż czasu dotknęło Żydów inne nieszczęście”. Prof. Majewski: „ten kontekst rzeczywiście wskazuje, że samo Testimonium Flavianum, a więc ta wstawka o Jezusie tutaj zupełnie nie pasuje, bo ta pozytywna postać miałaby być jakimś nieszczęściem. Ten kontekst wskazuje na wstawkę redakcyjną, natomiast jeszcze ważniejsza jest sama treść”.

Ta treść to nic innego niż wyznanie wiary, tekst napisany ręką wierzącego chrześcijanina, a nie pobożnego wyznawcy judaizmu. Prof. Majewski: „Józef Flawiusz, jeżeli w ogóle znał postać Jezusa, to ta postać była mu obojętna, na pewno nigdy nie uznawał Jezusa za mesjasza. A w testimonium czytamy, że oto pojawił się człowiek, »o ile w ogóle można go nazwać człowiekiem«. To sugestia, że jest Bogiem. Ludzie z radością mieli przyjmować jego »prawdę«. Dla Flawiusza nauki Jezusa to nie była prawda. Dalej możemy przeczytać, że »on był Chrystusem, czyli mesjaszem«. To jest typowo chrześcijańskie wyznanie wiary”.

W którym to wyznaniu pojawia się wiele znaczące słowo „poganie”, słowo, którego Flawiusz nie używa w żadnym innym fragmencie swojego dzieła. Prof. Majewski: „Flawiusz jest całkowicie zromanizowany, mieszka w Rzymie, kultura rzymska to jego kultura i on nagle o Rzymianach miałby pisać »poganie«? Nie, to jest wyraźnie nomenklatura chrześcijańska”.

Mimo braków bezpośrednich pozachrześcijańskich dowodów na istnienie Jezusa, większość naukowców przyjmuje historyczność Jezusa. Nie jest to jednak – wszystko na to wskazuje – postać, jaką znamy z katechezy i kościelnych obrazów.

Prof. Majewski: „Myślę, że musimy troszeczkę zmniejszyć nasze wyobrażenia czy oczekiwania, bo jeśli czytamy, że Jezus nakarmił 5 tysięcy osób, a Piotr podczas zesłania Ducha Świętego nawrócił tysiąc Żydów, no to faktycznie mamy w głowie obraz jakiegoś pospolitego ruszenia w Palestynie. Takiego pospolitego ruszenia nie było, natomiast podchodząc na chłodno do tych źródeł, które mamy, można powiedzieć, że postać wędrownego, bliskiego faryzeuszom nauczyciela rzeczywiście pojawiła się w Palestynie w pierwszej połowie pierwszego wieku. Postać, której życie i nauczanie były na tyle nowe i inne, że zainspirowało uczniów do utrwalenia jej w historii”.

Autor:
Rafał Nowak-Bończa

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (3)

A
AnG
2024-11-16
Proponuję zaprosić do rozmowy na ten temat prof. Łukasza Niesiołowskiego-Spano, historyka starożytności z Uniwersytetu Warszawskiego.
S
StrangerInAStrangeLand
2024-11-11
No właśnie. Popieram poniższą wypowiedź. Poza tym Żydzi wiedzą, że został ukrzyżowany, Chrześcijanie mają 4 ewangelie, Islamiści też uznają Go za proroka. Trzy największe religie. Może to przypadek i wyssany z palca człowiek wygenerowany przez sztuczną inteligencję...
I
ILoveCompany
2024-11-08
Za przeproszeniem, ale to bzdury. Nie ma czegoś takiego jak historyczny Pan Jezus różniący się od tego z ewangelii. Historyczny Pan Jezus to jest właśnie ten z Ewangelii.

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię