Powrót po dziesięciu latach
Pomysł powrotu do wspólnej wystawy zrodził się podczas spotkania artystek, które nie widziały się od lat. Fundowicz, będąca inicjatorką tegorocznej wystawy, przyznała, że zainspirowała ją symbolika dziesięciolecia, które jest nazywane rocznicą cynową – oznaczającą trwałość i stabilność. Choć w rzeczywistości ich relacje przeszły różne etapy, same artystki zauważyły, że ich więzi, mimo odległości i rozbieżnych życiowych doświadczeń, pozostały wyjątkowe. Symbolicznie przywołane "silne i trwałe małżeństwo" stało się nie tylko tematem wystawy, ale i metaforą dla ich długoletniej przyjaźni.
Każda z artystek ma własną historię zawodową i artystyczną, co przejawia się w różnorodności ich prac. Anna Kaseja, będąca zarówno malarką, jak i architektką, wyznała, że równoczesne dążenie do perfekcji w dwóch tak różnych dziedzinach bywa wyzwaniem.
Każda z nas ma inną historię i inne doświadczenia. Ja jestem równocześnie malarzem i architektem, więc tak naprawdę dzielę się między te dwie specjalizacje i nie zawsze jest to łatwe. To są jednak dwa kierunki, które wymagają zupełnie różnego sposobu myślenia i innego trybu pracy. Trudno powiedzieć co jest mi bliższej, bo jeżeli zajmę się za bardzo malarstwem, to mogę coś przegapić w architekturze i na odwrót - mówi Anna Kaseja.
Inspiracje i ironia w sztuce
Wybór prac na wystawę nie był narzucony żadnym motywem przewodnim – każda z artystek przedstawiła swoje dzieła, które najlepiej oddają jej aktualną twórczą ścieżkę. Hyjek, która przyznała, że często kończy swoje prace dosłownie na chwilę przed wernisażem, wystawiła obrazy o zabarwieniu ironicznym.
Sam tytuł wystawy idealnie pasuje do mojej sytuacji, bo ja jestem po szybkim ślubie i równie szybkim rozwodzie. Wzięłam ten ślub w tajemnicy przed całą rodziną i moja mama dowiedziała się o nim przypadkiem, będąc w urzędzie. Więc powiedziałabym, że to jest ukryte drugie dno, które bardzo często się odnajduje w moich obrazach, przy czym nie robię tego celowo - mówi Zofia Hyjek.
Dla Fundowicz, która w swoim prywatnym życiu jest mężatką od dziesięciu lat, „silne i trwałe małżeństwo” ma znaczenie również symboliczne. Z jednej strony ukazuje, jak bliskie relacje mogą przekształcić się z czasem, a z drugiej – jest to wyraz ironii wobec upływającego czasu i zmian, które wpływają na wszelkie relacje, w tym przyjacielskie.
Już na studiach wzięłam ślub. Już na studiach byłam w pierwszej ciąży i w drugiej. Na studiach malarskich nie było osób, które założyły szybko rodzinę. U mnie wszystko zadziało się szybko, ale mi się nie wydawało, że to jest szybko, dla mnie to było naturalne. Jestem w małżeństwie 10 lat, a znam się z mężem 16 lat. Każda ma inną perspektywę. Ja obracam się widocznie w takim środowisku, w którym małżeństwo ma zdecydowanie znaczenie - mówi Natalia Fundowicz.