1 stycznia 2025 tekstylia nie trafią już frakcji zmieszanej. Skąd ta zmiana i dlaczego?

- Zmian w sortowaniu odpadów mamy od nowego roku kilka. W zasadzie są one znane w Europie, wynikają przecież z przepisów unijnych, których musimy przestrzegać. Te zmiany to tak naprawdę wypełnienie brakujących luk w systemie gospodarki odpadami, które powinny być wprowadzone już kilka lat temu. Chcąc wykorzystywać coraz więcej materiałów w obiegu związanym z recyklingiem, Unia Europejska dąży do tego, żeby ograniczać systemowe koszty gospodarki odpadami. Przynajmniej poprzez maksymalizację procesów sortowania odpadów u źródła, bo wtedy tańsze będzie przerzucenie ich odpadów potem do odpowiednich zakładów.

Czy gmina dostarczy worki?

Nie trzeba tego wszystkiego oddzielać.

- Obieg surowcowo-materiałowy, przynajmniej w teoretycznych wyliczeniach, powinien być szybszy.

Jak to teraz będzie wyglądało w praktyce? Pojawią się specjalne worki na zużyte koszule, skarpetki czy inne tekstylia, pościel również?

- Problem z sortowaniem odpadów w Polsce jest bardzo złożony, bo podobną sytuację obserwujemy teraz przy odpadach budowlanych, (te również będą podlegały sortowaniu od nowego roku). Trzeba pamiętać, że w Polsce obowiązuje ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która reguluje obowiązki obligatoryjne i dobrowolne w zakresie gospodarki odpadami komunalnymi. Gmina jest tym pierwszym łącznikiem pomiędzy podmiotami, które odbierają, przetwarzają, wykorzystują odpady, a wytwórcami odpadów. Więc jeżeli gmina podejmie decyzję, że zafunduje mieszkańcom dodatkowy worek na tego typu odpady, czy umieści chociażby dodatkowe kosze (tak jak kiedyś dzwony na surowce wtórne), to jest to decyzja autonomiczna gminy.

W jaki sposób gospodarowanie odpadami w Krakowie zmieni Centrum Recyklingu? W jaki sposób gospodarowanie odpadami w Krakowie zmieni Centrum Recyklingu?

Ale to wtedy gmina z własnych pieniędzy musi ponieść koszt wyprodukowania takich worków i dostarczenia do mieszkańców.

- Ustawodawca (czyli ministerstwo) nie ustala mechanizmów, ale daje każdej gminie dobrowolność. Jednak ustawodawca będzie żądał na koniec 2025 roku informacji o tym, ile w danej gminie mieszkańcy wytworzyli tego typu odpadów, czyli szeroko pojętych tekstyliów. I ile z tych odpadów, tak jak w przypadku tworzyw czy szkła, zostało ponownie wykorzystanych w procesach odzysku i recyklingu.

Czyli to też od miasta będzie zależało, czy przy wiacie ze śmieciami pojawi się dodatkowy kosz?

- Tak. Musimy pamiętać, że miasto jest tylko łącznikiem. To ono rozpisuje przetargi, wybiera firmy, które odbierają od nas odpady komunalne, dostarczają pojemniki, worki. Mamy tutaj nie do końca komfortową sytuację, bo w zasadzie jesteśmy już po przetargach na kolejne sezony, czy w niektórych gminach kontrakty są już realizowane. I to są zobowiązania dodatkowe, które mogą, na przykład, spowodować, że gmina próbując wymusić dodatkowe pojemniki na firmie, z którą współpracuje, może spowodować, że ta firma się wycofa.

Martwy przepis

Albo powie: jeżeli mamy dostarczyć kilkaset nowych pojemników na śmieci, to niech mieszkańcy płacą więcej.

- Mało tego - pojemnik to jest dopiero początek problemu, bo musimy jeszcze go opróżnić, monitorować. To jest budowa całej kolejnej gałęzi systemowej, którą trzeba byłoby zaadaptować z frakcji, które już zbieramy selektywnie (jako kolejny przejazd śmieciarki). Nie wiadomo co będzie chociażby z pojemnikami na odzież, które obsługują różne fundacje charytatywne.\

Załóżmy, że w niektórych miastach, gminach nie pojawią się takie pojemniki, worki, to co wtedy? Będziemy musieli sami jechać do punktu selektywnej zbiórki odpadów?

- Nie, jeżeli godzimy się na to, że zapłacimy karę za wyrzucanie odpadów w nieuprawniony - czy niezgodny z obowiązującymi regulacjami - sposób.

A wtedy kara jaka jest?

- Karę określa organ, który ją nakłada. Ustawa o utrzymaniu czystości porządku w gminach, jeżeli dobrze pamiętam, daje możliwość nałożenia przez straż miejską, gminną bądź policję, kary w wysokości do 5 tysięcy złotych. Każdy, kto nie będzie chciał pojechać do punktu selektywnej zbiórki odpadów (jeżeli nie dostanie innej alternatywy), musi mieć świadomość, że firma odbierająca odpady komunalne może zrobić zdjęcie takiego pojemnika. To może być potem podstawa do nałożenia na gospodarstwo domowe kary.

1 stycznia wchodzą przepisy, ale nikt nam nie zapewni ani pojemników ani worków. Zostaniemy trochę z tą segregacją sami.

- Prawda jest taka, że o zmianach w zakresie gospodarki odpadami społeczeństwo jest informowane bardzo słabo albo wcale. Przypomnę raz jeszcze, że równolegle wchodzi obowiązek sortowania odpadów budowlanych. Mało kto ma tego świadomość.

Zapytam wprost: czy w przypadku tekstyliów to może być martwy przepis?

- Podejrzewam, że na początku na pewno. Odkąd pamiętam, a trochę lat już mam, to zawsze odpady tekstylne albo wrzucało się do zmieszanych odpadów komunalnych albo oddawało się je do pojemników fundacji charytatywnych, które robiły z nich ścierki, czyściwa, jakieś inne materiały. Nie wiem, czy ma sens, żeby każdy Kowalski te tekstylia sortował.

Otwarto Zakład Recyklingu Tworzyw Sztucznych. To pierwszy etap Centrum Recyklingu Odpadów Komunalnych Otwarto Zakład Recyklingu Tworzyw Sztucznych. To pierwszy etap Centrum Recyklingu Odpadów Komunalnych

Według przepisów tak ma być.

- Według przepisów tak. Ale każdy musi sobie  odpowiedzieć na pytanie: ile tych tekstyliów w ciągu roku tak naprawdę wyrzucam? Bo jak popatrzymy na własną szafę, to rocznie wyrzucimy przecież parę koszul, dwie pary spodni, parę butów albo dwie.

Ale pięć tysięcy kary za to możemy zapłacić.

- Problem, panie redaktorze, jest taki, że nikt nie popatrzył na to, jaka jest ilość surowca, którą możemy wydzielić w stosunku do kosztów poniesionych na za utylizację.