Przychodzi pani do nas prosto ze spotkania sieci dyrektorów. Państwo rozmawiali na temat tego, że już wkrótce szczepienie przeciwko HPV będzie się odbywało także w szkołach. Co na to dyrektorzy?
Tak, wracamy rzeczywiście z takiego spotkania. Oczywiście spotykamy się w różnych celach, ale z racji tego, że miałam się spotkać z państwem tutaj, zapytałam też koleżanki, kolegów dyrektorów, co oni sądzą i mają podobne zdanie jak ja, to znaczy uważamy, że edukacja i profilaktyka w kierunku tych szczepień jest oczywiście bardzo ważna i powinna mieć miejsce w szkole, natomiast jeżeli chodzi o same szczepienia HPV, powinny się one odbywać w specjalistycznych jednostkach do tego przeznaczonych. Na szkołę jest cedowanych coraz więcej obowiązków. To widać było już podczas pandemii wirusa COVID, bo pomysły na to, żeby żebyśmy szczepili w szkołach przeciwko COVID-owi, również się pojawiały. A my byśmy bardzo chcieli, żeby szkoła była tym miejscem, gdzie właśnie jest profilaktyka, gdzie uczymy o tym, gdzie mówimy o ewentualnych zagrożeniach wynikających z tego, kiedy ludzie się nie szczepią, kiedy nie korzystają także z takich dodatkowych dobrodziejstw, natomiast żeby jednak szczepienia były w innych miejscach niż szkoły.
Minister edukacji Barbara Nowacka przyznała, że te szczepienia to będzie spore wyzwanie dla szkół.
No oczywiście, że tak. Nie wiemy jeszcze, jakie będą procedury, bo tak naprawdę to informacje sprzed kilku dni. Czekamy na to, procedury są opracowywane. Nie wiemy, jakie będziemy mieć w tym zakresie obowiązki, jak będą miały być nasze gabinety opieki przedmedycznej przygotowane, co trzeba będzie mieć. Nie wiemy, czy będzie przy tym lekarz, czy będzie szczepiła pani pielęgniarka, czy będzie obowiązkowo musiał być rodzic. Wątpliwości jest wiele.
Posłuchaj całej rozmowy: