To był dzień, który wstrząsnął Ameryką i całym światem.
Dramat rozpoczął się o godzinie 8.46, kiedy samolot linii lotniczych American Airlines, lot nr 11, o numerach rejestracyjnych N334AA, pilotowany przez Mohammeda Attę Al-Sayeda, lecący z prędkością prawie 900 km/h, wypełniony 10 tys. galonów paliwa, wbił się między 94. a 98. piętro północnej wieży WTC. O dramacie pracowników wieżowców Amerykanie dowiedzieli się kilka minut później, oglądając zdjęcia płonących wież. Początkowo myślano, że to skutek wybuchu gazu.
11 września świat się zmienił - twierdzą doktoranci amerykanistyki UJ, którzy podczas zamachu byli w Nowym Jorku i Waszyngtonie.Wspominają zapachy, dźwięki i emocje z tamtych dni oraz to, jak zachowywali sie Amerykanie. Wszyscy pamiętają dojmującą ciszę, która zapanowała w Nowym Jorku po zamachu. W reportażu wykorzystano materiały udostępnione przez CNN.