W porannej rozmowie Radia Kraków Jacek Majchrowski zapewniał, że chciałby, żeby w referendum była odpowiednia frekwencja, a krakowianie zagłosowali za Igrzyskami.
Prezydent Krakowa mówił też, że będą pieniądze na nowe tramwaje dla Krakowa. Takie zapewnienie usłyszał od wicepremier Elżbiety Bieńkowwskiej. Kraków zamówił 36 nowoczesnych tramwajów, ale potrzebuje na nie unijnego dofinansowania.
Zapis rozmowy Jacka Bańki z prezydentem Krakowa, Jackiem Majchrowskim.
Będzie oficjalna kampania informacyjna dotycząca referendum ws. ZIO?
- Musi być. Nie tylko w sprawie ZIO, ale w sprawie wszystkich pytań. Ludziom należy się pokazanie, o co chodzi. Pytania są sformułowane dosyć ogólnie i trzeba pokazać, o co chodzi, co możemy zyskać.
Jak to będzie wyglądało?
- To będzie kampania prowadzona tradycyjnie: medialnie, przez spoty i stronę internetową. To będzie szeroki zestaw mediów.
Będą bilbordy?
- Prawdopodobnie tak.
Kiedy rozpocznie się kampania?
- Chcemy zacząć ją 5 maja, jak ludzie wrócą z weekendu.
Czyli będą przeznaczone pieniądze na ten cel?
- Tak.
Część przedstawicieli Rady Miasta mówi, że pan by chciał, żeby nie było odpowiedniej frekwencji w referendum, bo to by rozwiązywało panu ręce i rząd by musiał podjąć decyzję.
- Ja nie odpowiadam za słowa niektórych radnych. Uważam, że najlepiej by było, jakby referendum było ważne i było za. To czysty interes, nawet patrząc w tych kategoriach.
Część radnych uważa także, że panu by bardziej zależało na odpowiedzi na nie, bo wtedy można by usprawiedliwić wszystkie nieudane starania o inwestycje w Krakowie.
- Pozwoli pan, że nie będę się wypowiadał na ten temat. Musiałbym to zrobić w sposób, w który nie zwykłem tego czynić. Na niektóre idiotyzmy nie mam rady. Nie poradzę nic na to.
Unieważnienia referendum chcą przedstawiciele SLD. Oni mówią, że pytanie o monitoring sugeruje odpowiedź. Jeśli prawnik wojewody by unieważnił uchwałę o referendum to co dalej?
- Może tylko unieważnić to pytanie. Ono jest faktycznie sformułowane ogólnie, można je różnie interpretować. Nie sądzę, żeby to mogło jednak unieważnić referendum.
Dzisiejsza prasa publikuje zarobki członków komitetu Kraków 2022. Dyrektor – 10 tysięcy, PR-owiec – 9 tysięcy. To odpowiednie kwoty za pracę?
- Ja rozumiem, że prasa, która to publikuje, nie jest tabloidem, ale się do niego upodabnia. Musimy mieć fachowców. Była podobna afera o pieniądze za logo Olimpiady. Nikt nie brał pod uwagę, ile kosztuje takie dobre logo. Loga PZU czy BP kosztowały miliony. Jak chcemy mieć dobrego PR-owca, to trzeba za niego zapłacić. Ja nie znam tych ludzi, nie wiem, ile są warci. Jeśli dotychczasowy PR-owiec zarabiał tyle, to moim zdaniem było to za dużo. Nie widziałem efektów pracy, ale jak ktoś jest dobry, to jest wart tych pieniędzy.
Mówi pan, że najlepiej, żeby była frekwencja i odpowiedź na tak, bo nam się to płaca. Komitet działał, jak działał a teraz się dowiadujemy, ile zarabiali. Jak teraz mieszkaniec Krakowa czyta prasę, to do jakiego wniosku dochodzi? Do takiego, że wie komu zależy na ZIO.
- Ustalmy jedną rzecz. Dlaczego żądamy, żeby niektórzy pracowali za darmo? Ktoś poświęca cały czas na to. Pani Marczułajtis pracowała w ramach swojego czasu, poświęcała na to tygodnie. Inny ma nie zarobić? Mogę się zapytać dziennikarza, czemu on nie pisze za darmo? Ludzie się ucieszą, bo gazeta będzie tańsza. To chory sposób myślenia.
Czyli prawie 10 tysięcy dla dyrektora, jeśli ta praca jest tego warta, to odpowiednia kwota?
- Jeśli to jest warte. Ja dostaję około 8 tysięcy na rękę za 14 godzin dziennie pracy. Mi to narzuca ustawa kominowa, która jest idiotyzmem, ona załatwia wiele osób. Nie mam nic przeciwko, żeby ktoś dobry sporo zarabiał. Jeśli ktoś jest fachowcem i dobrze pracuje, to dobrze.
Minister Bieńkowska obiecała panu pieniądze na zakup 26 nowych tramwajów?
- Tak. Chciałem powiedzieć, że rozmawiałem z panią premier i problem był taki, że ona nie znała dobrze sytuacji. Skoro mamy rozstrzygnąć przetarg, to mamy mieć do 20 maja oficjalnie pieniądze. Ona o tym nie widziała. Obiecała jednak, że się zmieścimy w terminie.
MPK mówi, że jak ich nie będzie do połowy maja, to unieważnią przetarg.
- Do 20 maja. Z tego co ja wiem, to tak jest.
Czyli kilka dni MPK będzie musiało poczekać?
- Nie wiem, na co mają czekać. Mnie z MPK przekazali, że do 20 maja mają to mieć. Tak przekazałem pani premier. Czekamy zatem na pieniądze.
Chce pan zmniejszyć liczbę punktów ze sprzedażą alkoholu w Krakowie. Jak to zrobić mądrze, nie na zasadzie wygaszania koncesji? Może się wtedy okazać, że w znanych restauracjach nie sprzedaje się alkoholu a robi się to w budzie obok.
- Problemem jest to, że uchwała Rady Miasta mówi o globalnej liczbie punktów sprzedaży. Według mnie należy to rozróżnić na gastronomię i punkty sprzedaży. Wiadomo, jak się idzie do restauracji, to ma się prawo napić alkoholu. Problemem są budki sprzedające po osiedlach. To wynika z ustawy. Dawniej był przepis, że punkt sprzedaży alkoholu musi mieć przynajmniej 30 metrów kwadratowych. To zostało zniesione, nie wiem dlaczego.
To jak to zrobić?
- Na zasadzie wygaszania koncesji nie ma sensu. Ten sam człowiek założy nową spółkę i znów wystartuje. Oni mogą stracić koncesję, jak będą sprzedawać pijanym czy nieletnim. To jest jednak ciężkie do wykrycia.
W maju miał pan decydować o starcie w wyborach.
- Mówiłem, że maj/czerwiec.
Pan jest taki drobiazgowy?
- Jest już jeden kandydat, podobno druga kandydatka. Przepraszam, ale moim zdaniem to świadczy o nieodpowiedzialności ludzi, mówię o tej pani. Oni to traktują jako zabawę.
Wyjaśnijmy, że chodzi o Cecylię Malik, artystkę.
- Tak. Rozumiem, że będzie ludzi przyjmowała z niebieskimi skrzydełkami.
Czyli czekamy z deklaracją?
- Tak, będzie przed ogłoszeniem wyborów.
Prasę przeglądał Juliusz Chrząstowski: