To było starcie Dawida z Goliatem. Prawie dwukrotnie większe siły niemiecko - słowackie zaatakowały polskie oddziały broniące granicy RP w dolinie Dunajca we wrześniu 1939 roku. Zmagania zakończyły się 6 września zajęciem Nowego Sącza. O przygotowaniach polskiej obrony, micie "rycerskiego Wehrmachtu", niespodziewanym - słowackim uczestniku walk na Podhalu i w Beskidach dyskutowali w programie RK i IPN "Posłuchaj historii": dr Dawid Golik ( IPN o/Kraków) i dr Teodor Gąsiorowski (IPN o/Kraków). Program prowadziła Jolanta Drużyńska.
Żołnierze niemieccy oraz słowaccy pozują na tle polskiego posterunku granicznego w 1939 r. (ze zbiorów Dawida Golika)
Zmagania militarne Polaków w pierwszej połowie XXwieku , stanowią nieprzerwanie jeden z najczęściej poruszanych wątków z najnowszych dziejów naszego kraju. Począwszy od okresu I wojny światwej i udziału w niej polskich oddziałów zbrojnych, w tym przede wszystkim Legionów, przez walki o granice odrodzonej Rzeczpospolitej po działania w okresie II wojny światwej i aktywność partyzancką w pierwszych latach po jej zakończeniu - stanowią jedną z osi, na której opierają się rozważania na temat historii i roli Polski w ostatnim stuleciu . Na tym tle, w porównaniu z np. dziejami Armii Krajowej, Powstaniem Warszawskim czy dzialanoscią tzw. żołnierzy niezłomnych, na plan dalszy w ostatnich latach zostały odsunięte badania związane z kampanią polską 1939 roku, która stanowiła przecież pierwszy etap przeciwstawiania się Polaków dominacji niemieckiej i sowieckiej.
Dzieje walk żołnierzy polskich z połączonymi siłami wojsk niemieckich i slowackich w dolinie Dunajca są jednymi z tych dramatycznych epizodów, które pokazują stan przygotowania kraju do obrony i przebig kampanii polskiej w 1939 roku.
Przemarsz oddziałów niemieckich przełomem Dunajca w Pieninach 3 września 1939 r. (ze zbiorów Dawida Golika)
Zachowały się dokumenty o stratach poniesionych przez oddziały niemieckie i słowackie biorące udział w walkach w dolinie Dunajca, trudne do oszacowania są jednak straty strony polskiej. Z uwagi na prowadzone działania wojenne, szybkie wycofywanie się z zajmowanych przez Niemców i Słowaków pozycji nie było czasu na odpowiednie udokumentowanie walk, nie zachowały się szczegółowe dane na temat zabitych i rannych żołnierzy Wojska Polskiego. Najprawdopodobniej przez kilka pierwszych dni września zginęło ok. 40 żołnierzy, ok. 50 zostało rannych a liczba jeńców przekroczyła 100 osób. Znaczne straty były w zdobytym i porzuconym przez Polaków sprzęcie. Niewątpliwie największe straty poniosła ludność cywilna, która ucierpiała zarówno na skutek przetaczania się forntu, jak i niemieckich dzialań odwetowych.
Zabici na trasie przemarszu wojsk niemieckich w południowej Polsce rzekomi "partyzanci" (AIPN)
Na podstawie zachowanych dokumentow udało się ustalić, że między 1 a 6 września zginęły przynajmniej 53 osoby, w tym większość w wyniku akcji odwetowych. Niemieccy żolnierze z 2. Dywizji Górskiej odpowiedzialni za akcje odwetowe i celowe niszczenie mienia ludności cywilnej na Podhalu i w Beskidach nigdy nie odpowiedzieli za swoje zbrodnie.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.