Zapis rozmowy Jacka Bańki z senatorem PiS, Bogdanem Pękiem.

PiS pierwszy raz od 2005 roku wygrywa wybory przy nieobecnym prezesie Kaczyńskim. Może prezes stał się balastem dla partii?

- Jak słyszałem w piątek przed wyborami jazgot w mediach, to nie była już Białoruś, ale Korea Północna. Duda wygrał, bo był lepszym kandydatem. Komorowski był bezkrytycznym notariuszem rządu PO. Ten rząd fatalnie rządził. Ludzie to zaczęli dostrzegać. To była przyczyna.

 

Jak będzie przed wyborami parlamentarnymi? Jarosław Kaczyński powinien zostać za kulisami?

- Jarosław Kaczyński, jak wygramy wybory, będzie premierem rządu. Po wyborach prezydenckich ta kwestia jest przesądzona. Będziemy realizować normalną politykę partii. Pokażemy szkodliwe działania rządu, słabość poszczególnych postaci, ucieczkę Tuska z tonącego okrętu, skutki społeczne, gospodarcze i w polityce zagranicznej. Ta polityka zagraniczna wynikała z mentalności postkolonialnej. Bez oporu rząd akceptował pomysły możnych świata w UE. Nie był w stanie sprzeciwić się Moskwie a w polityce obronnej Boguś Klich doprowadził do ogromnego osłabienia potencjału obronnego. Mimo tego, że rośnie dochód narodowy, Polacy tego nie czują. Pracy nie ma, ludzie wyjeżdżają.

 

Z tą pracą nie jest tak źle. Bezrobocie spada.

- W tej chwili spada, bo jest sezon. Rozpoczęły się prace budowlane. Zawsze jest wtedy spadek. Bezrobocie nadal jest dwucyfrowe.

 

Mówił pan, że był jazgot mediów. Może jednak Beata Szydło powinna zająć miejsce prezesa Kaczyńskiego? Ona działała skutecznie i pokazała, jak można wygrać wybory. Była szefową sztabu Andrzeja Dudy.

- Beata była dobrym organizatorem. Zadecydowała osobowość Dudy. To człowiek niedoceniany, europejczyk znający świat i języki. To człowiek wykształcony, elokwentny i inteligentny. Jednocześnie to głęboki patriota. Jego cechy osobowe przewyższały cechy prezydenta Komorowskiego. W jego działaniach roiło się od gaf. Jak chodzi o premiera Kaczyńskiego to jest to polityk wysokiej klasy, który przez lata był pokazywany w krzywym zwierciadle.

 

Może Beata Szydło powinna pokierować partią?

- To wewnętrzna kwestia PiS. Ja nie wiem, jaką ostatecznie funkcję obejmie pani Szydło. Nie ulega wątpliwości, że liderem PiS jest Jarosław Kaczyński. Ten jego czarny PR wmawiany Polakom w mediach nie uczynił niczego złego. To rządzący osłabili kraj. W wielu obszarach zlikwidowali państwo. Była wyprzedaż majątku, ustępstwa wobec Unii. 42% redukcji CO2 to zamach na politykę energetyczną.

 

Od czego powinien zacząć Andrzej Duda swoją pracę? To powinny być te projekty ustaw?

- Andrzej Duda dał słowo, że jedną z pierwszych ustaw będzie ta o powrocie do poprzedniego wieku emerytalnego. On powinien dobrze dobrać ekipę do kancelarii.