-
Awaria w Hiszpanii i Portugalii była wynikiem wielu czynników, nie tylko zjawiska pogodowego – istotne były także kwestie technologiczne i operacyjne.
-
Europejskie sieci elektroenergetyczne są ze sobą silnie powiązane – lokalne problemy mogą mieć międzynarodowe skutki.
-
Polski system energetyczny jest lepiej połączony z sąsiadami niż hiszpański, ale wciąż podatny na ryzyko ze względu na wiek infrastruktury.
-
Każdy obywatel powinien mieć dostęp do podstawowych, analogowych środków komunikacji i energii – radio, zapasy energii, butla z gazem.
-
Edukacja społeczeństwa w zakresie zachowań kryzysowych jest kluczowa – aby ograniczyć panikę i skutecznie reagować w razie awarii.
- A
- A
- A
Blackout w Hiszpanii i Portugalii: Czy Polska jest bezpieczna?
Gigantyczna awaria prądu sparaliżowała Hiszpanię i Portugalię, a skutki odczuto nawet w odległej Grenlandii. O przyczynach kryzysu, zagrożeniu dla Polski i konieczności budowania odporności energetycznej rozmawiamy z prof. Mikołajem Oettingenem z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.W Hiszpanii i Portugalii doszło do masowej awarii prądu, która zatrzymała ruch uliczny, uziemiła samoloty, wstrzymała kolej oraz sparaliżowała komunikację. Wiele osób utknęło w windach i wagonach metra. Problemy miały też sieci telefoniczne.
Według portugalskiego operatora sieci blackout był wynikiem rzadkiego zjawiska atmosferycznego, które spowodowało drgania sieci elektroenergetycznej. Jednak – jak podkreśla profesor Mikołaj Oettingen, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie – czynnik pogodowy najprawdopodobniej nie był jedyną przyczyną awarii:
Czynnik pogodowy mógł spowodować poszerzenie się awarii, ale najczęściej głównymi przyczynami są czynniki technologiczne, ludzki błąd lub stan systemu energetycznego
– tłumaczy prof. Oettingen.
Ekspert podkreśla, że choć wykluczono cyberatak, wciąż możliwa jest hipoteza ingerencji fizycznej w system energetyczny. Wskazuje również na istotny problem: europejskie sieci energetyczne są ściśle połączone, co oznacza, że nawet lokalna awaria w jednym kraju może mieć konsekwencje w innych częściach kontynentu.
System energetyczny Europy działa jak naczynia połączone. Nawet wyłączenie jednej elektrowni wpływa na parametry sieci w innych krajach
– mówi profesor.
Czy Polsce grozi podobny blackout?
Jak zapewnia ekspert, polski system elektroenergetyczny ma przygotowane procedury na wypadek dużych awarii. Jednak problemem pozostaje jego wiek – wiele elektrowni opiera się na starych technologiach, głównie węglowych. Choć ryzyko blackoutu w Polsce jest mniejsze niż w Hiszpanii, scenariusz masowej awarii nie jest wykluczony.
W Polsce mamy lepsze połączenia energetyczne z sąsiadami, co zwiększa nasze bezpieczeństwo
– zaznacza prof. Oettingen.
Wskazuje również, że kluczowe znaczenie ma przygotowanie obywateli na sytuacje kryzysowe: znajomość procedur, dostęp do alternatywnych źródeł energii (np. radio na baterie, zapasy gazu) oraz świadomość ograniczeń systemów cyfrowych w sytuacji awarii sieci komórkowych.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
21:19
„SIX” – kobiecy głos w musicalowej oprawie
-
19:57
Wybuch w Grębynicach w gminie Zielonki. Siedmioro dzieci rannych
-
19:45
Zwierzęce noworodki, ich zmysły i trudny czas "niedorosłości"
-
19:27
Wielka Zakopiańska Majówka z Radiem Kraków. Bez „paragonów grozy”, stresu i frustracji
-
18:47
Zakopane inaczej! Wielka Zakopiańska Majówka z Radiem Kraków – wygraj wyjątkowe nagrody!
-
18:35
Czy każdy z nas może swobodnie używać flagi i umieszczać ją w dowolnym miejscu?
-
18:30
Prawa pasażerów linii lotniczych. Co warto wiedzieć?
-
17:00
Poszukiwana od 2016 r. Magdalena P. z Limanowej nie żyje. Zwłoki odnaleziono poza Polską
-
16:36
Transformacja Sierszy zatwierdzona. Trzebinia chce nowoczesnej elektrowni
-
16:27
Blackout w Hiszpanii i Portugalii: Czy Polska jest bezpieczna?
-
15:52
Przez lata wyciskaliśmy Tatry jak cytrynę. Jak dziś je kochać?
-
15:28
Prezes federacji szpitali: skaner przed wejściem do szpitala może być koniecznością
-
13:10
Najbardziej pożądany turysta w Krakowie? "Zamożny i wysublimowany, ale musi być dla niego oferta"