- A
- A
- A
B. Kośmider: Ludzie nie popierają skrócenia godzin handlu
"Większość ludzi jest przeciwna ograniczeniu handlu w niedziele i święta. Ja jestem zwolennikiem tego, żeby politycy nie podejmowali żadnych działań w tej materii. Wygląda nawet na to, że nie mają do tego prawa" - mówił na antenie Radia Kraków przewodniczący krakowskiej Rady Miasta, Bogusław Kośmider.Zapis rozmowy Jacka Bańki z przewodniczącym krakowskiej Rady Miasta, Bogusławem Kośmiderem.
Kilkadziesiąt osób przed konsulatem ukraińskim w Krakowie, apel krakowskiej Rady Miasta o dialog. Co jeszcze możemy zrobić w Krakowie?
- Myślę, że poza symbolicznymi gestami jak minuta ciszy, powinniśmy się zastanowić, jak pomóc Ukraińcom w Polsce, młodzieży i ludziom dorosłym. Oni są w szoku. To jedna rzecz. Druga to pomysł, żeby otworzyć krakowskie szpitale na przyjęcie osób rannych. To trzeba jednak sprawdzić. Sytuacja na Ukrainie wymaga takiej pomocy. Także potrzebna jest zbiórka opatrunków i ubrań. Musi być także nacisk na Unię Europejską. Polska elita polityczna jednolicie i solidarnie występuje, żeby wymusić na Ukrainie uspokojenie sytuacji. Naszą rolą jest popieranie tego. Polska się zjednoczyła, ale musimy oddziaływać na inne kraje, żeby nasze solidarne wystąpienie zmusiło strony konfliktu do dyskusji. To co się dzieje jest fatalne.
Mówi pan o otwarciu krakowskich szpitali. Były już jakieś rozmowy?
- Na ten temat na razie były tylko pytania. My mamy pewne przepisy, ale to jest jakaś perspektywa, która została wczoraj zgłoszona.
Jakieś szczegóły poznamy?
- Nie chcę mówić, trzeba to sprawdzić.
MSW i Podkarpacie deklaruje gotowość do przyjęcia uchodźców. O tym też musimy pomyśleć w Krakowie?
- Myślę, że tak. Mamy tutaj dużo studentów, warto ich otoczyć opieką. Jakby była taka potrzeba to powinniśmy przyjąć uchodźców.
Pan uważa, że ograniczenie handlu w niedzielę, Wielki Piątek i Wigilię nie powinno być głosowane na Radzie Miasta. Z kolei Grzegorz Stawowy, szef klubu radnych PO mówi, że powinno być, ale wyłącznie w odniesieniu do Wielkiego Piątku i Wigilii. Powinno być czy nie?
- Czas pokaże. Przypomnę, że konsultacje dały taki wynik, że w stosunku do każdego z tych dni większość jest przeciwko. Ja jestem zwolennikiem tego, żeby politycy nie podejmowali żadnych działań w tej materii. Wygląda nawet na to, że nie mają do tego prawa. Po drugie nie powinni ingerować w to, co przedsiębiorca z pracownikiem i konsumentem robi. To za duża ingerencja w działalność gospodarczą.
To znaczy, że robicie krakowianom wodę z mózgu? Są konsultacje społeczne, jak wiecie, że to nie jest zgodne z prawem.
- To, że to jest prawnie niemożliwe wyszło wczoraj. Konsultacje były dobre, one pokazały zdanie mieszkańców. Ono było za tym, żeby nie ruszać tej sprawy. To dotyczy wszystkich sklepów, nawet małych, poza aptekami i stacjami benzynowymi. To totalne zamknięcie handlu.
Nie jest tak, że broni pan się przed taką sytuacją, żeby projekt ograniczenia handlu nie trafił na sesję? Ciężko byłoby odrzucić taki wniosek. PO jest podzielona, prezydencki klub też jest podzielony a PiS zagłosuje za ograniczeniem handlu. Wtedy co? Przepadło.
- Nie. Wtedy jest jeszcze sąd a ten, biorąc pod uwagę precedens, zadecyduje, że nie mieliśmy do tego prawa. Wtedy byśmy zużyli mnóstwo energii i czasu bez sensu.
Dlaczego pan nie porozmawiał z radnym PO, Urynowiczem, żeby zrezygnował z tego pomysłu?
- Wszyscy rozmawiamy i będziemy to robili.
Konsekwencje są takie, że nie wiemy, co dalej. Trudno przewidzieć co się stanie.
- Trudno przewidzieć, ale każdy decyduje w swoim sumieniu.
Do końca kwietnia prezydent Krakowa ma przedstawić analizę ekonomiczną dotyczącą gospodarki śmieciowej w Krakowie. Da się jeszcze obniżyć opłaty, jak tego chce PiS?
- To jest węzeł sprzeczności. Mamy sytuację, gdzie przy tej metodzie deklaracji okazuje się, że w Krakowie mieszka około 550 tysięcy a jest ich faktycznie 200 tysięcy więcej. Jakby się to udało uszczelnić, to ta rzesza ludzi spowoduje obniżenie kosztów. Rozmawiamy nad tym, żeby dokonać pilotażowych badań i porównać zużycie wody z deklaracjami. Zużycie wody ma to do siebie, że pozwala weryfikować deklaracje. Trzeba dać szansę tym mieszkańcom, którzy niepoprawnie wskazali liczbę osób, żeby się poprawili. To by spowodowało wzrost liczby płacących i obniżenie kosztów. Drugą kwestią jest to, czy najbliższy przetarg na obsługę śmieci da niskie ceny. Myślę, że jeśli nastąpi uszczelnienie, to nawet zwiększenie kosztów wywozu może dać ostatecznie obniżkę. Przegraliśmy także w pierwszej instancji proces w sprawie metody kubłowej. Musimy się zastanowić, czy metoda zastosowana w Krakowie jest optymalna, czyli metoda od ilości osób zadeklarowanych.
PiS mówi, że mimo wszystko margines na obniżkę opłaty jeszcze pozostał i ona będzie przed wyborami samorządowymi.
- Margines będzie wtedy, jak ekonomia na to pozwoli. Chciałbym, żeby ceny za śmieci były obniżone. Widzę szansę, ale także ciężką prace do zrobienia.
Teatr Variete jest niezbędny Krakowowi? Musimy w to brnąć jak przed laty w dwa stadiony?
- To inna skala. To pytanie czy Kraków, miasto kultury, powinno wypełniać ten segment. To pytanie czy w Polsce wysoka kultura powinna mieć miejsce. Jeśli tak to musimy znaleźć na to pieniądze.
Powinna mieć miejsce za 2 miliony każdego roku?
- Coraz bardziej przekonuję się, że tak.
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
17:51
Czy trwa już kampania wyborcza?
-
17:19
Przemoc emocjonalna w relacjach. Kiedy powiedzieć 'dość'?
-
16:56
Co to jest automatyzacja procesów?
-
16:52
Czym zajmuje się klinika szumów usznych?
-
16:44
Jak wyjść z zadłużenia chwilówkami?
-
15:26
Zabawki z puszek, zakrętek lub klisz rentgenowskich? Niesamowita wystawa w Aptece Designu
-
15:20
Ambitne plany nowego prezesa tarnowskiego MPK
-
15:18
Zabawki z puszek, zakrętek lub klisz rentgenowskich? Niesamowita wystawa w Aptece Designu
-
15:06
Głos Roberta Makłowicza w komunikacji miejskiej w ogniu krytyki. Nie przypadł do gustu krakowianom?
-
14:33
Wojewoda Małopolski nie został odwołany ze stanowiska. Jest dementi
-
13:38
Tarnów już oficjalnie został właścicielem spalonej kamienicy na Rynku