Już w 1962 roku w uznanej książce „Milcząca wiosna” (ang. „Silent Spring”) amerykańska biolożka Rachel Carson opisała szkodliwe działanie pestycydów. Doprowadziła ona do zakazu stosowania najbardziej toksycznych środków, jak DDT, jest do dziś uznawana za jedną z najważniejszych dla ruchu na rzecz ochrony środowiska. Po jej publikacji wiele pestycydów zostało wycofanych z obrotu, a w ich miejsce wprowadzono nowe, obiecując, że będą bezpieczne dla zdrowia i środowiska. Ta obietnica jest niestety rzadko dotrzymywana. W żywności, w trawie, w powietrzu, na placach zabaw, a nawet w ludzkich włosach – wszędzie można znaleźć ślady pestycydów stosowanych w rolnictwie. Opublikowano właśnie "Atlas pestycydów".
Czytamy w nim, że "tylko nieliczne państwa i regiony wypracowały ambitne strategie redukcji pestycydów, jeszcze mniej – koncepcję rolnictwa rzeczywiście niezależnego od chemicznej ochrony roślin. Nie bez przyczyny – rynek pestycydów jest lukratywny, a nieliczne powiązane ze sobą i wpływowe koncerny agrochemiczne dzielą go między siebie. Unia Europejska jest największym eksporterem pestycydów na świecie, a rozwijającymi się rynkami zbytu są Ameryka Południowa i Azja. Także do krajów afrykańskich eksportuje się coraz więcej pestycydów, w tym wycofanych z użycia w UE ze względu na zagrożenia dla zdrowia ludzi i środowiska. Od lat organizacje pozarządowe żądają prawa, które skutecznie zabroni podwójnych standardów w eksporcie."
Międzynarodowe porozumienia o ochronie różnorodności biologicznej zobowiązują UE do ograniczenia negatywnego wpływu pestycydów na ekosystemy. Komisja Europejska wyznaczyła w strategii „Od pola do stołu” cel redukcji o 50% stosowania pestycydów i związanego z nim ryzyka do 2030 roku.
"Atlas pestycydów" czyli fakty na temat toksycznych substancji chemicznych w rolnictwie jest dostępny na stronie Fundacji im. Heinricha Bolla.
Z prof. Pauliną Kramarz z Instytutu Nauk o Środowisku UJ rozmawiała Ewa Szkurłat.