Zacznę od cytatu. 18 lutego mówił pan w Polskim Radiu - "dzisiaj Ameryka nie ma siły gospodarczej, finansowej, militarnej, żeby być żandarmem na całym świecie, żeby wspierać Ukrainę i to musi dotrzeć do establishmentu europejskiego". W momencie, jak wydaje się, że to zaczyna docierać, 12 marca w Parlamencie Europejskim jest głosowana rezolucja dotycząca wzmocnienia obronności Unii Europejskiej, w tym tam jest też ta polska Tarcza Wschód, a pan i wszyscy pana partyjni koledzy głosują przeciw. Może pan to wyjaśnić?
- Pan zestawia dwie informacje, które nijak się mają do siebie. Korekta polityki USA zmierza do tego, żeby zmusić Unię do tego, żeby finansowała obronność i bezpieczeństwo na świecie.
Jeśli to jest cel, to chyba się udaje. Jest 800 miliardów euro.
- Właśnie. Ciekawe jest to, że z chwilą agresji Rosji na Ukrainę Unia nie widziała potrzeby tworzenia tarcz, zwiększania wydatków. Dopiero jak Trump mówi o korekcie, jest refleksja i tworzenie planów obronnych.
Ale pan głosuje przeciw.
- Jakie mamy zarzuty do tej strategii obronnej? Ona zmierza do tego, żeby wydać pieniądze, których Unia nie ma. Unia nie ma tych 800 miliardów euro. Unia chce te środki wydawać w firmach kontrolowanych w 100% przez podmioty europejskie.
Wczoraj Donald Tusk podpisał ze Stanami umowę wartą 2 miliardy dolarów. Więc nie tylko.
- To oznacza, że większość tych środków będzie wydawana w firmach niemieckich, francuskich i włoskich. Sprzeciwiamy się polityce, gdzie europejski podatnik będzie finansował przemysł zbrojeniowy w Niemczech i Francji. Budzi mój sprzeciw to, że Niemcy do dziś się nie rozliczyły z Polską za straty wojenne, a za pieniądze polskiego podatnika mają podnosić swoje zdolności militarne.
W związku z tym jest pan przeciwko europejskim planom wzmacniania siły wojskowej, przeciwko Rosji.
- Diabeł tkwi w szczegółach. Można mówić o wzmacnianiu siły Europy, Tarczy Wschód, ale diabeł tkwi w szczegółach. Rządzący dzisiaj Unią to nie są dobroczyńcy. Ci ludzie chcą za pieniądze UE i polskiego podatnika stworzyć kroplówkę dla gospodarki niemieckiej i francuskiej. To cel polityki obronnej UE.
Ale może to jest jedyne wyjście dla nas, skoro Stany Zjednoczone zaczynają się odwracać, a poza tym, jak sam pan powiedział, "dzisiaj Ameryka nie ma siły gospodarczej, finansowej i militarnej, żeby bronić Europy"?
- USA dokonuje korekty, bo nie chce bronić Europy, która sama się nie chce bronić. My weszliśmy do NATO, jako do sojuszu obronnego i do UE, jako sojuszu gospodarczego. NATO jest dziś główną organizacją, która ma zapewnić bezpieczeństwo krajom członkowskim.
„Jesteśmy za Europą, która będzie posiadała własne, silne i sprawne siły zbrojne, podlegające prezydentowi Unii Europejskiej. Dawałoby to Unii rzeczywistą pozycję światowego mocarstwa”. Kto to powiedział? Jarosław Kaczyński w 2011 roku.
- To kwestia kontekstu, czasu i miejsca. Po 2011 roku była agresja Rosji na Ukrainę, Gruzję, wojna pełnoskalowa. W tym czasie Niemcy pod rządami Angeli Merkel budowali Nord Stream.
Teraz Amerykanie chcą ten Nord Stream przejąć i sprzedawać gaz Europie.
- Dziś Niemcy chcą wrócić do Nord Stream. Za europejskie pieniądze będziemy finansowali…
Ale to Donald Trump o tym mówi, że amerykańskie firmy przejmą Nord Stream i będą pośrednikiem między Rosją a Niemcami czy Europą.
- Miesza pan wątki. Donald Trump prowadzi negocjacje, żeby skończyć wojnę. UE nie miała na to pomysłu. Donald Trump to obiecał i podejmuje działania. Ta wojna nie zostanie wygrana przez Ukrainę.
Chodzi o to, żeby nie została z kretesem przegrana. Wróćmy jeszcze do tej sprawy, o której mówiło się wczoraj. 3-lecie wyzwolenia Buczy z katowniami, gwałtami i strzelaniem do cywili dla zabawy. Trzy lata to niewiele, a jednak Donald Trump wydaje się nie pamiętać. 19 lutego mówił na przykład, że to Ukraina zaczęła wojnę z Rosją, a Władimir Putin chcę pokoju i zakończenia barbarzyństwa w Ukrainie. Kilka tygodni temu na forum ONZ Stany Zjednoczone razem z Rosją i Koreą Północną głosowały przeciwko rezolucji, która mówi o tym, że to Rosja napadła na Ukrainę. Jak oceni pan te postawy? Nie może być tak, że Donald Trump ustępuje we wszystkim Putinowi, bo zaraz nie będzie Ukrainy.
- Donald Trump jest politykiem, który wygrał wybory w USA i ma zobowiązanie wobec swoich wyborców. On podejmuje negocjacje.
Ma też zobowiązania wobec Ukrainy, bo na przykład Stany Zjednoczone podpisywały porozumienia, które zapewniały jej ochronę granic, po tym jak pozbyła się broni nuklearnej. No chociażby to.
- Pan mi ciągle przerywa. Proszę dać mi skończyć. Donald Trump prowadzi negocjacje. On zaostrza sankcje wobec Rosji, która nie chce skłonić się do podpisania planu pokojowego. To wyłączenie rosyjskich banków z systemu Swift. To potężne sankcje. Za Trumpa były sankcje na Nord Stream. Biden to potem odblokował. To Trump mocniej dociskał Putina niż Biden. Jesteśmy na etapie negocjacji między USA, Ukrainą i Rosją o zakończeniu wojny. To ma różne fazy. Jak Rosja i Putin się nie zgodzą na zakończanie wojny, sankcje będą bardziej dotkliwe niż dotychczas.
Dlaczego przepraszał pan za Sikorskiego, kiedy Elon Musk i Marco Rubio go obrażali na X, czyli kiedyś Twitterze?
- Problemem jest polityka zagraniczna, która jest realizowana przez Tuska i Sikorskiego. Oni używają Twittera jako miejsca swojej promocji. Wkraczają w politykę międzynarodową, niestety atakując ówczesnego kandydata Trumpa, republikańskich polityków. Polska płaci za to cenę, jest izolowana przez naszych amerykańskich sojuszników.
Jeszcze raz powtórzę to, co pan powiedział, że dzisiaj Ameryka nie ma siły gospodarczej, finansowej, militarnej itd. Po co się tak przed nimi płaszczyć? Może właśnie dobrze, że Radosław Sikorski powiedział, że to my płacimy za te Starlinki, a pan za niego przeprasza.
- Pan wie, ilu żołnierzy USA jest w Polsce, ile systemów militarnych jest w Polsce?
Ale pan powiedział to, co cytowałem już kilka razy, że nie ma tej siły.
- Pan wyrywa to z kontekstu i manipuluje. Dzisiaj USA i obecność amerykańska w Europie jest głównym gwarantem bezpieczeństwa Polski i Europy.
Zostawmy politykę międzynarodową. W Parlamencie Europejskim dzisiaj głosowanie nad uchyleniem immunitetów Maciejowi Wąsikowi i Mariuszowi Kamińskiemu z Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem prokuratury złamali oni sądowy zakaz pełnienia funkcji publicznych, potem jak zostali skazani, a potem głosowali w Sejmie. Pana zdaniem Parlament Europejski obroni swoich europosłów, czy nie obroni?
- Parlament Europejski nie jest sądem. Domyślam się, że większość EPP i Socjaliści pewnie uchylą immunitety. Ja zagłosuję przeciw. Sprawa dotyczy tego, że ministrowie Wąsik i Kamiński, którzy zostali ułaskawieni przez prezydenta, zostali skazani przez sąd i wymierzono im karę zakazu pełnienia funkcji publicznych, czyli pełnienia funkcji posłów. W sytuacji, gdy oni byli ułaskawieni decyzją pana prezydenta, posiadali kartę do głosowania i zagłosowali na głosowaniu Sejmu, gdzie system ich dopuszczał i byli dopuszczeni do udziału i do głosowania.
Za to dzisiaj prokuratura ściga Wąsika i Kamińskiego. To irracjonalne. Jestem członkiem komisji prawnej, gdzie te sprawy są procedowane. Te sprawy dotyczą głównie parlamentarzystów PiS, poprzedniego rządu.
Adam Bielan, Michał Dworczyk, Daniel Obajtek...
- To pokazuje obłęd rządzących dziś Polską.
Oni twierdzą, że to pokazuje, jak działał poprzedni rząd.
- Ta grupa ludzi rządzących w Polsce, w porozumieniu z częścią establishmentu europejskiego chce wyeliminować opozycję w Polsce. To im się nie uda.
Chciałem zapadać pana o kampanię prezydencką Karola Nawrockiego. Nie przeszkadzają panu jego koledzy, na przykład tacy, których ciało pokryte jest swastykami, nazistowskimi sloganami, jak niejaki Grzegorz H. pseudonim „Śledź”?
- Niech pan nie żartuje. Niestety Radio Kraków, przejęte nielegalnie przez Tuska i Bodnara...
Meine Ehre heißt Treue, Moim honorem jest wierność – motto SS.
- Próbujecie przykleić do Karola Nawrockiego obłędne historie.
Ale Karol Nawrocki nie wypiera się znajomości z tym Grzegorzem H. Nawet zbierał pieniądze dla niego.
- Niestety nie uda się wam to. Polacy są mądrzejsi. Nie dadzą się ukierunkować w taką narrację, że Karol Nawrocki nie jest wiarygodny. Jest wiarygodny.
Czyli on nie zna tego "Śledzia” Grzegorza H. i nie zbierał dla niego pieniędzy po jakiejś awanturze z policją w Danii?
- Niech się pan nie kompromituje. Pokazuje pan, że jest pan żołnierzem Tuska i Bodnara, nie dziennikarzem. Od lat występuję w Radiu Kraków, ale tak żenujących pytań i wywiadów nie miałem.
Ale już trzeci raz przyjmuje pan moje zaproszenie, liczę, że kolejne też pan przyjmie.