Zapis rozmowy Przemysława Bolechowskiego z posłanką PiS, Anną Paluch.
Dojeżdżała pani do Zakopanego. Był problem z tankowaniem paliwa?
- Broń boże. Na wszystkich stacjach – ja tankuję na Orlenie, bo tam jest najlepsza benzyna i kawa. Cena poniżej 6 złotych. Ostatnio tankowałam za 5,91 zł.
Problemów z zatankowaniem nie było?
- Najmniejszego.
Spotkaliśmy się wczoraj w Nowym Targu. Oddział Onkologii Dziennej, nowy ambulans i jeszcze 15 milionów na Szpitalny Oddział Ratunkowy...
- 15 milionów na SOR, czyli silne wsparcie dla samorządów powiatowych, w tym dla powiatu nowotarskiego. Od wiosny jest wdrażany Krajowy Program Onkologiczny, warty 13 miliardów. Ma on spowodować to, żeby jak najszybciej po postawieniu diagnozy pacjent trafiał w ręce konsultanta medycznego. On go pokieruje zawiłymi ścieżkami, żeby leczenie było jak najszybciej. Nowy Targ wychodzi temu naprzeciw. W sposób ambulatoryjny będzie się dało to zrobić. Jest tam kilkanaście miejsc. Pacjenci będą mogli brać chemioterapię w sposób ambulatoryjny. Po procedurze chwilę odpoczną i będą mogli opuścić szpital. Jest kilka łóżek jednak. Rzecz w tym, żeby jak najbliżej osób chorych być. Zapadalność na nowotwory w tym naszym środowisku skażonym cywilizacją jest coraz częstsza. Trzeba wychodzić naprzeciw. Będzie łatwiej z opieką onkologiczną. Za te 15 milionów SOR zostanie też przebudowany. Nie mówię nawet o super robocie z optyką i elektroniką, który demonstrowała dyrekcja szpitala. Podnosimy standard opieki lekarskiej.
Czyli skracamy kolejki. To program ogólnopolski, a taką soczewką jest szpital w Nowym Targu?
- Dla wszystkich mieszkańców powiatu nowotarskiego i dla gmin z powiatu tatrzańskiego. Masa przyjeżdżających turystów korzysta z SOR i usług medycznych. To duża populacja. Musi mieć dobrą opiekę.
Mieliśmy w tym orku rekordową liczbę turystów. Dane pokazują, że lubią do nas przyjeżdżać sąsiedzi. Czesi wskazują, że poprawia się komunikacja i łatwo jest im dojechać nad polskie morze. Zapytam o Zakopiankę. We wrześniu 2024 do Nowego Targu dojedziemy dwupasmówką?
- Tak. Jestem przekonana, że tak. Jak we wrześniu 2015 roku szykowaliśmy się do rządów, premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jak PiS będzie rządzić, do Nowego Targu będzie dwupasmówka. Wiele osób wątpiło. Te 18 kilometrów od Rdzawki do Nowego Targu, jest to poza korytarzem europejskim. To droga 47. Główna droga 7 idzie na Chyżne. Ta droga jest budowana ze środków krajowych w większości. Europejskie środki są na korytarze europejskie. W przyszły mroku ta droga będzie. Trwa przebudowa lokalnego układu komunikacyjnego. Przebudowują się drogi wojewódzkie, powiatowe. Do Zakopanego dziś wjeżdżałam od Poronina. Jest przebudowa, są korki, ale potem będzie łatwiej. W ostatnich trzech miesiącach otwarliśmy mosty w Tylmanowej, Trybszu i w Dębnie. Jest tam piękna ścieżka wokół jeziora Czorsztyńskiego. To trzy duże mosty. Zaczyna się budowa oczyszczalni w Białce Tatrzańskiej. Skończy się zatruwanie wód Białki i Dunajca przez ścieki. Białka to centrum turystyczne. Nareszcie będzie czysto. Skala inwestycji lokalnych jest wielka.
Byliśmy na Europejskim Kongresie Sportu i Turystyki. Tam pozytywnie oceniono Igrzyska Europejskie. Wiele osób mówiło, że to się nie uda. Prezydent Andrzej Duda ogłosił starania Polski o Letnie Igrzyska Olimpijskie. Było zaskoczenie, czy to logiczny ciąg?
- Mówiło się, że będzie nowina. W tym dniu imprezy mnie nie było, miałam inne obowiązki. Cieszę się jednak. Sukcesywnie przygotowujemy się do organizacji takich imprez. Jest wielkie znaczenie promocyjne przy takich wydarzeniach. Są krytyczne głosy w mediach społecznościowych, gdzie można pisać wszystko. Wiele złośliwych uwag było pod adresem Igrzysk Europejskich. Prawda jest taka, że hala lodowa w Nowym Targu, obiekty na Podtatrzu… Dzięki wkładowi finansowemu wiązanymi z Igrzyskami… To pieniądze rządowe. Obiekty zostaną. Hala w Nowym Targu wygląda lepiej. Inwestujemy w obiekty sportowe, infrastrukturę, żeby ten teren był dostępny, łatwy w obsłudze i pełen obiektów, które umożliwiają organizację wielu imprez sportowych, artystycznych. To naturalna kolej rzeczy, że planowane są takie imprezy o randze światowej.
Rozumiem, że to Zakopanemu nie zamyka drogi do organizacji dużych imprez? Była modernizacja Średniej Krokwi, Duża Krokiew jest na poziomie europejskim, kryta hala lodowa ma być na wiosnę przyszłego roku. Wszyscy by chcieli, żeby Zakopane zorganizowało chociaż Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym.
- Trzeba do tego dążyć. Pamiętam starania sprzed ponad 20 lat. Wyglądały one nierealnie, że Kraków i Zakopane zrobią Igrzyska. Droga łącząca Kraków i Zakopane była niewydolna, choć samochodów było dużo mniej. Dzisiaj Polska się bogaci. Doganiamy średnią dochodów krajów unijnych. Jak się tak dalej będziemy rozwijać, będą duże inwestycje, niskie bezrobocie i obecny rozwój gospodarczy… W metodyce unijnej liczenie bezrobocia jest rzędu 2,7% w metodologii polskiej to 5,1%. Wzrasta PKB. Jest stagnacja, cofanie się zachodu Europy. Możemy ich dogonić. Za 10 lat będziemy bliżej. W takiej sytuacji możemy sobie pozwolić na większe inwestycje, lepszy standard życia. Ludzie mają lepsze dochody, jeżdżą lepszymi samochodami. Trzeba dostosować do tego usługi publiczne.
Obserwując to, co się mówiło na temat afery wizowej, porównując to ze słowami branży hotelarskiej, wynika, że brakuje im rąk do pracy. Na Podhalu jest niskie bezrobocie, trzeba ściągać ludzi do pracy...
- Oczywiście. Aferę wizową kreuje opozycja. Jest mowa o 260-300 wizach. Opozycja mówi o 100 tysiącach wniosków o pozwolenie o pracę. 20% z tego kończy się przyznaniem wizy. 80% przyznanych wiz to Ukraińcy i Białorusini. Przemysł naciska, że brakuje im rąk do pracy. Inna jest sytuacja człowieka, który przyjeżdża na kilka miesięcy do pracy i wraca do siebie, żeby znowu się ubiegać o ponowną zgodę. Opozycja cały czas niweczy wysiłki rządu, żeby raz na zawsze skończyć z głupią praktyką Komisji Europejskiej, żeby tych migrantów, których pani Merkel wpuściła wbrew prawu do Niemiec... Jesteśmy w strefie Schengen. Oni chcą ich wypchnąć do innych krajów. Niech Niemcy sami płacą za swoje błędy. Niech nie zrzucają odpowiedzialności na innych. My potrafiliśmy obronić naszą granicę z Białorusią. Niemcy nie potrafili się obronić, bo są słabi. Wszyscy się łapią za głowę na myśl o niemieckiej armii. Niech Niemcy ponoszą konsekwencje głupoty swoich władz, niech nie wpychają nam rezultatów tej polityki.
Lista PiS w regionie Podhala nie jest za silna?
- Jest bardzo mocna. Konkurencja na liście jest wielka. Tylko tak osiąga się sukcesy. Rządy PiS były dla Polski tak dobre… Każdy, kto nie daje się przemocy medialnej ze strony naszych przeciwników… Premier Morawiecki apelował o rozglądanie się wokół. Każdy, kto popatrzy na swoje otoczenie, jak się to zmieniło, ile jest inwestycji, może ocenić, że wiele wykonaliśmy przez te dwie kadencje. Mamy plan na dalsze lata na rozwój gospodarczy. Będzie można pracować, założyć rodzinę. Będzie bezpieczne życie, jeśli będziemy rządzić. Opozycja to chaos, uderzanie w prezydenta, w Bank Centralny, próba wprowadzania silnych panów do różnych instytucji. Opozycji chodzi o chaos, wrzask, osłabienie Polski. Takie zlecenie pan Tusk dostał. Podniesienie wieku emerytalnego było na telefon Angeli Merkel. Albo będą stabilne rządy, albo chaos ze strony opozycji.