Czy zgodnie z prośbą prezesa wpłaciła pani już w tym roku jakąś darowiznę na rzecz PiS? Jarosław Kaczyński we wrześniu stwierdził, że posłowie minimum tysiąc złotych miesięcznie powinni wpłacać.
- Oczywiście, wpłacam co miesiąc.
Tysiąc złotych?
- Tak. Nie mówiąc o tym, że co miesiąc składamy się 600 złotych na klub parlamentarny. Dla każdego to 1600 zł miesięcznie. Wobec bezczelnego łamania prawa przez KO, która pół roku przed wyborami prezydenckimi chce je rozstrzygnąć, pozbawiając nas środków, każdy z nas musi wziąć cząstkę tego na siebie. Apeluję do słuchaczy. Jeśli chcą prawdziwej opozycji w Polsce, proszę nas wesprzeć. Dane do wpłat są na naszych stornach internetowych.
Czy po wczorajszej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która odebrała Prawu i Sprawiedliwości w sumie ponad 75 milionów złotych, PiS czeka plajta?
- Nie czeka plajta. Każdy rozsądny Polak wie, że nie może być tak, że jedna partia zawłaszcza wszystkie instytucje, dołuje ten kraj i nie ma żadnego ogranicznika. Każdy rozsądny wie, że to źle dla Polski. Liczymy na wsparcie naszych wyborów. Po roku rządów tej nieszczęsnej koalicji 13 grudnia oni czują efekty. Liczymy na wsparcie. Decyzja PKW jest stronnicza i całkowicie bezprawna. Ustawa jasno opisuje, jakie są procedury badana finansów partii politycznej. Jest precyzyjnie powiedziane, że jest opinia biegłego rewidenta. To PKW powinna wziąć pod uwagę. Pięciu nominatów koalicji 13 grudnia zagłosowało przeciw nam, a czterech sędziów, którzy od dawna są w PKW, zagłosowało za utrzymaniem nam subwencji. To łącznie 93 miliony złotych.
Stać panią na przelewanie co miesiąc pieniędzy na partię? Jeśli panią stać to czy zrezygnowała już pani z mieszkania komunalnego w Krościenku, za które w zeszłym roku płaciła pani 116 złotych 43 grosze miesięcznie, a wynajmowała jej pani od lat?
- Płacę tyle, ile zadecyduje wójt mojej gminy. Powiem tak... 30 procent populacji miast mieszka w dawnych mieszkaniach komunalnych. Gminy wyprzedawały je w latach 90. za 10-15 procent wartości. Spora grupa z tych, którzy na mnie wrzeszczą w Sejmie, też mieszka w byłych mieszkaniach komunalnych. Budynku, który ja zajmuję, nie sprzedano, bo miał nieuregulowany stan prawny. Skoro zaczęłam budować dom, nie będę kupowała tego mieszkania. Nie stać mnie. Nie jestem posłem Kropiwnickim, który przyszedł do Sejmu z ośmioma mieszkaniami (jako urzędnik samorządowy), a teraz już dochodzi do 13 mieszkań. Nie stać mnie na dom i mieszkanie. Zainwestowałam sporo pieniędzy w to mieszkanie, tego nie wezmę. Zmieniłam instalacje, stolarkę drzwiową, okienną. Nie zabiorę tego. To zostanie, gmina skorzysta. Teraz płacę prawie 200 złotych.
Wróćmy do afery z Collegium Humanum. Kilka dni temu zarzuty usłyszał w tej sprawie prezydent Wrocławia Jacek Sutryk i były europoseł PiS Karol Karski, wcześniej też inny były europoseł PiS Ryszard Czarnecki. To afera, która pani zdaniem zaszkodzi Prawu i Sprawiedliwości?
- Nie sądzę. Większość osób, które robiły sobie te dodatkowe studia menadżerskie na Collegium "Tumanum", jak powszechnie się teraz mówi, to posłowie PO, którzy skrzętnie wyrzucają ze swoich informacji o sobie ten epizod. Pani Gajewska, wiceminister polityki społecznej też jest absolwentką tej uczelni. Posłowie PO to usuwają. Kilka lat temu zmieniono przepisy ustawowe. Poprzednio, żeby zasiadać w spółkach skarbu państwa, trzeba było zrobić kurs...
PiS to zmieniło...
- … kurs prowadzony przez pracowników ministerstwa skarbu. Zmieniliśmy to, bo uważaliśmy, że uczelnie lepiej wywiążą się z obowiązku kształcenia kadr do państwowych spółek. Okazało się, że środowisko naukowe też jest zepsute 50 latami komuny i poszło w sprzedawanie dyplomów. To haniebne. Trzeba się od tego odciąć.
Ilu zna pani posłów PiS z dyplomami MBA z Collegium Humanum?
- Nie pamiętam.
Pani ma może taki dyplom?
- Jakby to powiedzieć… Uważam, że dobre studia magisterskie sprzed 30-40 lat na porządnej uczelni warte są więcej niż dziesiątki studiów podyplomowych, które nie dają rzeczywistej wiedzy. Kolekcjonowanie dyplomów niewiele zmienia. W wypadku Collegium Humanum to też oszustwo wobec zwykłych ludzi. Młodzi ludzie są przekonani, że im mają więcej dyplomów, tym większe są ich szanse na rynku pracy. Oni zostali oszukani. Ciułali pieniądze na te dodatkowe studia, teraz wszyscy się z tego śmieją.
Pytałem o pani dyplom ewentualny, ponieważ kiedy nie dostała się do pani do Sejmu w ostatnich wyborach, przez kilka miesięcy zasiadała pani w zarządzie spółki Małopolskie Dworce Autobusowe. Radny PiS Bogdan Pęk tak wypowiadał się w sejmiku w grudniu ubiegłego roku o pani kompetencjach. „Pada słowo o panią posłankę Paluch, że ona tam na autobusach się nie zna. Zna się, bo jeździła autobusami, widziała na autobusach, jak to było”. Może chciała pani podnieść swoje kompetencje?
- Nie mam zamiaru komentować. Każdy może mówić, co uważa. To wolny kraj. Jestem inżynierem-geodetą z dyplomem AGH. Kilkanaście lat prowadziłam firmę, wykonywałam dokumentacje geodezyjno-prawne do celów gospodarowania nieruchomościami. W takiej spółce jak MDA jest to taka praca – gospodarowanie nieruchomościami, wynajem, bilanse. To są rzeczy mi znane. Przez 15 lat byłam w komisji infrastruktury. Prawo budowlane, zagospodarowanie przestrzenne… Wszystkie te ustawy przeszły przez moje ręce. Mam kompetencje.
Czy pani, jak pani koledzy, też kibicowała Donaldowi Trumpowi w Stanach?
- Oczywiście. Ten człowiek kieruje się zdrowym rozsądkiem, nie lewicowymi mitami. Te mity, które lewicowe rządy w Europie i USA wdrażały, są katastrofalne dla społeczeństw. Dołuje Europa Zachodnia. Przypomnę o strategii lizbońskiej, którą kilkanaście lat temu lansowano, że Europa pod przywództwem lewicy pokona Chiny, USA i świat. Jesteśmy w dołku, ludzie żyją w coraz gorszych warunkach. Ceny energii doprowadzają nas do upadku. Tę samą agendę realizowały lewicowe rządy Demokratów w USA.
Chciałem zapytać o wojnę w Ukrainie...
- Jestem przekonana, że Donald Trump zmieni te lewicowe mrzonki i USA zacznie się kierować interesami. Jak Trump był prezydentem, blokował Nord Stream 2, który ciągnie Polskę i Europę w dół, i naraża nas na agresję ze strony Rosji.
Nord Stream 2 nikogo nie dołuje od lat, bo nie działa.
- Przyszedł Biden i Nord Stream 2 zostało odmrożone.
Nord Stream 2 nie działa.
- Nie działa, ale działał przez kilka lat.
Nord Stream 2 nie działał ani jeden dzień. Biden zezwolił na użycie amerykańskiej broni w głąb Rosji. Na to ludzie Donalda Trumpa zareagowali stwierdzeniem, że może to prowadzić do III wojny światowej. Trump zapowiada zakończenie wojny w jeden dzień, co może oznaczać tylko porażkę Ukrainy. To dobry wybór dla Polski?
- Nie. To głupia diagnoza. Biden dawał kroplówkę Ukrainie, żeby podtrzymać jej opór. Nie pozwalał jej wygrać. Prezydent Trump kieruje się zdrowym rozsądkiem. Jak rządził Trump, były sankcje na niemieckie firmy. Putin musiał płacić, żeby cichcem za plecami i potajemnie kończyć budowę gazociągu. Gdy przyszedł Biden, odblokował możliwość przesyłania gazu do Europy Zachodniej. To było zaproszenie do agresji na Europę Wschodnią. Najpierw Ukraina, potem państwa bałtyckie, potem Polska.
Czy prezydent Trump powinien się spotkać z Putinem?
- Nie sądzę. Jego doświadczenie najlepiej mu podpowie, co ma zrobić.