Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

Andrzej Piasecki: sondaże nie pokazują wyników wyborów, pokazują trend

Zmianie władzy w samorządach nie może towarzyszyć rewolucja w ich urzędach - w ten sposób badania TSN Polska dla Radia Kraków komentuje prof. Andrzej Piasecki z Katedry Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Pedagogicznego. Sondaż pokazał zdecydowaną przewagę Prawa i Sprawiedliwości nad Platformą Obywatelską w Małopolsce przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Same eurowybory traktowane są jako papierek lakmusowy przed wyborami samorządowymi oraz potem parlamentarnymi.

Zapis rozmowy Jacka Bańki z profesorem Andrzejem Piaseckim:

Rzeczywiście badania dotyczące preferencji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego możemy traktować jak papierek lakmusowy, który przełoży się potem na rozkład sił przed wyborami samorządowymi?
- Częściowo tak, ale trudno się spodziewać, żeby sondaże tak bardzo się zmieniły, jeśli nic się nie wydarzy nagłego. Sondaże nie pokazują wyników wyborów, ale pokazują pewien trend, mamy podobne wyniki zarówno w wymiarze krajowym jak i regionalnym.
Czy Pana zaskakuje przepaść miedzy Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską w tych badaniach?
- Nie przesadzajmy z tą przepaścią. W skali kraju jest 32% za PiS 22% za PO. Proporcjonalnie w Małopolsce i tak różnica jest mniejsza, w regionie powiedzmy to, który jest mocniej za PiS. Mamy jeszcze pół roku i wtedy można mówić o i wtedy to może być zaskoczenie, w tej chwili mówimy o pewnej stabilizacji, czyli przewadze PiS nad PO, ale przewaga jest większa w skali kraju niż regionu.
Gdyby Pan był Marszałkiem z Platformie Obywatelskie, Markiem Sową i dostałby Pan na biurko takie badania, to co by Pan pomyślał?
- To jest powód do niepokoju, do wytężonej pracy. Może to też próba uderzenia się w piersi, bo wnioski z utarty poparcia powinny być wyciągnięte, ale paniki tu nie ma. Kampania wyborcza może jeszcze wiele zmienić.
Taka myśl także powinna towarzyszyć władzom województwa, że powinni się pakować i przejść do opozycji w Sejmiku?
- Na pewno trzeba brać to pod uwagę, bo uprawianie polityki to nie tylko władza, to też opozycja. Polityk, który nie ma wizji tego, co będzie robił jak będzie w opozycji, to jest to polityk krótkowzroczny, trzeba mieć wizję opozycji i wtedy ewentualne zwycięstwo będzie miłym rozczarowaniem.
Zmiana władzy w Sejmiku oznaczałaby totalną zmianę polityki Małopolski?
- Władza w polskich sejmikach zmieniała się wielokrotnie, bo w 1998 roku wygrał Sojusz, później to zwycięstwo potwierdził. 2006 roku nastąpiła wielka zmiana, pogłębiona w 2010. Sejmiki doświadczyły co oznacza zmiana, ale jesteśmy teraz w takim newralgicznym momencie wykorzystywania funduszy unijnych przez samorząd regionalny, i taka zmiana, myślę o zmianie kadrowej, będzie miała duże konsekwencje. Jeśli taka zmiana jest konieczna, to niech się odbędzie, ale nie kosztem kadr, które odpowiadają za bardzo newralgiczne kwestie rozliczeń. Te wybory będą bardzo ważne.
Czyli, przekładając na język bardzo potoczny, chodzi o to żeby wybory nie pociągnęły za sobą "czystki" w urzędach?
- Dobrze, przekładając na język potoczny: jest kilku urzędników w każdym Urzędzie Marszałkowim w Polsce, którzy pełnią funkcje polityczne i ich ta ewentualna wymiana powinna dotyczyć, ale powinien być jakiś kompromis zawarty jeszcze przed wyborami, że ci, którzy pracują na rzecz funduszy, nie mogą być poddani tylko politycznej weryfikacji. To powinna być merytoryczna weryfikacja.
Wracając do wyników, one rzeczywiście tak bardzo zaskakują? Mówił pan, że jesteśmy w mateczniku tego konserwatyzmu, tu należało się spodziewać tego zwycięstwa PiS. Ale czym innym Małopolska, a czym innym Kraków.
- Wyniki mamy takie, że 36% nie wie na kogo zagłosować i jest to najliczniejszy elektorat. Jeżeli nawet zwycięzca ma 23% oznacza to, że musi zawrzeć koalicję. Trudno przypuszczać, aby nagle partia, która jest w skali kraju opozycyjna, zawierała w skali regionu sojusz z koalicjantem rządowym. Przewaga jednej partii nad drugą w jednym regionie nie determinuje układu politycznego, to zależy od wielu czynników ogólnopolskich.
Rozmawiamy też w Krakowie, a specyfika Krakowa i Małopolski jest taka, że tutaj rzeczywiście wygrana PiS jest jak najbardziej możliwa jeśli chodzi o samorząd wojewódzki, ale niekoniecznie zmiana układu sił w Krakowskim Magistracie.
- Tu mamy wybory personalne. Wybory na prezydenta zadecydują o tym jak będzie wyglądał układ sił. Nawet jeśli wygra układ opozycyjny, czyli prezydent z jednego ugrupowania, większość w radzie z drugiego, co mamy teraz przecież. Nie oznacza to, że ta polityka przeważy. Przeważy osoba. Kto wygra wybory prezydenckie, będzie dyktował warunki polityczne w magistracie. Jest tak od lat 12 lat i to się raczej nie zmieni.
Rozumiem, że prezydent Majchrowski nie powinien się przejmować tymi badaniami, nawet nie wiadomo, czy się nimi zainteresuje. Ale w Radzie Miasta powinniśmy się spodziewać jakiś radykalnych zmian, które mogłyby te badania zapowiadać?
- Tak jak pan powiedział, urzędujący prezydent nie przejmuje się zmiennymi politycznymi, może za bardzo się nie przejmuje i odwrotnie. Większość polityczna w radzie za mało się przejmuje tym, że mając taką przewagę nie może z tego skorzystać. Każda strona musi wyciągnąć wnioski, ale robią to od wielu lat. Tyle już słyszeliśmy o zmianach, przełomach, zerwaniu koalicji. Te wyniki tego nie zmienią.
Ale gdyby stało się tak, że rzeczywiście jest to zapowiedź zmian również w samorządzie i to tak będzie wyglądało, że PiS zdecydowanie zwycięża w sejmiku i radzie miasta?
- Wszystko zależy od wyników wyborów prezydenckich. Współpraca prezydenta z każdą większością w radzie jest możliwa. I tak się dzieje na przestrzeni lat. Obecny prezydent współpracowała z PO, z PiS i SLD. Wynik wyborów do rady ma znacznie drugorzędne, z punktu widzenia "czystek". Ale myślę, że nie powinniśmy o tym mówić. Mam nadzieję, że wyniki wyborów samorządowych nie spowodują takiego trzęsienia ziemi w urzędach. Wynik wyborów powinien może zmienić kierunek ich pracy, a nie stawiać pod znakiem zapytania sens tej pracy.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię