Zapis rozmowy Mariusza Bartkowicza z ministrem infrastruktury, Andrzejem Adamczykiem.
Terrorystyczny atak Hamasu to wypowiedzenie wojny – tak mówił w sobotę premier Izraela Benjamin Netanjahu. Dzisiaj pierwsze samoloty rządowe z polskimi obywatelami lądują już w Polsce. Polacy są bezpieczni. Ta sytuacja na Bliskim Wschodzie może wpłynąć na bezpieczeństwo Polski? Pytam o kontekst wojny na Ukrainie i amerykańską pomoc kierowaną do tego kraju, która siłą rzeczy może być mniejsza, jeśli potrzeby zgłosi Izrael.
- Co jest najbardziej istotne w tym barbarzyńskim ataku, który spowodował stan wojny w Izraelu? Byli tam polscy obywatele, którzy tłumnie tam jeżdżą na pielgrzymki organizowane przez agencje turystyczne. Dzisiaj mamy dramat Izraelczyków, barbarzyński atak muzułmanów, mordowanie. Tam byli polscy obywatele. Część już wróciła do kraju. Była szybka reakcja prezydenta i ministra obrony narodowej. Dzięki szybkiej reakcji wojska udało się uruchomić most powietrzny. Kiedy mówimy „Murem za polskim mundurem”, mówimy o żołnierzach. Wspierajmy ich, nie wolno ich pomawiać, szkalować. Wczoraj i dziś polscy żołnierze sprowadzili Polaków do kraju. Kolejne osoby będą wracały. Rozmawiałem o tym z szefem MON i z ministrem Rauem, który świetnie się tym opiekuje. To jedna kwestia. Pragnę uspokoić wszystkich, którzy się boją o bliskich. Wiele osób z Małopolski wyjechało na pielgrzymki. Wiem o tym. Mam takie informacje. Wiele rodzin się martwi o swoich bliskich. Rząd robi wszystko, żeby ludzi sprowadzić do kraju. Uczestniczy w tym PLL LOT, także port lotniczy w Balicach z prezesem Włoszkiem i organizacje kościelne.
A ten kontekst geopolityczny? Sytuacja Ukrainy i Polski?
- Zawsze to ma związek. Nie jest to na małym obszarze Izraela. Ma to swoje związki. Jestem przekonany, że nie wpłynie to na bezpieczeństwo Polski. Kolejny raz ukłon w stronę tych, którzy uznali, że najlepsze relacje z USA i NATO dają nam poczucie bezpieczeństwa. Bez tego nie wyobrażam sobie, co byśmy dziś myśleli.
Teraz Kraków i Małopolska. W piątek podpisał pan tak zwane programy inwestycyjne dla rozbudowy o 3 i 4 pas odcinka A4 Kraków-Katowice. O tym odcinku najczęściej chyba rozmawiamy. To odcinek jeszcze przez kilka lat koncesyjny. Jest on w rękach prywatnego operatora. Wobec tego odcinka sformułował pan te plany?
- Tak. To naturalna konsekwencja decyzji, które pozwoliły wpisać rozbudowę autostrady A4 od Tarnowa przez Kraków, Katowice i na Wrocław do Rządowego Programu Dróg Krajowych. To zapewnia finansowanie inwestycji. Ktoś zapyta, skąd środki? Podpisany program inwestycyjny… Ktoś powie, że wybory 15 października. Nic takiego. Wiele miesięcy temu podpisaliśmy program inwestycyjny dla rozbudowy A4 o kolejne pasy ruchu na obwodnicy południowej Krakowa. Konsekwencją jest podpisanie kolejnych decyzji przygotowanych w sposób pilny przez GDDKiA decyzje. Tutaj dziękuję za skuteczną pracę całego zespołu dyrektora Tomasza Pałasińskiego. Co będzie efektem? Około 2027 roku będziemy gotowi do rozpisania przetargu na rozbudowę A4. Zależy to od analiz. Albo 3 pasy w każdym kierunku i pas awaryjny. Prawdopodobnie będą to 4 pasy w każdym kierunku, plus pas awaryjny. Na pewno na odcinkach najbardziej obciążonych ruchem. Pół roku temu mówiliśmy, że taki wymiar będzie miała rozbudowa autostrady A4, która jest południową obwodnicą Krakowa. Jestem przekonany, że w kierunku Katowic też będziemy mogli korzystać z tak wygodnej drogi. Dlaczego? Bo ta autostrada po przebudowie będzie bezpłatna. Ona połączy Katowice i Kraków bezpiecznym i przewidywalnym połączeniem. Trzeba zabrać ruch z dróg alternatywnych do A4. To droga na Olkusz i dalej do Dąbrowy Górniczej, z Krakowa przez Krzeszowice, Trzebinię i Jaworzno. To też droga 44 ze Skawiny i droga wojewódzka od Liszek do Oświęcimia. Dziś na tych drogach nie jest bezpiecznie. Jadą tam ciężarówki i samochody osobowe, które nie chcą płacić za autostradę. Dzięki tej rozbudowie będzie droga autostradowa. Dzięki temu bezpiecznie pojedziemy drogami, które wymieniłem. To też drogi samorządowe. Kierowcy znajdują sposoby przejazdu. Mamy wizję, ale ta wizja dziś jest przekładana na konkrety. Jest finansowanie inwestycji. Jest przygotowywana dokumentacja techniczna. Gdy rozpoczniemy przebudowę i zakończymy budowę, na pewno będzie bezpłatna A4 Kraków-Katowice. Złożyliśmy deklarację, że do sierpnia przyszłego roku autostrada A4 będzie bezpłatna dla samochodów osobowych. Chcemy tego dotrzymać. Musimy to uzgodnić w dyskusji z koncesjonariuszem. Umów nie możemy złamać. Koncesja kończy się w 2027 roku. Wtedy wszystkie samochody, także ciężarowe, będą miały bezpłatny dostęp do A4 Kraków-Katowice. Nie odnawiamy koncesji. Wykorzystam to, że jestem w Radiu Kraków. Zapytam polityków opozycji. Mogą złożyć publiczną deklarację, że nigdy więcej A4 nie będzie płatna? Obserwuję to uważnie. Żaden z polityków opozycji nie złożył takiej deklaracji, nie odniósł się do tego. Ani posłowie, ani samorządowcy nie widzą problemów kierowców, którzy płacą wielkie kwoty za przejazd krótkim odcinkiem autostrady.
W trakcie dwóch kadencji, kiedy był pan ministrem infrastruktury, sieć dróg szybkiego ruchu powiększyła się do ponad 5000 kilometrów. Ile potrzeba do pełni szczęścia? Ile odcinków ekspresówek? Via Carpatia, brakujący odcinek A2, Sądeczanka...
- 9000 kilometrów dróg szybkiego ruchu to ilość kilometrów, która pozwoli zbudować podstawowy ruszt komunikacyjny. Do tego drogi samorządowe. W Małopolsce nadrabiamy opóźnienia. Dziś zaprosiłem zainteresowanych do sprawdzenia, jak wygląda realizacja S7 od Miechowa do Krakowa. Przejedziemy też północną obwodnicą Krakowa. Prace się toczą. Widać to. Niebawem będzie rok przełomowy – 2024. Na północy Krakowa będzie przełom, podobnie w Małopolsce. Drogi są jednak dla wszystkich naszych gości, którzy jadą na południe Małopolski. Tam toczy się inwestycja Rdzawka-Nowy Targ. To kolejne zadanie realizowane przez GDDKiA i polską firmę Intercor. Ta inwestycja pozwoli przesunąć na czas przeszły korki i zatory między Nowym Targiem w kierunku Rabki. Wiemy, ile godzin tam spędzamy w weekendy, gdy jedziemy na narty lub latem w góry. To się wreszcie skończy.
W dyskusjach i programach części polityków pojawia się znowu pomysł budowy metra dla Krakowa. Jak pan się na to zapatruje? Kraków potrzebuje metra? Jeśli tak, niezbędne byłoby wsparcie z budżetu państwa?
- Moim marzeniem jest metro w Krakowie, ale długa droga nas od tego dzieli. Jestem za realizacją przedsięwzięć komunikacyjnych, które udrożnią Kraków. Rozbudowujemy kolej aglomeracyjną. Wykorzystujemy tory kolejowe, budujemy przystanki kolejowe. Oddaliśmy bardzo ważny przystanek - Grzegórzki.
Widać, jaką popularnością się cieszy.
- 160 pociągów będzie się zatrzymywało na tym przystanku po 20 października. Taka ilość jest przewidziana na ten miesiąc. Będzie ich więcej. To dzięki budowie kolejnych torów aglomeracyjnych. Czysty transport kolejowy, metro to przyszłość komunikacyjna Krakowa.