Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

A. Pasek: "Nowe zadania będą sprawdzały sposoby, a nie sam wynik"

"Zmiana jest merytoryczna. Chcemy, żeby egzaminy były wskaźnikiem możliwym do wykorzystania w porównaniu wyników ucznia na kolejnych etapach edukacji. Wtedy zobaczymy jak skuteczne są poszczególne szkoły. Trzeba także dostosować zadania do XXI wieku. Chcemy, żeby ocenianie było bardziej holistyczne i uwzględniające sposób rozumowania a nie sam wynik. Zadania mają sprawdzać myślenie ucznia." - mówił na antenie Radia Kraków Artur Pasek z małopolskiego kuratorium oświaty.

fot: Krzysztof Orski



Zapis rozmowy Jacka Bańki i Adama Piśko z Arturem Paskiem z małopolskiego kuratorium oświaty.

Jacek Bańka: Co ma przynieść zmiana formuły egzaminu dal szóstoklasistów? Tylko język obcy?

Artur Pasek: Język obcy rzuca się w oczy. Zmiana jest jednak merytoryczna. Chcemy, żeby egzaminy były wskaźnikiem możliwym do wykorzystania w porównaniu wyników ucznia na kolejnych etapach edukacji. Wtedy zobaczymy jak skuteczne są poszczególne szkoły. Trzeba także dostosować zadania do XXI wieku. Chcemy, żeby ocenianie było bardziej holistyczne i uwzględniające sposób rozumowania a nie sam wynik. Zadania mają sprawdzać myślenie ucznia.

J.B: Dotychczasowy egzamin tego nie sprawdzał? Przecież z ostatnich lat można wyciągnąć jakieś wnioski.

Artur Pasek: Te wnioski, jakie wyciąga minister, posłużyły do tych zmian. Jeśli chodzi o dotychczasowe wyniki sprawdzianu po 6 klasie to mogę powiedzieć, że jesteśmy na 1,2 miejscu w Polsce. Małopolskie szkoły dobrze przygotowują szóstoklasistów. Mamy także odsetek szkół, które mają średnio niższe wyniki niż cała Małopolska. Dla przeciwwagi można powiedzieć, że 95% szkół w Krakowie mieści się w wynikach wysokich. Tak naprawdę szkoły krakowskie ciągną wynik Małopolski w górę.

Adam Piśko: Od lat się mówi, że test szóstoklasistów i test gimnazjalny realizuję ideę 3xZ – zakuj, zdaj, zapomnij. Nowy test spowoduje, że nie będzie się dało zakuć, zdać i zapomnieć?

Artur Pasek: Patrząc na sam język obcy, jak będą pytania ze słuchu to uczniowie muszą się wykazać umiejętnościami. Nie mogą tylko odtworzyć wiedzy czy schematu. Jeśli chodzi o zadania otwarte, które będą dostępne, to one także powinny iść w kierunku holistycznego myślenia a nie na samą wiedzę. Zarzuty, że niektóre z zadań były odtwórcze są słuszne. Taki sprawdzian musi jednak badać całą populację. Nie można oczekiwać, że wszyscy rozwiążą trudne zadania. Chcemy to jeszcze bardziej urozmaicić.

J.B: Tego testu nie można oblać. Tak czy inaczej dziecko pójdzie do gimnazjum. Być może tutaj trzeba coś zmienić?

Artur Pasek: Tak. Takie jest także moje zdanie. Jeśli jest sprawdzian, to powinna być granica, poniżej której nie akceptujemy wyniku. Rozumiem, że szóstoklasista to młody człowiek, ale myślę, że przynajmniej powinna być informacja poniżej jakiego poziomu uważamy, że wynik nas nie zadowala.

J.B: Mówił pan, że Kraków ciągnie Małopolskę. Żeby nie stygmatyzować powiedzmy, gdzie w naszym regionie nie jest najlepiej.

Artur Pasek: Oczywiście statystyka może wypaczać spojrzenie na pojedyncze wyniki. Jeśli mamy stosunkowo najwięcej szkół ze słabymi wynikami w powiecie tatrzańskim czy gorlickim, nie znaczy to, że wszystkie szkoły są tam złe. Taka jest średnia, tam jest większy odsetek uczniów, którzy słabiej napisali sprawdzian w ciągu trzech kolejnych lat. To jest powód do zastanowienia. Kurator z tego powodu prowadzi nadzór pedagogiczny w takich szkołach.

J.B: W marcu kuratorium rozpoczęło sprawdzanie małopolskich placówek jak są przygotowane na sześciolatki. Jak wygląda ten test? Jak wypadają nasze szkoły?

Artur Pasek: Jesteśmy w trakcie sprawdzania. Pod koniec kwietnia będzie podsumowanie. Rodzice mogą się zapoznawać z wynikami na bieżąco na stronie ministerstwa. Tam jest interaktywna mapa. Na stronie są trzy ankiety wypełnione przez dyrektora, przedstawicieli rodziców i wizytatora. Te wyniki powinny precyzyjnie pokazać na ile szkoła spełnia standardy. Trudno jednak mówić, że wszystkie szkoły wypadają dobrze. Są wątpliwości, ale na podsumowanie przyjdzie czas.

J.B: Które szkoły wypadają lepiej? Te w dużych miastach czy na prowincji?

Artur Pasek: Nie posunę się do uogólnień. Z punktu widzenia wyposażenia szkoły, jest mnóstwo szkół na wisach, o które samorząd dba. Z kolei w części pewnie można by się pokusić o większe i szersze zajęcia pozalekcyjne. Szkoły miejskie to szkoły, które są przepełnione. W związku z tym jest o wiele bardziej tłoczno na korytarzach czy świetlicach. Jak to komuś przeszkadza to będzie miał pretensje.

A.P: To będzie przeszkadzało sześciolatkom.

Artur Pasek: Wychodzę z założenia, że zarówno 6 i 7-latek potrzebują podobnych warunków. Powinniśmy też mówić, że siedmiolatkowie powinni mieć takie standardy pracy odnośnie pracy czy wypoczynku.

J.B: Są w kuratorium zakłady czy zdążą z tym darmowym podręcznikiem?

Artur Pasek: Podejrzewam, że w Radio są takie zakłady. Całkiem poważnie większość społeczeństwa kibicuje, żeby to się powiodło. Jest więcej zalet niż wad takiego rozwiązania. Wszystko co jest robione zbyt szybko może mieć jednak wady. Trzeba kibicować, żeby się wszyscy do tego przyłożyli. 1 września jest już za pasem.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię