Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

A. Mularczyk: "Okrągły Stół przedłużył władzę Jaruzelskiego"

"Okrągły Stół umożliwił wpływy komunistom, doprowadził do patologicznych prywatyzacji spółek skarbu państwa, braku rozliczenia zbrodniarzy, braku dekomunizacji i lustracji. Doprowadził do upadku wielu branż gospodarki i problemów społecznych: ubóstwa, bezrobocia i emigracji, która trwa do dzisiaj" - tak poseł Arkadiusz Mularczyk tłumaczył w Radiu Kraków powody braku poparcia Solidarnej Polski dla sejmowej uchwały upamiętniającej 25. rocznicę Okrągłego Stołu.



Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem Solidarnej Polski, Arkadiuszem Mularczykiem.

Rozmawiamy w 25. rocznicę początku rozmów przy Okrągłym Stole a Solidarna Polska jako jedyna nie chce poprzeć sejmowej uchwały o uznaniu dla uczestników tych obrad. Zmieni pan zdanie? Inaczej Sejm tej uchwały nie przyjmie – tak mówi wicemarszałek Grabarczyk.

- To nie tylko chodzi o uznanie uczestników, ale o to, czy Okrągły Stół spowodował, że Polska jest demokratycznym państwem prawa. My uważamy, że nie. On spowodował przedłużenie władzy generała Jaruzelskiego. Okrągły Stół umożliwił wpływy komunistom, doprowadził do patologicznych prywatyzacji spółek skarbu państwa, braku rozliczenia zbrodniarzy, braku dekomunizacji i lustracji. Doprowadził do upadku wielu branż gospodarki i problemów społecznych: ubóstwa, bezrobocia i emigracji, która trwa do dzisiaj. Dlatego nie mamy fundamentów demokratycznego państwa, bo komunistyczna nomenklatura płynnie przeszła z PRL do państwa demokratycznego i z tego korzystała. Nie ma naszej zgody do uznania Okrągłego Stołu jako punktu zwrotnego, który spowodował, że Polska jest krajem demokratycznym.

W poprawce Solidarnej Polski czytam, że jest ubóstwo i bezrobocie. To nie są to oryginalne refleksje. Może dadzą państwo spokój? Gdyby było inaczej, to by nie było bezrobocia?

- Już jesteśmy 24 lata po upadku komunizmu a cały czas poziom rozwoju gospodarczego jest niższy niż krajów zachodu. Była kasta, która świetnie się miała w PRL i ona płynnie przeszła transformację. Wiele firm zostało zniszczonych i przejętych. To wina tego, co się wydarzyło przy Okrągłym Stole. Nie było sanacji państwa po okresie komunistycznym.

Jeśli weźmiemy państwa bloku wschodniego, to faktycznie w Polsce jest tak źle?

- Jeśli się porównamy do Rumunii czy Litwy, to może jest lepiej, ale Polska jest dużym krajem a po tych 24 latach daleko nam do Niemiec czy Francji. Kiedy Polacy będą zarabiali tyle co Niemcy? Kiedy przestaną wyjeżdżać na zmywak?

Nie wiem, nikt tego nie wie. Rozumiem, że dzisiaj by to wyglądało inaczej, gdyby nie następstwa Okrągłego Stołu. Gospodarka byłaby w takim stanie jak w Niemczech?

- Byłaby w innym stanie. W innym stanie byłaby administracja czy wymiar sprawiedliwości. Do demokratycznego państwa weszli ludzie, którzy nie powinni pełnić żadnej funkcji. Jak pan zapyta wielu działaczy Solidarności to powiedzą, że nie o taką Polskę walczyli.

Polacy jednak oceniają Okrągły Stół dobrze. Może to jest właściwa ocena tego, co się stało 25 lat temu?

- Sondaże są takie i inne, wszystko zależy od propagandy. Jeślibyśmy pokazali ile było ofiar i krzywd, jakie są esbeckie emerytury, to ludzie by zmienili zdanie.

Może poprawka Solidarnej Polski służy temu, żeby się odróżnić od PiS, które będzie za uchwałą sejmową?

- Prezes Kaczyński był przy Okrągłym Stole przy jednym z podstolików. Trudno mu to negować. Ja tam nie byłem, moi koledzy też nie, chociaż mamy w klubie byłych solidarnościowców. Oni mówią jasno: Okrągły Stół to przedłużenie władzy Jaruzelskiego. Oni płynnie weszli do państwa demokratycznego i nie zapłacili żadnej kary za to, że państwo przez 50 lat było niszczone a społeczeństwo niewolone.

Solidarna Polska nie chce przyjąć tej uchwały a tymczasem w Nowym Sączu nieustannie w centrum jest pomnik żołnierzy radzieckich. Pan, jako sądecki polityk, bierze na siebie odpowiedzialność za to, że mamy taki pomnik. Jak jest z tą oceną historii?

- Trudno, żebym osobiście rozwalał pomniki. Jest prawo i była uchwała Rady Miasta. Piłka była po stronie pana wojewody. On musiał wystąpić do strony rosyjskiej i różnych instytucji publicznych. Ścieżka administracyjna została wyczerpana. Ja się cieszę, że tego pomnika nie będzie, takie monumenty powinny być chowane na obrzeża miast. To pokazuje, że najeźdźcy w 1945 roku stawiali pomniki sobie. One upamiętniają najeźdźców. Naród wolny nie powinien mieć takich pomników w centrum miast. To problem. W Warszawie taki pomnik był, Kraków się uporał z problemem.

Wiceprezydent Gwiżdż chce przenieść ten pomnik na cmentarz komunalny. To dobre rozwiązanie czy lepiej go zniszczyć?

- To jest jakieś rozwiązanie, niech on sobie gdzieś stoi z boku, ale niech to nie będzie w centrum. To przypomina Polakom, że byli najeźdźcy, którzy mordowali i gwałcili. Oni nie powinni być jednak upamiętniani w centrach.

Władze Małopolski przebadały produkty regionalne pod kontem zawartości ciał smolistych. Jest źle. W siedmiu próbkach, sześć przekroczyło normy. Teraz władze województwa będą namawiać europarlamentarzystów do tego, żeby próbowali przesunąć to rozporządzenie. Solidarna Polska ma mocnych posłów w Parlamencie Europejskim. Może pan porozmawia z Jackiem Kurskim czy Zbigniewem Ziobro?

- Tak, oczywiście będziemy wspierać te działania. W naszym regionie jest wiele zakładów mięsnych, które wędzą metoda naturalną. Jestem zdziwiony, że takie lobbystyczne przepisy powstały, żeby wyeliminować polską konkurencję. Podobnie było z ubojem rytualnym. Chodzi o rynek zbytu. Nasze produkty są dobre i zagrażają konkurencji z Zachodu. My się włączymy, żeby przepisy tej dyrektywy nie weszły w życie. Będę o tym rozmawiał ze Zbigniewem Ziobro i innymi kolegami. W naszym kraju jest znacznie więcej produktów żywnościowych, które zagrażają zdrowiu. Powietrze też jest niestety szkodliwe w zimie. Trudno zakazać wszystkim oddychania. UE wchodzi w opary absurdu.

Jakie są typy Solidarnej Polski dotyczące eurowyborów? Z kim Zbigniew Ziobro stoczy bezpośredni pojedynek w Małopolsce? To pytanie o „jedynkę” na liście PiS.

- Nie wiem. PiS ma problem. Małopolska to matecznik Solidarnej Polski.

Legutko czy Macierewicz?

- Będzie waga ciężka. Nie sądzę, żeby to był Macierewicz, więc pewnie skończy się na Legutce.

Prasę przeglądał Krzysztof Globisz:



Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię